DLACZEGO WIERZĘ

Jak Indianin bronił czci Najświętszej Panny

Ciężką walkę mają do staczania nasi misjonarze z pastorami protestanckich sekt w północnej Ameryce, którzy usiłują Indian dla swej nauki pozyskać. Pociechą dla naszych misjonarzy jest wiedzieć, jak ci Indianie wiernie stoją przy religii katolickiej. W Athabaska-Mackenzie, na samej północy Ameryki, pewien Indianin z szczepu Kri zręcznie i zwycięsko bronił czci Matki Boskiej wobec pastora protestanckiego.

– Pastor ten – tak opowiada ów Indianin swojemu misjonarzowi, O. Grouardo M. N. – razu pewnego zaprosił mnie do siebie; była zima i bardzo zimno. Grzałem się przy jego piecu, gdy on wziął swoją biblię i pytał mnie czy umiem czytać. Miałem swą książkę do nabożeństwa przy sobie i pokazałem mu ją. Wejrzał w nią i zobaczył imię Maryi. To mu dało powód do tłumaczenia mi, jak nieszczęśliwym ja jestem, że się modlę do zwykłej kobiety, równej innym kobietom, i dodał jeszcze, że w jego książce jest napisane iż do Samego tylko Pana Jezusa modlić się trzeba. Nie pośpieszyłem z odpowiedzią, bo nic nie umiem, jeno mu powiedziałem, że nie czuję się zdolnym, aby o tym z nim mówić. Ale pytałem go, czy ma matkę. Bo ja mam matkę, powiedziałem mu, i kocham ją. Czy ty też masz matkę? Pastor, trochę zmieszany, odpowiedział, że on też z nieba nie spadł, i że on też, jak i inni ludzie, miał matkę. Otóż, odpowiedziałem mu, tyś też z pewnością matkę swoją kochał i dobrześ zrobił. A ty byś chciał, żeby Pan Jezus nie kochał Swej Matki?, a ty mówisz, że Pan Jezus niezadowolony, gdy ja mówię z uszanowaniem do Jego Matki i gdy Ją proszę, żeby za mnie Syna Swego Boskiego prosiła? My w naszej religii nie rozłączamy Pana Jezusa od Jego Matki. Modlimy się naprzód do Pana Jezusa, a potem do Maryi Panny.

Pastor nie mógł mi nic odpowiedzieć i tak wyrwałem się z rąk jego.
 

Dlaczego wierzę. Nowe wydanie ku światłu, Niepokalanów 1937. Nakład Centrali Milicji Niepokalanej. (Za pozwoleniem Władzy Duchownej), ss. 148-149.

Powrót do spisu treści

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: