Comma Joanneum

ABP ANTONI SZLAGOWSKI

Cząstka zdania, nie zawierająca w sobie myśli całkowitej (stąd comma), ale pod względem dogmatycznym pierwszorzędnego znaczenia, znajdująca się w I-ym liście św. Jana (stąd joanneum) w rozdz. 5, w wierszu 7-ym i 8-ym spotykała się wśród uczonych i spotyka dotąd z zarzutami co do swej wiarogodności i autentyczności. Przytaczam tu cały okres zaznaczając kursywą część jego, przez krytyków niektórych odrzucaną: w. 7-my "Albowiem trzej są, którzy świadectwo dają na niebie: Ojciec, Słowo i Duch Święty: a ci trzej jedno są; w. 8. A trzej są, którzy świadectwo dają na ziemi: Duch i woda i krew: a ci trzej jedno są". Krytycy akatoliccy odrzucają całą tę cząstkę zdania, comma, od: na niebie... do, na ziemi, jako nie natchnioną (o ile uznają natchnienie Pisma świętego), niekanoniczną, katolicy zaś uważają to comma jednogłośnie za autentyczne, nie zgadzają się jednak w bliższym określeniu tej autentyczności;

1-o. Jedni widzą w nim mniej lub więcej pewien wtręt, którego się dopuszczono w czasach, gdy toczyły się spory o dogmat Trójcy Świętej. Wyrazy: "Ojciec, Słowo i Duch Święty: a ci trzej jedno są" pierwotnie (mówią) były na bocznym polu księgi napisane, jako alegoryczne objaśnienie słów: "Duch, woda i krew: a ci trzej jedno są". Zostały jednak potem włączone do tekstu i stanowią autentyczne źródło Wiary, nie tyle biblijne, ile podaniowe, nie tyle argumentum vere scripturisticum ile argumentum mere traditionale.

2-o. Zdanie drugie jest złagodzeniem pierwszego, które razi przypuszczeniem, że Kościół przez wieków tyle wyrazy czysto ludzkie, uważał za natchnione. Zatem według zwolenników zdania tego comma nie było wprawdzie napisane, ale wypowiedziane przez św. Jana, a w końcu dostało się do tekstu.

3-o. Comma było natchnione i napisane, ale nie przez św. Jana, lecz przez innego autora w czasach apostolskich.

4-o. Comma jest natchnione w ścisłym znaczeniu i napisane, czy dyktowane przez św. Jana.

Tylko to ostatnie zdanie jest prawdziwe, a trzy pierwsze należy odrzucić. Przede wszystkim zaś pierwsze. Bo jeżeli comma jest późniejszym wtrętem, który z marginesu dostał się do tekstu, to choć jest ono prawdziwe co do treści, wszelako, jako słowo napisane nie jest ani natchnione, ani kanoniczne, i nie tworzy słowa Bożego pisanego. (Verbum Dei scriptum). Jednakże o natchnieniowej powadze tego comma świadczy Kościół w uroczystym orzeczeniu na Soborze Trydenckim i Watykańskim że wszystkie części i ustępy księgi, znajdujące się w Wulgacie łacińskiej (a comma tam się zawsze znajdowała) a odnoszące się do wiary i moralności są natchnione i kanoniczne.

Tego comma używały sobory w celu dowodzenia prawdy objawionej, np. Trydencki przeciw socynianom, – ono powtarza się w liturgii np. Epist. in Dom. Alb. cap. Nonae in f. ss. Trinit.; i – nim posługiwali się teologowie stale, jednomyślnie, jako dowodem Pisma świętego (1). Za nim przemawia protestant Tischendorf (2).

I drugie zdanie grzeszy przeciwko pojęciu o natchnieniu. Jeżeli bowiem comma było powiedziane przez św. Jana, nie zaś napisane, to stanowi nieomylną naukę Bożą, głoszoną przez nieomylnego apostoła, ale nie jest słowem Bożym pisanym, do czego było potrzeba nie apostolstwa, nie łaski natchnieniowej do mówienia, ale do pisania, którą apostoł miał zawsze do końca życia, a która to łaska po napisaniu dzieła ustawała.

Trzecie zaś zdanie jest tylko przypuszczeniem, brak mu i dowodów i nie usuwa trudności.

Za czwartym i ostatnim zdaniem przemawiają następujące dowody:

l-o. Odpowiedź Kongregacji S. Officium Feria IV die 13 Jan. 1897. In Cong. Gen. S. R. et U. I. na pytanie: czy można zaprzeczać, lub przynajmniej wątpić o autentyczności comma Joanneum (I Ep. 5; 7-8) odpowiedziano: Negative. A 15 stycznia na audiencji przedłożone sobie postanowienie Kongregacji Leon XIII potwierdził w tym znaczeniu, że comma Joanneum było istotnie przez św. Jana napisane czy dyktowane, nie zaś potem do listu włączone.

2-o. Świadectwa Ojców i pisarzy Kościoła: Ojcowie koncylium kartagińskiego 484 r., wydawca Speculum scripturae w 5, lub 6 wieku, Fulgencjusz † [zm.] 533, Kasjodor † ok. 565, Izydor † 636 uważając comma, jako natchnione słowo Boże, cytowali je w dogmatycznych sporach z arianami.

3-o. Z rękopisów greckich, które nas doszły, trzy tylko i to małej wagi posiadają comma. Jednakże możemy twierdzić stanowczo, że najstarsze rękopisy kiedyś to comma zawierały, bo w r. 484 było ono w łacińskim tekście listu św. Jana; inaczej nie można by było tego ustępu przeciwstawić nauce ariańskiej jak to uczyniono w Kartaginie. Nadto musiało ono być już tam od początku i mieć swoje uzasadnienie i potwierdzenie w tekście greckim, jeżeli mogło służyć jako dowód przeciwko arianom. Brak tego comma w greckich rękopisach tłumaczą tym, że arianom udało się to comma wykreślić z 50 egzemplarzy Pisma św., przepisanych na rozkaz Konstantyna (331 r.), (o czym wspomina Euzebiusz [z Cezarei]), co spowodowało też usunięcie go i z pozostałych greckich rękopisów. Zresztą brak tego ustępu w greckim Kościele nie może stanowić dowodu o jego nieautentyczności, gdyż Kościół ten przechodził tyle przewrotów i zmian w swej nauce (3). Natomiast Kościół łaciński zawsze to comma Joanneum swą pieczą otaczał, a to wystarcza, aby comma było uznane za naukę Kościoła katolickiego (4). Wydawca przedmowy do Listów katolickich (Prologus galeat. in epist. cath.) którym mógł być sam św. Hieronim, narzeka na niesumiennych przepisywaczy, że to comma w niektórych odpisach poopuszczali ze szkodą dla nauki wiary, która z tego czerpie tak przekonywający dowód. Zatem comma Joanneum jest tekstem autentycznym, natchnionym i koniecznym, mającym siłę dowodową dogmatyczną, nie tylko jako argumentum mere traditionale, lecz jako argumentum vere scripturisticum (5).

X. A. S.
 

Artykuł z: "Podręczna Encyklopedia Kościelna" opr. pod kierunkiem ks. ks. Stan. Galla, Jana Niedzielskiego, Henr. Przezdzieckiego, Ant. Szlagowskiego, Ant. Tauera i redaktora ks. Zygm. Chełmickiego. C-D. Tom VII–VIII. Warszawa 1906, ss. 155-156. (Hasło: Comma Joanneum).

(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).

Przypisy:

(1) Por. Egger, Dogm. spec. III.

(2) Edit. oct. crit. maior. v. II. p. 341.

(3) Baur., Arg. contra Orient. Eccl. 6-12. 91.

(4) Dr. Egger, Dogm. spec. p. 112; Dogm. gen. p. 308.

(5) Por. M. Hetzenauer O. C., Wesen und Princip der Bibelkritik, Innsbruck.

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: