ŻYWOT

 

PANA NASZEGO

 

JEZUSA CHRYSTUSA

 

SYNA BOŻEGO

 

JOHANN PETER SILBERT

 

––––––––

 

§. XXXVIII. Dowody Bóstwa Jezusowego

 

1. Niepodobna było Jezusowi zrozumialej i dokładniej o swoim Bóstwie wyrazić się, ani też swoje Bóstwo niezbiciej dowodzić, jak swymi świetnymi cudami, które Jego mowy jaśnie potwierdzały. Albowiem czynił On te cuda wszechmocną siłą; leczył najzastarzalsze i do uleczenia wcale niepodobne niemoce, gośćce, wodną puchlinę, trąd i inne choroby jednym tylko słowem. Samym tylko słowem przywracał ludziom, co głuchymi i niemymi na świat przyszli, słuch i mowę; nadawał tym samym sposobem wielu ślepym, a między tymi od urodzenia ślepym, wzrok pożądany; wyrzucał swej wszechmocności słowem złych duchów z ciał opętanych; zapowiadał morzu i wiatrom milczenie; i umilknęły. Lecz pomiędzy tymi cudami, jakieśmy Go po części czyniącego widzieli, i po części później czyniącego widzieć będziemy, jest kilka prawdziwych cudów stworzenia. Tego rodzaju jest rozmnożenie chleba i ryb, którymi tyle tysięcy ludu zgłodniałego nakarmił, a które w rękach Apostołów nieprzerwanym ciągiem rozmnażały się; – uzdrawianie ślepo urodzonych, przy czym w dziurach na oczy takowych ludzi, którym przyrodzenie ócz ujęło, oczy nagle utwarzał; – dalej wskrzeszenie umarłych, osobliwie owe Łazarza, którego zdrętwiałemu, rozspojonemu i już w zgniliznę przeszłemu ciału, pierwotną świeżość i żywość nazad przywrócił; gdyż wszystkim wewnętrznym naczyniom onego żywotności udzielił, krwi i sokom ruch i równowagę przywrócił, i na ostatek duszę do ciała przywołał, a nadto wszystko w jednym oka mgnieniu (Jan 11, 1-45).

 

2. Jaśnie tedy i wyraźnie każdy poznaje, że takie cuda działać może sama tylko wszechmocność Boga, który jest Panem przyrodzenia i władcą jego niezmiennych ustaw. Jezus zaś czynił takowe w całej wolności i niezależności. Nic Go nie obciąża pracą; wszystko wytryskuje niby z swego źródła; nigdzie i nigdy, nawet wtenczas kiedy największe i nader zadziwiające cuda działa, nie dało się spostrzegać, by najmniejsze natężenie. A wprawdzie działa On te wszystkie cuda w swym własnym imieniu, działa je własną mocą; a zatem działa je jako Bóg wszystkomogący. Jakoż istotnie, gdy cuda czynił, udawał się bez ogródki za Syna Bożego. Nigdy nie nazywa Boga inaczej, jak tylko swoim Ojcem, albo swoim Ojcem niebieskim; siebie samego nazywa Synem Boskim; a do tego jeszcze Jego jedynym, Jego jednorodzonym Synem.

 

3. Ba nawet Jezus przywłaszczał sobie, gdy cuda wszechmocności czynił, najdostojniejsze zaszczyty Boskie. Weźmy tu na pilną uwagę słowa, którymi w poprzedzającej odezwie do żydów przemawiał, i te, którymi później do nich przemawiać będzie: "Albowiem jako Ojciec ma żywot sam w sobie, tak dał i Synowi, aby miał żywot sam w sobie. – Wszystko cokolwiek Ojciec czyni, to i Syn także czyni!... aby wszyscy czcili Syna jako czczą Ojca. Kto nie czci Syna, nie czci Ojca" (Jan 5, 26. 19. 23). "Który tu stoi większy jest niż kościół... Syn człowieczy jest Panem szabatu" (Mt. 12, 6. 8). – "Zaprawdę, zaprawdę mówię wam: pierwej niż Abraham się stał, jam jest!" (Jan 8, 58). "Ja i Ojciec jedno jesteśmy!" (Jan 10, 30) itp. Ba nawet On odpuszczał grzechy, które jak faryzeuszowie słusznie nadmieniali, Bóg tylko sam odpuścić może; nadto nigdy nie wzbraniał, gdy Mu się jako Bogu kłaniano. Albowiem oto ujrzymy, że Go uczniowie na łodzi czcią Boską uwielbiać będą; i podobnie też zobaczymy ślepo urodzonego, któremu oczy utworzył, że przed Nim na oblicze upadnie i Jemu cześć Boską odda. Przy czym trzeba dobrze uważać, że w Nowym Testamencie słowo "uczczenie" nie tak jak w Starym Zakonie, za powszechne uszanowanie się bierze; ale za uszanowanie takie, jakie się wyłącznie Bogu samemu należy.

 

4. Jakoż sami żydzi nader dokładnie to poznali, że Jezus za prawdziwego Boga, i rzeczywistego Syna Boskiego w znaczeniu właściwym chciał być uznanym i uwielbianym. Lecz gdy, jak się już pierw napomknęło, ubogi, pokorny i święty mesjasz, przed którym oni za nic nie uchodzili, i który zamiast, żeby miał ich dumie i wyniosłości schlebiać, i ich nadzieję, jaką oni z doczesnego panowania mesjaszowego sobie rościli wypełniać, tylko im ich występki i błędy wytykał, oślepli wśród jasnego południowego światła; i przyganiali mimo najnieprzeczeńsze dowody Jego Bóstwa przez cuda wszechmocności – Jego wyrazy, mieniąc je bluźnierstwami. – Wyraźnie mówi Ewangelista, według wyrazu Jezusa: "«Ojciec mój aż dotąd działa i ja działam». – Dlatego tedy więcej szukali żydowie zabić Go, iż nie tylko gwałcił szabat, ale też Boga powiadał Ojcem być swoim, czyniąc się równym Bogu" (Jan 5, 17. 18). Równie też porwali kamienie, gdy Jezus był rzekł: "Ja i Ojciec jedno jesteśmy", na Niego, aby Go ukamienowali. "Odpowiedział im Jezus: «Wiele dobrych uczynków ukazałem wam z Ojca mego, dla którego uczynku z tych kamienujecie mię?». Odpowiedzieli Mu żydowie: «Dla dobrego uczynku nie kamienujemy cię, ale dla bluźnierstwa; a iż ty, będąc człowiekiem, czynisz się sam Bogiem»" (Jan 10, 30-33).

 

5. Trzeba tu wziąć na pilną uwagę, że żydzi tj. starsi kapłani, faryzeusze i w Piśmie uczeni, tych cudów Pańskich bynajmniej nic nie zaprzeczali. Jakoż to uczynić byłoby im wcale niepodobnym; albowiem wszystkie te rzeczy działy się przed oczyma wszystkich. I owszem przyszedłszy oni przez to w nader przykre położenie rzekli: "Cóż uczynimy? albowiem ten człowiek wiele cudów czyni!" (Jan 11, 47). Zamiast tego zaś, co by się mieli poddać tylu nieprzezwyciężonym i najpotężniejszym dowodom, wypełniło się na nich, co Izajasz o nich naprzód był powiedział: "Słuchając, słuchajcie, a nie rozumiejcie i oglądajcie widzenie, a nie poznajcie" (Iz. 6, 9) i zamknęli oczy i uszy serca swego na ten nader potężny głos Boski. Albowiem jak ten sam prorok przepowiedział: "A Pan będzie wam poświęceniem; ale i kamieniem obrażenia i opoką zgorszenia dwom domom izraelskim, sidłem i upadkiem obywatelom jerozolimskim. I obrażą się z nich bardzo wiele, i powalą się, i starci będą, i usidleni będą, i pojmani będą" (Iz. 8, 14-15). Proroctwo to powtórzył był Symeon starzec panieńskiej Matce Pana. (1)

 

–––––––––––

 

 

Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa Syna Bożego. Przez J. P. Silberta. Przekład Ks. M. K., Lwów 1844, ss. 82-86.

 

Przypisy:

(1) Jakoż po zmartwychwstaniu Pańskim nie przyszło nikomu na myśl, aby miał zaprzeczać cuda Jezusowe; albowiem czyny owe same za sobą mówiły; żyli jeszcze nieprzeliczeni świadkowie tychże; ba nawet Jego cuda żyły ciągle w Jego Apostołach, którzy według Jego przyrzeczenia, daleko większe niźli On sam, czynili cuda; czego dowodem są uzdrowienia Piotrowe samym tylko cieniem jego (Dzieje Ap. 5, 15). Nadto samym pierwszym nieprzyjaciołom chrystianizmu (Porfirowi i Celsowi, Julianowi i innym) nie przypadło do głowy, aby mieli cuda zaprzeczać; nazywali Go tylko – jak jeszcze po dziś dzień nasi pokątnonabożni, rozumnisie, lubo pod obłudnie błyszczącym imieniem – oszustem. Jakoż w samej rzeczy, jeśli Chrystus nie był Bogiem, to jużci był oszustem; a do tego bez porównania oszustem zbrodniczym, gdyż się czynił Bogiem, i w swojej dufności tak się dalece posunął, że sobie nawet Boską cześć oddawać kazał.

 

Jednakże z drugiej strony, jeśli Jezus był oszustem, to był takim oszustem, którego zamiary i czyny Bóg sam wszechmocnością swoją popierał. Bo nie tylko że dopuścił, że już wielu podówczas w Niego uwierzyło, i Jego jako prawego Boga wielbili; ale nadto że Go w następnych czasach wszystkie wieki i narody za Boga uznały, i jako Boga wielbiły; a On (Bóg) dozwolił Mu całym przyrodzeniem, według upodobania swego rządzić. Już to od dziewiętnastu wieków oddają Mu narody po całym ziemiokręgu cześć Boską; a Najwyższy, nie oznajmił w przeciągu tylu wieków choćby tylko raz jeden, że Go to uwielbienie bezbożne wielce obraża. Tak tedy byłby Jezus oszustem, którego współwinowajcą Bóg sam byłby, dla którego sławy On od więcej jak osiemnastu wieków, z szczerości ludzkiej najpodlejszym, a z siebie samego najniegodziwszym sposobem naigrawał. Wszystkie te wnioski zaś są właśnie tylą straszliwych bluźnierstw, na które samo piekło musiałoby się oburzyć. Jednak wróćmy się nazad do historii świętej.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXX, Kraków 2020

Powrót do spisu treści dzieła J. P. Silberta pt.
Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa Syna Bożego

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: