UWIELBIENIA

 

ŁASKI BOŻEJ

 

według

 

KS. DR. MACIEJA JÓZEFA SCHEEBENA i O. EUZEBIUSZA NIEREMBERGA SI

 

z czwartego wydania niemieckiego

 

wolno przełożył

 

KS. JACEK TYLKA

 

––––––––

 

KSIĘGA PIERWSZA

 

O istocie łaski

 

~~~~~~~

 

ROZDZIAŁ PIERWSZY

 

Jak pożałowania godną jest rzeczą, że ludzie sobie łaskę lekceważą!

 

1. Łaska Boża, o której tutaj mówimy, jest to promień piękności Bożej, z nieba do duszy wlany i przenikający ją aż do dna samego silnym i wdzięcznym światłem, nie dziw tedy, iż Bóg sam zachwyca się taką duszą, najczulej ją kocha, przybiera za swoją córkę i oblubienicę, podnosi ją ponad granice natury, z ziemi aż do nieba, do łona swego i czyni ją ze sobą i z Bogiem Synem uczestniczką natury, życia i chwały swej i chce jej oddać w spadku królestwo szczęśliwości wiecznej.

 

Lecz kiedy tak język nasz za każdym słowem cuda nowe głosi, rozum nie może temu podołać. Nie dziwmy się temu, wszakże i błogosławione duchy, przewyższające nas pojętnością i cieszące się posiadaniem i używaniem zupełnym łaski, zaledwo wartość tych wspaniałych jej dóbr pojąć i ocenić potrafią. Patrząc na tron miłosierdzia Bożego, podziwiają one z uszanowaniem najgłębszym te niewypowiedziane bogactwa miłosierdzia i łaski. A równocześnie z odrazą przypatrują się naszej głupocie nieszczęsnej i niepojętej, że łaskę Bożą tak mało sobie cenimy, tak niedbale jej szukamy i tak lekkomyślnie ją utracamy. Duchy te płaczą nad nieszczęściem naszym niewypowiedzianym, iż dobrowolnie przez grzechy strącamy się z tronu godności niebiańskiej, na który wyniosła nas łaska, a staczamy się w przepaść najgłębszą do rzędu zwierząt i mieszamy się z aniołami odrzuconymi. Jak bowiem łaska podnosi nas nieskończenie wyżej nad samych aniołów najwyższych, tylko darami przyrodzonymi obdarzonych, tak utrata łaski stawia nas obok szatanów. A przecież my ową utratą nie trwożymy się, nie wzdrygamy się przed nią i nie czujemy po niej żalu najmniejszego. Św. Tomasz, Doktor Anielski, naucza (1), że wartość świata całego i wszystkich rzeczy w nim istniejących, mniejszą jest w oczach Bożych od łaski jednego człowieka. A św. Augustyn (2) twierdzi, że całe niebo z aniołami nie może z nią iść w porównanie. Dlatego to człowiek powinien być bardziej wdzięcznym Bogu za okruszynę najmniejszą łaski, aniżeli za naturalną jakąś doskonałość, należącą się tylko aniołom najwyższym, albo też za ustanowienie go królem z mocą całą i majestatem nad niebem i gwiazdami.

 

Czyż nie musimy zawołać: O łasko, o ileż jesteś droższą i cenniejszą ponad wszystkie dobra tej ziemi!

 

A przecież wielu igrając i drwiąc sobie w sposób niegodny, powodowani głupotą największą, wśród bluźnierstw najstraszniejszych, zaliczają łaskę do rzędu dóbr najmniejszych i najnikczemniejszych. Zawsze bowiem znajdą się ludzie, którzy ten skarb, zawierający pełność dóbr i Boga samego, lekkomyślnie sprzedają nieprzyjacielowi swej duszy za lada bagatelkę, za spojrzenie grzeszne i nieczyste na przedmiot marny! Tak postępując ludzie lekkomyślniejsi od Ezawa, dziedzictwo swoje, przewyższające cały świat widomy i niewidomy, sprzedają za garść soczewicy, za odrobinę rozkoszy nędznej i tak krótkiej.

 

2. Czyż do nich nie odnoszą się te słowa proroka Jeremiasza: "Zdumiejcie się niebiosa a bramy jego spustoszcie się bardzo?" (3).

 

Któż byłby tak bezrozumnym i szalonym, co by chciał dla chwilowego dogodzenia podniebieniu lub innej grzesznej pożądliwości cały świat poświęcić, słońce i gwiazdy niebieskie zniszczyć i żywioły wszystkie zdruzgotać? A czymże jest spustoszenie świata całego w porównaniu z utratą łaski? A przecież jakże często i łatwo wielu ludziom przytrafia się ta utrata, przytrafia się nie tylko codziennie, ale nieraz co moment; a znów jak mało jest takich, którzy starają się przeszkodzić tej utracie łaski u siebie i u bliźnich, jak mało takich, którzy by się po utracie łaski prawdziwie smucili i płakali?

 

Podczas zaćmienia słońca, trwającego nie całą godzinę, podczas trzęsienia ziemi, zamieniającego prześliczne miasta w gruzy, podczas zarazy strasznej, zabierającej z szybkością gwałtowną ludzi i zwierzęta, strach i przerażenie przejmuje duszę naszą. A przecież są rzeczy jeszcze gorsze, smutniejsze, okropniejsze, powtarzające się codziennie przed oczyma naszymi, a my na nie spoglądamy bez wzruszenia, okiem suchym i bezmyślnym; oto, kiedy mnóstwo ludzi, codziennie w sposób najpodlejszy łaskę Bożą utraca i odrzuca wszelką sposobność do jej nabycia lub pomnożenia prowadzącą.

 

Eliasz prorok nie mógł się przypatrywać bez wzruszenia (4), wywracającym się górom, Jeremiasz prorok po zniszczeniu miasta świętego pogrążony był w nieutulonym żalu, a przyjaciele Joba, patrząc na jego znikające szczęście, zasmucili się bardzo. A czyż słusznie i my nie powinniśmy się smucić i płakać wiecznie, kiedy przez grzech śmiertelny w takie straszne nieszczęście wpadamy? Wszakże wtenczas niszczymy ogród niebiański w duszy naszej, odbicie Boskiej natury, królową cnót, miłość świętą z całym jej orszakiem niebiańskim, dary Ducha Świętego razem z dawcą samym, synostwo Boże, zaszczyt najściślejszej przyjaźni z Bogiem samym, prawo do dziedzictwa Bożego, wartość niewysłowioną i owoc sakramentów świętych, oraz wszystkie zasługi nasze; słowem: odrzucamy i tracimy Boga z całym niebem prześlicznym i łaskę z darami kosztownymi a niezliczonymi. Zaiste smutek nasz ani w części nie wyrówna nieszczęściu temu, na jakie naraziliśmy się sami. Słusznie zatem można odnieść słowa proroka Jeremiasza, znajdujące się w Trenach do duszy utracającej łaskę: "Jako okrył mrokiem zapalczywości swej Pan córkę Syjonu! zrzucił z nieba na ziemię sławną Izrael, a nie wspomniał na podnóżek nóg swoich w dzień zapalczywości swojej. Zrzucił Pan a nie sfolgował, wszystko piękno Jakubowe" (5). Ale któż rozważa to nieszczęście niewypowiedziane w sercu swoim, któż smuci się z tego powodu, kogóż ta boleść wstrzymuje od grzechów nowych? I czyż znów nie musimy zawołać: "Spustoszeniem spustoszona jest wszystka ziemia, bo nie masz kto by uważał w sercu" (6).

 

O jakże mało kochamy szczęście nasze, to prawdziwe i jedyne dobro, jakże mało poznajemy tę miłość nieskończoną, przez Boga nam ofiarowaną i te dary najkosztowniejsze z nią połączone! Postępujemy sobie tak, jak Żydzi niegdyś, których Bóg chciał wybawić z ciężkiej niewoli egipskiej i z puszczy bezwodnej, a umyślił wprowadzić do ziemi mlekiem i miodem płynącej. Oni szydzili sobie z tego daru nieocenionego i niezasłużonego, przez Boga im litościwie ofiarowanego, wzgardzili samą manną, otrzymywaną z nieba wśród podróży przez puszczę, odwrócili się od Boga i ustawicznie tęsknili za mięsem egipskim. – Owa ziemia obiecana była słabym tylko wyobrażeniem nieba, przyobiecanego wybranym Bożym; manna zaś obrazem łaski wzmacniającej nas na tej drodze do nieba. Jeżeli tedy "Bóg miał ich (Żydów) wytracić: (bo) za nic sobie nie mieli ziemi pożądania godnej i podniósł rękę swoją na nich" (7); jakże ostro sobie kiedyś z nami postąpi za lekceważenie samego nieba i łaski, skoro nawet pogardę wyobrażenia łaski tak ostro ukarał.

 

3. Ponieważ zaś to lekceważenie nasze stąd pochodzi, iż zmysły nasze potęgują w nas wyobrażenie rzeczy znikomych, zaś prawdziwe i niebiańskie dobra znają tylko powierzchownie: toteż musimy koniecznie przez rozmyślanie uważne i głębokie o rzeczach niebiańskich nasz błąd naprawić a wtenczas ta cześć dla dóbr wiecznych powiększy się, zmaleje zaś w miarę tego poszanowanie dla dóbr znikomych. Musimy się zbliżyć do źródła bogatego i niewyczerpanego łaski Bożej, a wspaniałość jej nieocenionych skarbów tak nas zachwyci, że odtąd spoglądać będziemy na rzeczy ziemskie tylko z pogardą. Tak postępując, nauczymy się cenić i podziwiać łaskę; chwalca zaś i wielbiciel łaski, jak powiada św. Chryzostom, będzie jej gorliwym i troskliwym stróżem.

 

Przystąpmy z pomocą Bożą do Uwielbień "sławy łaski" (8).

 

Ty zaś o wielki i litościwy Boże, Ojcze światłości i miłosierdzia, dawco wszelkiego datku dobrego i wszelkiego daru doskonałego (9), "któryś nas przeznaczył ku przysposobieniu za syny, przez Jezusa Chrystusa, ku sobie, wedle postanowienia woli swojej, przez którąś nas przyjemnymi uczynił" (10), daj nam "ducha mądrości i objawienia, oświeć oczy serca naszego, abyśmy wiedzieli, która jest nadzieja wezwania jego i które bogactwa chwały dziedzictwa jego w świętych" (11). Użycz mi światła i mocy, aby te słowa o łasce świętej, podnoszące ludzi z nicestwa do zacności rodu królewskiego, żadnego uszczerbku nie doznały.

 

Jezu Chryste, Zbawicielu nasz, Synu Boga żywego, udziel mi daru, proszę Cię, przez krew Twoją najświętszą, którą ludzi nędznych zbawiłeś, abym mógł dobrze wytłumaczyć tym, którzy krwią Twoją przenajświętszą odkupieni łaskę otrzymali, wartość jej nieoszacowaną, skoro tak wielka cena jej nie wydała Ci się za wysoką.

 

A Ty Duchu najwyższy i najświętszy, Ty pieczęci zadatku miłości Bożej, Ty gościu nasze dusze swoją obecnością uświęcający i zlewający na dusze nasze łaskę i miłość Bożą, Ty stróżu jej najgorliwszy, przez swoich siedem darów i przez obecność swoją, naucz nas, prosimy Cię, na czym jej istota się zasadza i jak ona jest kosztowną.

 

Błogosławiona Matko Boża, a zarazem Matko i łaski Bożej dozwól mi miłosiernie, abym mógł jak najlepiej wyjaśnić ludziom te nieocenione skarby łaski, wszakże dla nich ofiarowałaś Syna Swego, wszakże tymi skarbami ozdobieni, stają się ludzie dziećmi Boga i Twoimi.

 

Aniołowie święci, wy żarem i jasnością łaski Bożej przemienione i napełnione Duchy; a nadto Wy błogosławione dusze z tego padołu płaczu i wygnania na łono Ojca niebieskiego przeniesione, tam odpoczywające i używające owoców słodkości łaski, – wspierajcie moje nieudolne siły swoimi prośbami do Boga zaniesionymi, abym mógł rozproszyć mgły zwodnicze, jakie rozpostarły się przed oczyma moimi i bliźnich i przedstawić słońce niezaćmione łaski w całej pełni i jasności oraz w cudownej jej piękności, abym wreszcie potrafił wzbudzić w sercach ludzi miłość i pragnienie najżywsze i nie przemijające tego nieocenionego skarbu!

 

–––––––––––

 

 

Uwielbienia łaski Bożej, według Dr. M. J. Scheebena i O. E. Nieremberga T. J. z czwartego wydania niemieckiego wolno przełożył X. J. Tylka. Tarnów 1891, ss. 21-29.

 

Przypisy:

(1) 1. 2. q. 113, a. 9. ad 2

 

(2) Zob. 1. ad Bonif. c. 6.

 

(3) Jerem. II, 12.

 

(4) III Król. XIX.

 

(5) Tren. II, 1-2.

 

(6) Jerem. XII, 11.

 

(7) Ps. 105, 23-24. 26.

 

(8) Efez. I, 6.

 

(9) Jak. I, 17.

 

(10) Efez. I, 5-6.

 

(11) Efez. I, 17-18.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Cracovia MMIX, Kraków 2009

Powrót do spisu treści dzieła pt.
Uwielbienia łaski Bożej
według Ks. Dr. M. J. Scheebena i O. E. Nieremberga SI

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: