Masoneria i karbonaryzm

 

wobec

 

ZDROWEGO ROZUMU

 

i

 

społeczeństwa

 

KS. ALEKSANDER LAKSZYŃSKI

 

––––––––––

 

VIII. Logiczne, oczywiste i oburzające następstwa moralności niezależnej. Sztuczność i kłamliwość mowy masonów

 

Przypatrzmy się bliżej moralności nauki masońskiej i okropności jej następstw, jakie grożą rodzinie i społeczeństwu. Te następstwa są nieubłagalne.

 

1. Pierwszym z nich jest ubóstwienie wszystkich namiętności, jako pochodzących z natury zdrowej, prawej, czystej, niewinnej, wolnej od grzechu pierworodnego, jako płynących z Natury-Boga. Opieranie się namiętnościom jest gwałceniem i znieważaniem Natury-Boga, a więc obskurantyzmem, zacofaniem, tyranią.

 

2. Drugie następstwo, że interes i wzgląd ludzki mają być miarą dobrego i złego. A więc dla masona konsekwentnego dosyć jest powstrzymywać się od tego, co jego interesowi szkodzi. W razie przeciwnym, wolno mu wszystko robić co się tylko podoba.

 

3. A więc podług nauki masońskiej, wolno dla własnego interesu drugich oszukiwać, bogatych obdzierać, truć, mordować. W ustach masonerii sprawiedliwość i prawo – to nóż i sztylet, trucizna albo stryczek, nafta, gilotyna, i to gilotyna parowa, jak się ona wyraża w swoim planie ułożonym w 1819 r. Owe rewolucje, mordy i wojny w latach: 1789, 1793, 1830, 1846, 1848, 1859, 1860, 1863, 1864, 1866, 1870 i 1871 są właśnie dziełami sprawiedliwości i praw masońskich.

 

4. Najważniejszą podstawą rodziny a następnie i społeczeństwa, jest jedność, świętość, i nierozwiązalność małżeństwa, a masoneria nie chce znać małżeństwa; jego przysięgę uważa za próżne tylko słowa, a samo małżeństwo za przeciwne prawom natury i rozumowi: bo prawami natury są, według niej, wszystkie popędy i kaprysy wyuzdanych namiętności, którym się opierać jest głupotą i tyraństwem, i dlatego wszelkimi ona sposobami popiera i propaguje prostytucję, którą w swoim szwargocie nazywa przysposobieniem (kobiet), a zebrania braci masonów razem z masonkami nazywają się ucztami. Siostry masonki są obowiązane swoim braciom dostarczać pieniędzy przez opłacanie się im za przypuszczenie do sekretów, wyszukać w razie potrzeby protekcję i zaspakajać swych braci skłonności do rozkoszy, ponieważ one są kapłankami Wenery.

 

5. Trzeba i to dodać, że sekta w swoim szwargocie daje zupełnie inne wyrazom znaczenie, aniżeli to jakie one mają w zwyczajnej mowie. I tak np. wspominając o Bogu, rozumie naturę, tj. świat materialny, oprócz którego innego Boga nie przypuszcza. Przez duszę i rozum rozumie ona duszę jako część rozumu pierwotnego, który się nie różni od materii pierwotnej, a więc dusza z ciałem stanowią jedną tylko i tęż samą istotę, obdarzoną różnymi własnościami. Oto cała duchowość sekty!

 

Przyłączenie się do sekty nazywa się stawieniem u bram cnoty. Mówiąc o życiu przeszłym, przyszłym albo o nieśmiertelności duszy, rozumie po prostu ciągłe przekształcanie się natury albo wielkiego-wszystkiego. Przez religię, rozumie zaprzeczenie wszelkiej religii, jak przez Boga zaprzeczenie tegoż Boga. Wiara w Boga i cześć Jego jest w jej rozumieniu przesądem i zabobonem. Co my nazywamy ciemnościami poganizmu, to sekta nazywa światłem; cofanie się tedy do poganizmu, do haniebnych jego tajemnic, do czczenia natury czyli do ubóstwiania wszystkich namiętności, nazywa się w jej żargonie cnotą i postępem; postępowanie zaś według zasad katolicyzmu, cofaniem się, wstecznictwem, zacofaniem, obskurantyzmem, średniowiecznym barbaryzmem.

 

6. Prawo tedy naturalne i moralność masońska, jest przeczeniem wszelkiego prawa Bożego naturalnego i objawionego: ponieważ sekta nie uznaje Boga jako Prawodawcę i Sędziego, ani wolnego i Bogu poddanego stworzenia, ani sankcji praw przez karę i nagrodę. Masońskie prawo naturalne i moralne, jest to prawo, wedle którego ciała niebieskie krążą, a rośliny, drzewa, wszelkie gatunki zwierząt, nie wyłączając człowieka, rosną, konserwują się, mnożą i wzajemnie się niszczą, wedle niezmiennych i ślepych praw fizycznych, którym opieranie się jest głupotą. A więc gdy cię jaki p. mason obdziera, chce otruć, podpalić, zabić itp. to wielce głupio robisz, jesteś obskurantem i zacofanym, jeżeli stawiasz albo chcesz stawiać mu opór, lub pociągać go do odpowiedzialności za to, boć on ci wyświadcza albo chce wyświadczyć tę łaskę i dobrodziejstwo wedle nieugiętych praw Natury-Boga.

 

Radzić się swoich skłonności i popędów, i iść za nimi, to znaczy spełnić życzenie natury i dobro moralne, a sprzeciwiać się popędom natury, jest to moralność psuć i tyranizować.

 

Teraz już łatwo zrozumieć co to sekta poczytuje za rzecz świętą i dlaczego niewtajemniczonych profanami (świeckimi) nazywa. Trzeba więc dobrze pamiętać, na sztuczność mowy, żeby się nie dać oszukać. Dalej podobne zobaczymy nadużycie wyrazów: wolność, poważanie, tolerancja.

 

Jakie drzewo, taki owoc; jakie zasady myślenia, taka też wiara i moralność ludzi. Jak dym gęsty albo para wzniósłszy się wyżej głowy naszej, pozbawia nas widoku rzeczy nawet blisko będących, tak zupełnie podobnie i zepsutego serca wyziewy zasłaniają pojęcie Boga i wtedy człowiek bezbożnieje i w końcu mówi w sercu swoim: Nie masz Boga. Tylko to twoje, co użyjesz. Nikt jeszcze, jak świat stoi światem, będąc czystych obyczajów, nie utracił i nie zbrzydził sobie wiary i jej przepisów, i nie wyrzekł się Boga. Bezbożność rodzi się z rozpusty, i postępowi niemoralności czyli rozpusty, odpowiada postęp w bezbożności i okrucieństwie serca. Ludy upadłe najniżej pod względem moralnym, są zarazem najbezbożniejszymi i najokrutniejszymi. Masoneria poczęła się i wyrosła z rozpusty, utrzymuje się i rośnie przez rozpustę, więc też i doszła już i coraz dalej to bardziej dojdzie do najpotworniejszego i najplugawszego ateizmu. I dlatego już dzisiaj im który z jej członków jest większym rozpustnikiem i straszliwiej psuje młodzież i żarliwszą pała nienawiścią ku katolicyzmowi, tym jest lepszym i cnotliwszym masonem, a podobny profan tym zdatniejszym do Zakonu masonerii. Takich masoneria ludzi nazywa swoim światłem, apostołami, silnymi dźwigniami, wzorami dla jej członków, i wielbiąc ich cnoty, wynosi pod niebiosa. Ostatni hebes (głuptak), od razu staje się geniuszem gdy masonem zostaje.

 

–––––––––––

 

 

Masoneria i karbonaryzm wobec zdrowego rozumu i społeczeństwa podług własnych słów masonów, oraz w pracy niniejszej cytowanych a na jej końcu przytoczonych źródeł niewątpliwych, przez ks. A. L., W Krakowie. Nakładem Księdza Aleksandra Lakszyńskiego. CZIONKAMI DRUKARNI UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO pod zarządem I. Stelcla. 1876, ss. 19-22.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Cracovia MMXVIII, Kraków 2018

Powrót do spisu treści dzieła ks. Aleksandra Lakszyńskiego pt.
MASONERIA I KARBONARYZM

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: