Okropny zgon Markgrafa Durlacha

 

KS. WAWRZYNIEC JAN RUDAWSKI

 

Nie zaniecham tu wzmiankę uczynić o dziwnym wypadku, który się zdarzył w Niemczech w maju 1659 r. Młodszy Markgraf Durlachski, wróciwszy z Polski do domu, szczęśliwe dni pędził na ucztach i biesiadach, przyjmując i ugaszczając licznych przyjaciół. Pewnego dnia zaprosił krewnych na wielką biesiadę, i kazał przynieść złote kielichy i patyny, głosząc, że to jest zdobycz, którą mu Król Szwedzki darował, – wzywał więc krewnych, aby pili wesoło z naczyń papieżników i brali na patyny jedzenie, choć go obecni predykanci luterscy straszyli przykładem Króla Baltazara. W końcu kazał sobie napełnić winem ogromny kielich kościelny i wychylił go za zdrowie Króla Szwedzkiego, lecz nie odjął go jeszcze od ust, gdy mu oddechu zabrakło, i upadł na krzesło, podtrzymywany przez szlachtę współbiesiadników. W tej chwili do sali wsunęła się okropna poczwara, której widokiem przerażeni krewni Markgrafa, szukali ratunku w ucieczce.

 

Poczwara ta przystąpiwszy do pijanego Markgrafa, skręciła mu kark, poczym przez całe trzy dni larwy i potwory ucztowały i dokazywały w całym zamku. Taki był niespodziany koniec Markgrafa Durlachskiego. Któż w tym wypadku może Boską karę zaprzeczyć?

 

–––––––––––

 

 

Historia Polska od śmierci Władysława IV aż do Pokoju Oliwskiego, czyli dzieje panowania Jana Kazimierza od 1648 do 1660 r., przez Wawrzyńca Jana Rudawskiego, Szlachcica Polskiego, Kanonika Katedry Ołomunieckiej, Radcy Jego Cesarskiej Mości i Arcyksięcia Austriackiego Leopolda Wilhelma. Przełożył z łacińskiego, życiorysem i objaśnieniami uzupełnił Włodzimierz Spasowicz. Tom II. Petersburg i Mohylew, NAKŁADEM BOLESŁAWA MAURYCEGO WOLFFA. 1855, ss. 395-396.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXI, Kraków 2011

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: