PAŃSTWO BOŻE

 

DE CIVITATE DEI

 

ŚW. AUGUSTYN

 

–––––––––

 

KSIĘGA OSIEMNASTA

 

––––––––

 

LI.

 

Nawet przez niezgody heretyków umacnia się wiara katolicka

 

Widząc diabeł, że pustoszeją jego świątynie pogańskie i rodzaj ludzki podąża ku imieniowi Pośrednika-Oswobodziciela, heretyków pobudził, by ci, nosząc nazwę chrześcijan, wrogo stanęli przeciw nauce chrześcijańskiej, jak gdyby mogli być cierpiani obojętnie i bez nagany w Państwie Bożym, tak, jako w państwie pomieszania, gdzie bez różnicy przebywali filozofowie o różnych i wręcz przeciwnych sobie przekonaniach. – Otóż w Kościele Chrystusowym wszyscy, którzykolwiek się niezdrowych i skażonych zasad trzymają, jeśli pomimo upomnienia, by powrócili do zasad prawych i dobrych, uparcie się temu sprzeciwiają i zgubnych swoich a zatrutych nauk porzucić nie chcą, lecz trwają przy ich obronie, – stają się heretykami i uważani są za odpadłych od łona Kościoła do szeregów nieprzyjaciół, walczących z Kościołem. Ale i w ten sposób nawet, przewrotnością swoją pożytek przynoszą owym prawdziwym katolickim członkom Chrystusa, gdyż Bóg i złych ku dobremu używa i tym, co Go miłują, wszystko służy ku dobremu (1). Wszyscy bowiem nieprzyjaciele Kościoła, jakimkolwiek błędem zaślepieni, lub nie wiem, jaką przewrotnością zepsuci, otrzymawszy władzę trapienia kogoś na ciele, ćwiczą Kościół w cierpliwości; jeśli zaś tylko nauką błędną walczą z Kościołem, – ćwiczą go w mądrości. A że należy i nieprzyjaciół miłować, – ćwiczą go w cnocie miłości bliźniego i życzliwości, albo nawet w wyświadczaniu dobrodziejstw, bądź, gdy się ich zbawienną radą łagodnie poucza, bądź, gdy się surową karnością straszy i ściga. Tak więc diabłu, książęciu bezbożnego państwa, pobudzającemu własne swe naczynia przeciwko podróżującemu w tym świecie Państwu Bożemu, w niczym temuż państwu szkodzić nie wolno. – Na państwo swoje Bóg w Opatrzności swej niewątpliwie zsyła już to pociechy z powodzeń pochodzące, by je snadź nie złamały przeciwności, już to ćwiczenie w przeciwnościach, by się powodzeniem nie psuło. I tak oto jedno przez drugie się miarkuje, jako w psalmie spostrzegamy, że nie o czym jedno o tym głosi, gdy mówi: "Według mnóstwa boleści moich w sercu moim pociechy twoje uweseliły duszę moją" (2). O tym samym i apostoł mówi: "Nadzieją się weselący, w utrapieniu cierpliwi" (3).

 

Boć i tego, o czym tenże nauczyciel mówi: "Którzykolwiek chcą w Chrystusie pobożnie żyć, prześladowanie będą cierpieć" (4), nie może, pewnie nigdy, po wsze czasy zabraknąć. Gdy bowiem nawet od tych, co na zewnątrz są, pokój zabłyśnie, skoro się srożyć przestają, i ten pokój rzeczywiście nastaje, przynosząc wiele, wiele pociechy, szczególniej słabym, to jednakże nie brak nigdy i to bardzo wielu wewnątrz Kościoła takich, co dręczą serca pobożnie żyjących występnym życiem swoim: bo przez nich bluźnione jest imię chrześcijańskie i katolickie, a ci, co chcą pobożnie żyć w Chrystusie, o ile więcej cenią to imię, tym dotkliwiej cierpią przez owych złych, co wewnątrz są i to powodują, iż mniej jest Chrystus miłowany, niż pragną tego dusze pobożnych. A heretycy znów, skoro o nich wiadomo, że imię chrześcijan noszą, że mają sakramenty chrześcijańskie, i Pismo, i kapłaństwo, – wielką boleść sprawiają duszom pobożnym, ponieważ wielu, co by chciało chrześcijanami zostać, wahać się musi z ich powodu. Wielu też ludzi o złych językach znajduje w nich wątek do bluźnienia imieniowi chrześcijańskiemu, boć i oni (5), jak jest, tak jest, chrześcijanami się zowią. W ten to sposób i przez tego rodzaju złości i błędy ludzkie ci prześladowanie cierpią, którzy chcą pobożnie żyć w Chrystusie, nawet wtedy, gdy nikt nie napastuje i nie dręczy ich ciała. Ponieważ cierpią to prześladowanie nie w ciele, lecz w duszy. Dlatego też powiedziane: "Według mnóstwa boleści moich w sercu moim", nie zaś "w ciele moim". A znów, ponieważ psalmista ma na pamięci niezmienne obietnice Boże i że, jak apostoł mówi: "Zna Bóg, którzy są jego" (6), "a których przewidział i przeznaczył podobnych obrazowi Syna swego" (7) i z tych żaden zginąć nie może, dlatego w psalmie owym tak jest dalej: "Pociechy twoje uweseliły duszę moją". Sama boleść powstająca w sercach ludzi pobożnych, prześladowanych przez naganne życie złych, czyli fałszywych Chrześcijan, pożytek przynosi bolejącym, bo z miłości powstała ta boleść, która nie chce zguby złych i przeszkadzania innym do zbawienia. Wreszcie, wielkie pociechy płyną także z poprawy złych, która napełnia dusze ludzi pobożnych radością nie mniejszą, niż była boleść z upadku owych złych. Tak więc w tym świecie doczesnym, w te dni złe, nie dopiero od czasu cielesnej obecności Chrystusa i Apostołów Jego, ale już od Abla samego, co pierwszy spośród sprawiedliwych zabity został przez brata bezbożnego i nadal aż do końca świata tego kroczy w podróży swej Kościół wśród prześladowań ze strony świata i wśród pociech Bożych.

 

–––––––––––

 

 

Św. Augustyn, Państwo Boże. De Civitate Dei. Z łaciny przetłumaczył i objaśnienia napisał Ks. Władysław Kubicki. III. Ks. XV–XXII. Poznań 1937. JAN JACHOWSKI. KSIĘGARNIA UNIWERSYTECKA. WYDANO Z ZASIŁKU FUNDUSZU KULTURY NARODOWEJ, ss. 313-316. (Pisma Ojców Kościoła w polskiem tłumaczeniu pod naczelną redakcją prof. Uniwersytetu Poznańskiego dr. Jana Sajdaka. Tom XIII). (Za pozwoleniem Władzy duchownej). (a)

(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).

 

Przypisy:

(1) Rzym. 8, 28.

 

(2) Ps. 93, 19.

 

(3) Rzym. 12, 12.

 

(4) 2 Tym. 3, 12.

 

(5) Tj. heretycy.

 

(6) 2 Tym. 2, 19.

 

(7) Rzym. 8, 29.

 

(a) Por. 1) tekst oryginalny: S. Augustinus Episcopus, Doctor Ecclesiae, De Civitate Dei. XVIII. 51. Quod etiam per haereticorum dissensiones fides catholica roboretur. 2) Ks. Adam Gerstmann, Święty Augustyn jako teolog, duszpasterz, człowiek. 3) Sac. Andreas Retke, Patrologiae Compendium. S. Augustinus. 4) F. J. Holzwarth, Historia powszechna. Św. Augustyn. Pelagianizm. Św. Hieronim. 5) Ks. Jan Czuj, Walka św. Augustyna z herezją pelegianizmu. 6) Bp Władysław Krynicki, Pelagianizm i semipelagianizm. 7) Św. Cyprian Biskup Kartagiński, O jedności Kościoła katolickiego. (Przyp. red. Ultra montes).

 


 


 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMX, Kraków 2010

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: