Nauki Katechizmowe

 

O Składzie Apostolskim, Przykazaniach Boskich i

Kościelnych, o Modlitwie Pańskiej i Sakramentach

 

NA TRZY CZĘŚCI PODZIELONE

 

KS. MICHAŁ IGNACY WICHERT

 

ŚWIĘTEJ TEOLOGII DOKTOR

 

––––––––

 

Część pierwsza

 

NAUKI SKŁAD APOSTOLSKI TŁUMACZĄCE

 

––––––

 

* Nauka szósta

 

O PRZYMIOTACH BOGA, A OSOBLIWIE O DOBROCI, O MIŁOSIERDZIU, PRZEWŁÓCZNOŚCI, PRAWDZIWOŚCI I WIERNOŚCI

 

Z własności albo przymiotów Pana Boga naszego zasługują na osobliwe uczczenie nasze, dobroć, miłosierdzie, przewłóczność i prawdziwość Jego. Są one dla nas źródłem i pobudką rozlicznych pociech i wielkich pożytków.

 

1. Dobroć Pana Boga na tym się zasadza, iż Bóg z miłości chce dobrego dla wszystkich stworzeń, i też rzeczywiście niezliczone wyświadcza dobrodziejstwa.

 

a) Bóg jest Ojcem wszystkich stworzeń, boć wszystko, co jest na niebie i na ziemi, Jemu swój byt zawdzięcza. My ludzie osobliwie możemy Pana Boga Ojcem naszym nazywać, jako nas sam Chrystus nauczył, mówiąc: "Tak się modlić będziecie: Ojcze nasz, któryś jest w niebiesiech" (1). A Bóg to nie taki ojciec, jak wielu ojców na świecie, co się o dzieci swe albo zgoła nic, albo mało troszczą; Bóg jest Ojcem dobrym, i owszem najlepszym, dla czego Apostoł Paweł św. zowie Go "Ojcem miłosierdzia i Bogiem wszelakiej pociechy" (2). Stąd jasna, że Bóg około nas jak najlepiej myśli i zawsze naszego dobra pragnie. Żaden najlepszy ojciec ziemski nie może tak serdecznie miłować swych dzieci, jako Bóg wszystkich ludzi miłuje. Jako nas bardzo miłuje, oświadcza to sam, mówiąc: "Miłością wiekuistą umiłowałem cię" (3). Pan Bóg miłuje nawet nieme zwierzęta, i nie ma takiego stworzenia, o którym by nie pamiętał miłościwie. Dla czego Mędrzec mówi: "Miłujesz wszystko, co jest, a nie masz nic w nienawiści, coś stworzył" (4).

 

b) Bóg wyświadcza nam rzeczywiście nieskończone dobrodziejstwa! Od Niego mamy dobra ziemskie jako to: życie, zdrowie, pokarmy, napój, mieszkanie i przyodzianie. Jakże liczne a szacowne są te dobra! Kto by chciał choćby za królestwo jakie całe sprzedać oko swoje, rękę lub nogę? Z tym wszystkim jeszcze wielkie od Boga odbieramy dobra. Mamy rozum, by poznawać Boga i co dobre, by odróżniać prawdę od fałszu, by się uczyć rzeczy pożytecznych i na wynalazki rozmaite go obracać; mamy pamięć, by sobie przeszłe rzeczy przypominać; wolę, by czynić dobre, a złego się chronić; wreszcie mamy sumienie mówiące nam, co prawe a co niegodziwe, i nakłaniające nas do wypełniania woli Bożej. Te dobra duszne o wiele od dóbr ciała szacowniejsze, gdyż one to stawiają nas ponad zwierzęta, czynią panami ziemi i Bogu podobnymi. – A dalej jeszcze: Bóg dał nam duszę nieśmiertelną, albowiem nie dość Mu było dać nam podobnie jak zwierzętom szczęśliwe życie na ziemi, chciał jeszcze, byśmy się z Nim na wieki w niebie radowali. Jakimże nieoszacowanym dobrem jest nasza dusza nieśmiertelna! Wartość jej prawie nieskończona, bo jej przeznaczenie nieskończone, wieczne. Dlatego mówi Pan Jezus: "Coć pomoże człowiekowi, choćby świat cały pozyskał, a szkodę by na duszy swej poniósł?" (5). A cóż powiedzieć o łaskach i pomocach udzielonych nam ustawicznie do osiągnięcia naszego celu wiekuistego? Potrzebujem światłości, byśmy co dobre, prawdziwe i prawe poznawali. A Bóg oświeca nas nie tylko przez sumienie, ale nadto i swą nauką świętą, którą nam przez Kościół swój ustawicznie ogłaszać każe. Potrzebujem nadprzyrodzonej pobudki i pokrzepienia, iżbyśmy to, co nam do zbawienia koniecznie potrzebne, wykonali. I Bóg zasila nas swą łaską, byśmy dobre zaczęli, prowadzili dalej i dokonali. Potrzebujem rozmaitych środków łaski, byśmy z grzechów oczyszczeni a uświęceni byli. I Bóg otwiera nam ciągle źródło Sakramentów świętych, byśmy odpuszczenia grzechów i łaski uświęcającej dostąpili. Na ostatku dał nam w modlitwie łacny, a skuteczny środek uproszenia sobie wszelkich darów, potrzebnych i w tym życiu i dla życia przyszłego. A tak Pan Bóg około nas wyczerpał niejako dobroć swoją, dając nam wszystko obficie. Dlatego mówi przez Proroka: "Cóżem miał więcej uczynić winnicy mojej, a nie uczyniłem?" (6).

 

c) Z tym wszystkim największym dowodem miłości i dobroci Boga jest to, że, aby nas grzeszników wybawić, Syna swojego na śmierć wydał. Myśmy wszyscy byli grzesznikami: jęczeliśmy w niewoli szatana, mieliśmy wszyscy zaginąć na wieki. Ale owóż zmiłował się nad nami Ojciec niebieski i zesłał nam Syna swojego, aby nas odkupił i zbawił. Co za miłość! Tu Pan Bóg wyczerpał niejako niezmierzone bogactwo dobroci swojej. I cóż czyni Syn, aby dzieła odkupienia naszego dokonać? Staje się człowiekiem, żyje przez 33 lata na ziemi w największym ubóstwie i poniżeniu, w niezliczonych prześladowaniach i cierpieniach, a na ostatku umiera śmiercią najhaniebniejszą i najboleśniejszą na krzyżu. Czyż to nie miłość nad wszelką miłość, dobroć, którą podziwiać, lecz której nigdy pojąć nie zdołamy?

 

Ponieważ tedy Pan Bóg tak dobrym jest względem nas, toć surową jest powinnością naszą, byśmy Mu wdzięcznymi byli, a z darów Jego dobry czynili użytek. Do czego nas Apostoł nawołuje: "Dzięki czyńcie zawdy za wszystko dobre Bogu i Ojcu w imię naszego Pana Jezusa Chrystusa" (7). Jako Pan Bóg bardzo na to baczy, byśmy powinnych dziękczynień nie zaniedbywali, to jawnie się z historii onych dziesięciu trędowatych okazuje. Pan Jezus gromił surowo, iż z dziesięciu jeden tylko się wrócił i za dobrodziejstwo uleczenia od trądu dziękował. Jakże jeślić my za obrazę to mamy, gdy nam choć za małe dary nie dziękują; o ileż bardziej Pan Bóg, gdy za tyle i za tak wielkie dobrodziejstwa do dziękczynienia się nie poczuwamy? A jestcić, niestety, wielu takich niedbałych i niewdzięcznych chrześcijan. Są zdrowi, szczęśliwi w swych przedsięwzięciach i wszystkiego pod dostatkiem mają, a owo o dziękowaniu za te dary nie myślą. A jeszcze mniej za łaski i dary do zbawienia służące. Jak mało takich, co by z głębi serca za odebranie wiary katolickiej, za Sakramenty święte, za naukę chrześcijańską, i za tyle innych łask dziękowali! Wdzięczność naszą za dobroć Pana Boga objawiać mamy przez dobre zażywanie darów i łask Bożych. Używajmy dóbr doczesnych na chwałę Bożą i na zbawienie dusz naszych, a strzeżmy obracania ich na dogadzanie pożądliwości naszej, zmysłom, grzechom! A że Pan Bóg tak dobrym jest dla nas, przeto bądźmyż dobrymi dla bliźnich naszych, a zachowujmy się jako dobre dzieci, czyniąc to, co się Bogu podoba.

 

2. Bóg jest miłosierny, znaczy, iż chętnie przebacza wszystkim prawdziwie pokutującym grzesznikom.

 

a) Bóg przebacza chętnie. Ludzie często z wielką trudnością przebaczają doznane urazy; nieraz potrzeba im najstraszliwsze prawdy religijnie: niebo i piekło przed oczy stawić, by ich twarde serce zmiękczyć. Inaczej Pan Bóg. Bóg zawsze prędko i łacno przyjmuje do siebie nawracających się w skrusze serca grzeszników do siebie. "Cały dzień, mówi u Proroka, wyciągałem rękę do ludu niewiernego" (8). A Pan Jezus woła: "Pójdźcie do mnie wszyscy, co obciążeni jesteście, a ja was ochłodzę" (9). Św. Augustyn mówi, że Pan Bóg skwapliwszy jest do udzielenia grzesznikowi przebaczenia, niżeli tenże do odebrania go. Pełno mamy w Piśmie św. przykładów, jak Pan Bóg około nawracających się grzeszników okazywał się nieskończenie łaskawym. Cóż innego przedstawia przypowieść o dobrym pasterzu, co zgubionej owieczki szuka po górach i dolinach, a znalazłszy ją, z radością na ramiona bierze i do domu zanosi? Cóż przypowieść o niewieście, co zgubionego grosza z największą troskliwością szuka i ze znalezienia jego wielce się raduje? Cóż innego wreszcie przypowieść o synu marnotrawnym, co wróciwszy do domu ojca, największą radość mu sprawuje?

 

Szuka Pan Bóg grzesznika nawołując go do pokuty głosem sumienia, słowem kaznodziei, przykładem tylu dobrych chrześcijan, misją, jubileuszem lub jakim innym ważnym wypadkiem.

 

b) Pan Bóg odpuszcza wszystkim grzesznikom. Nie ma ani jednego nie wiem jak ciężkiego grzechu, co by nie mógł być odpuszczony. I choć największa liczba grzechów nie potrafi zatamować źródła miłosierdzia Bożego.

 

Jak wielką grzesznicą była Maria Magdalena. Siedem sprośnych czartów (10) mieszkało w niej, Pismo św. nazywa ją po prostu "grzesznicą" dla nader nieporządnego życia, a jednak przebaczenia dostąpiła. Jakże ciężko zgrzeszyli Dawid, Manasses, Piotr, Paweł, Samarytanka u studni Jakubowej, łotr na krzyżu; a i oni łaskę znaleźli. Przeczytajcie wszystkie Żywoty Świętych, a o tym nieskończonym miłosierdziu Bożym przekonacie się, albowiem zobaczycie wielu takich, co przez długie lata służyli światu, grzechy na grzechy piętrzyli, a jednak teraz są w Niebie.

 

Z jakąż pociechą i ufnością możesz, o grzeszniku, spoglądać ku Bogu, na Jego niewysłowione miłosierdzie pomnąc! A choćby też liczba nieprawości twoich przechodziła włosy głowy twojej, a choćbyś też i posiwiał i zestarzał się w grzechach i już stał u bram wieczności: nie masz tracić ufności, albowiem wszystkie grzechy twoje wobec miłosierdzia Bożego nie są tyle, co kropla wody do morza. "Choćby grzechy wasze, mówi Bóg u Proroka, jako szkarłat były, wybieleją jako śnieg, a choć czerwone jak purpura, wybieleją jako wełna" (11). "Ani wielkość grzechów, mówi św. Cyprian, ani krótkość ostatniej chwili życia, ani ucisk ostatniej godziny nie wyklucza nikogo od miłosierdzia Bożego. Wszystkich nawracających się obejmuje Jego nieskończona miłość i łaskawość". Możesz tedy, acz grzesznik najsprośniejszy spodziewać się odpuszczenia. Ale pod jakim warunkiem? Oto, byś się prawdziwie nawrócił. To jest warunkiem i celem miłosierdzia Bożego.

 

c) Pan Bóg przebacza wszystkim prawdziwie pokutującym grzesznikom. Miłosierdzie Boże jestcić samo w sobie nieskończone, atoli działanie, skuteczność jego do pewnych warunków przywiązana, do tego warunku, by się grzesznik rzetelnie nawrócił. Tą nader ważną prawdę znajdujem w Piśmie św. najwyraźniejszymi słowy zatwierdzoną. I tak mówi Pan Bóg u Proroka: "Jeżeli bezbożny pokutę czynić będzie ze wszystkich grzechów swoich, i przykazania moje zachowa, żyć będzie, a nie umrze. Jeżeli zaś w grzechu swym trwa na próżno przebaczenia się spodziewa, zatracon będzie niechybnie". Pan Jezus zapewnia: "Jeżeli pokutować nie będziecie, wszyscy zginiecie" (12). Miłosierdzie Boże więc nie na tym się zasadza, że wszystkim grzesznikom przebacza, lecz na tym, że przebacza wszystkim szczerze pokutującym grzesznikom. Bez pokuty ani jeden grzesznik do łaski przyjętym nie został. Kain, trafnie za czasów Noego, mieszkańcy Sodomy i Gomory, zatwardziali Żydzi, ci wszyscy zginęli, bo nie czynili pokuty.

 

Nie rozumiejmy tedy źle o miłosierdziu Bożym; nie mówmy: Bóg miłosierny, nie odrzuca żadnego grzesznika, Bóg nam przebaczy. To jest mowa zuchwałych, która drogę do piekła toruje. Bóg jest nieskończenie miłosierny, ale też nieskończenie sprawiedliwy. Miłosierdzie Jego sprawia, iż prawdziwie pokutującemu grzesznikowi przebacza, a sprawiedliwość sprawia, iż niepokutującego grzesznika potępia. Niechajże więc miłosierdzie Boże nie będzie dla nikogo pobudką lub zachętą do grzeszenia, lecz owszem pobudką i upewnieniem do pokutowania. Ani się tym ma pocieszać grzesznik, iż Pan Bóg przewłóczny długo czekający, albowiem:

 

3. Pan Bóg przewłóczny znaczy: że czeka często długo, zanim ukarze grzesznika, aby mu dać czas do pokuty.

 

a) Ludzie wnet tracą wszelką cierpliwość, i kiedy często obrazy doznawają, o przebaczeniu nic wiedzieć nie chcą. Inaczej Bóg; pełen cierpliwości i długo czekający jest. Grzesznicy obrażają Boga i długo i ciężko i w tym śmierci godnym buncie trwają długie lata, z dnia na dzień stają się gorszymi i wpadają w coraz głębszą przepaść nieprawości. Ale Pan Bóg znosi ich cierpliwie; zdaje się, jakoby nie miał oczu, by widzieć ich złości, i ręki, by ukarać. A nie tylko ich znosi cierpliwie, lecz nadto ustawicznie dobrodziejstwa im czyni. Historia św. pełna przykładów tej przewłóczności i cierpliwości Pana Boga. Jak cierpliwym był Bóg za czasów Noego! Acz się ludzie całkiem zepsuli, dał im jeszcze czasu 120 lat, dopiero gdy i tego czasu na pokutę nie użyli, zesłał na nich potop i wygubił ich wszystkich. Jak przewłócznym okazał się Zbawiciel względem Jerozolimy, względem tego twardego i niewdzięcznego miasta! Nie ustawał zwiastować mu wesołej nowiny zbawienia i płakał nad nim, iż nie poznało czasu nawiedzenia swego. Nawet na krzyżu prosił o łaskę dla niego, a kiedy bogobójstwa dokonało, jeszcze czterdzieści lat czekał jego nawrócenia się. Dopiero wtenczas, gdy wszystkie łaski niebieskie dla tego miasta niejako wyczerpnął, przyszła obrzydliwość spustoszenia na nie i miasto to z ziemią zrównane zostało. Jakże cierpliwym a przewłócznym jest Pan Bóg! Obróćmy oczy na nas samych; życie nasze wymowne daje o cierpliwości Bożej świadectwo. Jakże często grzeszym czy to z słabości, czy z lekkomyślności lub złości. Jakże często mimo tylu obietnic w te same grzechy popadamy! Iluż między nami takich, co nie tylko rok jeden, lecz prawie życie całe w stanie grzechu przepędzają i serce swe łaskom z nieba zamykają. Niejeden grzesznik zasługuje na to, żeby już przed dwudziestu, trzydziestu, czterdziestu laty powinien był być wtrącony do piekła; a jednak żyje jeszcze i najmniejsza nie spotkała go przygoda. Czyż to nie cierpliwość Boża, której pojąć nie można?

 

b) A dlaczegóż to Bóg tak przewłóczny? Nie dla innej przyczyny, jeno, by grzesznikom dać czas do pokuty i od zguby ich zachować. "Nie chce, by kto zginął, lecz by się wszyscy do pokuty nawrócili" (13). Dlatego czeka, i czeka długie lata, by raz przecie grzesznicy weszli w siebie i pokutę czynili. Gdyby Bóg nie był tak cierpliwym około grzeszników, żaden nie mógłby być zbawionym. Co by się np. stało było z Dawidem, z Pawłem, z Marią Magdaleną, z Dysmasem, gdyby ich Pan Bóg nie był znosił cierpliwie? Byliby zginęli; przewłóczność Boża ich ocaliła. Dalej jeszcze. Jak wszystko na świecie, tak i sprawa nawrócenia się potrzebuje zazwyczaj dłuższego czasu, zanim się dokona. Grzesznicy, dopóki są zdrowi, silnie i dobrze im się powodzi, zazwyczaj są lekkomyślni i gardzą łaskami udzielanymi im ku zbawieniu. Dopiero zwolna porzucają swą lekkomyślność, zaczynają się zastanawiać nad sobą i wstępują na drogę pokuty. Tak więc przewłóczność Pana Boga ratuje krwią Chrystusową odkupione dusze od przepaści i zapełnia nimi niebo. Ta przewłóczność Boża jest przyczyną naszej nadziei, kotwicą naszego zbawienia.

 

c) Ale strzeżmy się tej przewłóczności Bożej nadużywać! Pamiętajmy, że Pan Bóg często, lecz nie zawsze długo czeka z karami na grzesznika. Ma wszelką wolność Pan Bóg znoszenia długo złości stworzeń swoich lub je karać natychmiast bez wszelkiego czekania. Dlatego mówił Bóg: "Zmiłuję się nad tym, komum jest miłościw, a miłosierdzie uczynię, nad kim się zlituję" (14). Pan Bóg według niezbadanych wyroków swoich rozmaicie postępuje sobie z grzesznikami; jednym daje wiele lat życia do nawrócenia się, innym krótką tylko chwilę. Manasses, król żydowski, panował w Jerozolimie 55 lat, i przez cały ten czas bardzo wiele złego nabroił. A jednak na końcu znalazł łaskę; kiedy w niewoli babilońskiej zostawał, czynił pokutę i Bóg odpuścił mu grzechy. Jakże całkiem inaczej postąpił Bóg z jego synem Amonem! Ten wstąpił w ślady swego ojca, rozpuścił się na wszystko złe, dufając, że i jemu Pan Bóg, jak i ojcu, długiego czasu do pokuty pozwoli. Ale srodze się zawiódł. Zaledwie dwa lata panował, aliści zamordowany został, a tak zginął na wieki.

 

Widzicie więc dotykalnie prawie, jak to Bóg często, ale nie zawsze cierpliwym jest dla grzeszników, że z jednymi całe lata czeka, a drugich po jednym lub po kilku ciężkich grzechach zatraca. Co postanowił Bóg około nas? Czy da nam jeszcze 20, 30 lub tylko rok jeden, jeden tydzień, lub zgoła dzień jeden do pokuty i do ratowania duszy naszej? Ja tego nie wiem, i wy również tego nie wiecie. Ale to pewna, że ci grzesznicy, co się najbardziej ubezpieczają, najmniej na przewłóczność Pana Boga spuszczać się mogą. "Kiedy mówią, powiada Apostoł, pokój i bezpieczeństwo, nagle przyjdzie na nich zatracenie, jako boleść na rodzącą, i nie ujdą" (15). Dlatego nie dufajcie zbytecznie w przewłóczność Pana Boga i nie mówcie: Bóg jest cierpliwym około mnie i czeka, aż się poprawię. Tysiące, co tak mówili, goreją w przepaści piekielnej. Kto w grzech ciężki popadł, niechajże się co prędzej nawraca, bo tylko prędka pokuta daje zbawienie.

 

4. Bóg jest prawdziwy znaczy: że objawia tylko prawdę, ponieważ ani błądzić ani oszukać nie może.

 

a) Bóg objawia tylko prawdę, ponieważ błądzić nie może. Ludzie nie mówią prawdy częstokroć nawet wtenczas, choć najlepszą wolę mają mówić prawdę, a to dlatego, że ich poznanie, wiadomości, rozum są ograniczone, a więc błędowi podległe. Inaczej Bóg. Bóg ma najdoskonalsze poznanie; Bóg zna istotę wszystkich rzeczy, widzi wszystko tak, jak jest; Bóg przenika serca i nikt Go oszukać nie może. Bóg wolen jest od namiętności, które by Go mogły zaślepić, bo jest nieodmienny, a w Jego sercu najświętszym panuje wiekuisty pokój. Bóg więc błądzić nie może. A że błądzić nie może, więc nieskończenie na większą wiarę zasługuje, niżeli ludzie, którzy przy najlepszej woli błądzić mogą, bo Bóg zawsze tylko prawdę może nam powiedzieć.

 

b) Ale jest pytanie, czy Bóg chce zawsze powiedzieć nam prawdę. Ludzie mogliby nieraz mówić prawdę, gdyby chcieli, ale często zamilczają prawdę i kłamią umyślnie. Kłamią w żartach, z potrzeby, ze złości, by innym szkodzić. Tego wszystkiego nie ma u Pana Boga. Bóg nie może kłamać ze żartu, bo by to sprzeciwiało się Jego nieskończonej godności; nie może kłamać z potrzeby, bo jest wszechmocny i mądry, i nigdy w trudnym położeniu znajdować się nie może; nie może kłamać ze względu na swój interes, bo jest najszczęśliwszy sam ze siebie, szczęśliwości Jego ani pomnożyć, ani umniejszyć nie można; nie może kłamać ze złośliwości, bo jest samą miłością i zawsze najlepszego chce dla stworzeń swoich. Kłamstwo wszelkie jest złem, a złego Bóg czynić nie może, bo jest nieskończenie świętym.

 

Bóg więc ani błądzić, ani kłamać nie może; ponieważ jest wszystkowiedzącym i nieskończenie świętym, może i chce nam zawsze prawdę mówić. Dlatego powiada Psalmista: "Prawda Pańska trwa od rodzaju do rodzaju" (16). A Apostoł: "Niepodobna, aby Bóg kłamał" (17).

 

Ta prawdziwość Boga zobowiązuje nas, żebyśmy i my zawsze prawdę mówili, a wszelkiego kłamstwa pilnie się strzegli. Jesteśmy obrazami Boga, boć na obraz i podobieństwo Boże stworzeni jesteśmy. Jako więc Bóg prawdę miłuje, a kłamstwa nienawidzi, tak i my jako obraz Jego, powinniśmy miłować prawdę, a brzydzić się kłamstwem. Kto kłamie, ten obraz Boży bezcześci i staje się podobnym czartu, który, jak mówi Chrystus, "jest kłamcą i ojcem kłamstwa" (18). Nie dziw więc, że Bóg wszelkie kłamstwo osobliwym sposobem nienawidzi i ciężko karze. Sługa proroka Elizeusza, Giezi, dla jednego kłamstwa trądem obsypany został (19), a Ananiasz i Safira dla małego na pozór kłamstwa trupem na miejscu padli u stóp św. Piotra (20). Bądźcie tedy ostrożni w mowie, i nie dopuszczajcie się kłamstwa nawet w żartach, bo i takie jest niedozwolone i kary godne. Nie dozwalajcie dzieciom waszym i czeladzi nigdy kłamać; uczcie ich, jak haniebnym jest ten nałóg kłamania. Duch Święty mówi: "Usta kłamliwe zabijają duszę" (21). Ile razy na kłamstwie je zdybiecie, ukarzcie je surowo, zaś gdy błąd swój wyznają, gdy prawdę powiedzą, darujcie lub łagodźcie im karę.

 

5. Bóg jest wierny znaczy że: dotrzymuje z pewnością, co obiecał i wypełnia czym grozi.

 

a) Bóg jest wierny w obietnicach swoich. Ludzie nieraz, jak to mówią, złote góry obiecują, ale nie dotrzymują obietnicy. Nieraz tylko pozornie, dla oka obiecują, a nie mają woli dotrzymać. Bóg, który jest prawdą samą i świętością, brzydzi się wszelką obłudą i udawaniem; co obiecuje, zawsze szczerze obiecuje. Ludzie nieraz i szczerze zrazu obiecują, ale następnie zmienia się ich usposobienie i nie dotrzymują przyrzeczenia. U Boga nie ma takiej zmienności, bo jest niezmienny w swej istocie i w wyrokach swoich. Na ostatku ludzie więcej obiecują, niżeli są zdolni wykonać. Takie okoliczności, gdzie by Bóg nie mógł wypełnić swej obietnicy, nie znachodzą się u Pana Boga, albowiem jest wszechmocnym, i najmniejszej nie zna trudności w udzieleniu nam tego, co obiecuje.

 

Wiele mamy przykładów w Piśmie św. o tej wierności Boga. Bóg obiecał naszym pierwszym rodzicom Odkupiciela, i kiedy się wypełniły czasy, przyszedł rzeczywiście Odkupiciel. Bóg obiecał Abrahamowi, że mu da ziemię Kanaan, że jego potomstwo rozmnoży się jako gwiazdy na niebie, i że z jego pokolenia przyśle Zbawiciela. Te wszystkie wielkie obietnice spełniły się zupełnie. Bóg obiecał staremu kapłanowi Symeonowi, że nie wpierw umrze, aż ogląda Zbawiciela świata, i Symeon oglądał Go rzeczywiście.

 

b) Bóg jest wiernym w swych groźbach; wypełni niezawodnie to, czym grozi. Bóg może swe groźby wykonać, bo jest wszechmocny; chce je wypełnić, bo jest prawdą wiekuistą; wypełni je, bo jest nieskończenie święty i sprawiedliwy, i żadnego złego bezkarnie puścić nie może. Niezliczone na to mamy dowody z Pisma św. Przypomnijcie sobie potop za czasów Noego, zagładę Sodomy i Gomory, zburzenie Jerozolimy.

 

Nieraz zdaje się jakoby Bóg gróźb swoich nie wypełnił. Tak czytamy w Piśmie św., że Bóg groził mieszkańcom miasta Niniwy iż ich miasto zburzone będzie, co jednak nie nastąpiło. Ale należy pamiętać, że Pan Bóg po największej części warunkowo grozi i groźby swe wtenczas spełnia, gdy warunek się spełni. Onym Niniwitom groził zagładą, jeżeli się nie nawrócą. Gdyby się nie byli nawrócili, miasto ich niechybnie byłoby było zniweczone. Podobnież grozi Bóg zatraceniem wiecznym grzesznikowi, ale jeżeli grzesznik prędką a szczerą pokutą groźbę tę uprzedza, groźba nie spełnia się na nim. Jeżeli zaś Pan Bóg nie karze tutaj grzesznika, to tym surowiej w wieczności karać go będzie, tam wyrzuci go w ciemności wiekuiste, jako sługę niepożytecznego.

 

Ponieważ Bóg jest wiernym w obietnicach swoich, przeto mamy w Nim pokładać ufność, i nie tracić odwagi w czasie ucisku i nawiedzenia. Bóg, który jest wierny, obiecał, że nas nigdy nie opuści. Kto w Bogu nadzieję swą pokłada, nie będzie zawstydzon na wieki. Gdy was oziębłość i gnuśność do służby Bożej opanują, pomnijcie na zbyt wielką zapłatę, jaką Bóg przyrzekł, a ta pamięć ożywi wasz zapał do dobrego, doda wam siły, byście w dobrem nigdy nie ustawali. – Strzeżcie się zuchwalstwa; nie mówcie z bezbożnym: Zgrzeszyłem, cóż mi się złego stało? Bóg jest przewłócznym, choć późno, ale niezawodnie ukarze grzesznika, co w niepokucie żył. Gdy zgrzeszycie, czyńcie prawą i prędką pokutę, aby was nie spotkało to, co grzesznikom Bóg grozi, jeno to, co pokutującym obiecuje. – Ponieważ Bóg jest wiernym względem nas, więc i my względem bliźnich wiernymi być mamy, mamy dotrzymywać obietnicy. Służcie w wierności, byście zapłatę wierności w niebie otrzymali.

 

–––––––––––

 

 

Nauki Katechizmowe o Składzie Apostolskim, Przykazaniach Boskich i Kościelnych, o Modlitwie Pańskiej i Sakramentach, na trzy części podzielone, przez X. Michała Ignacego Wicherta, świętej teologii Doktora, plebana Obrytskiego, dyrektora rekolekcji i misji w diecezji Płockiej mówione i do druku podane, a teraz za staraniem X. J. Stagraczyńskiego na nowo wydrukowane. Pelplin 1874, ss. 37-47.

 

Przypisy:

(1) Matth. 6, 9.

 

(2) II Cor. 1, 3.

 

(3) Jer. 31, 3.

 

(4) Sap. 11, 25.

 

(5) Matth. 16, 26

 

(6) Is. 5, 4.

 

(7) Eph. 5, 20.

 

(8) Is. 65, 2.

 

(9) Matth. 11, 28.

 

(10) Luc. 8, 2.

 

(11) Is. 1, 18.

 

(12) Luc. 13, 3.

 

(13) II Petri 3, 9.

 

(14) Rom. 9, 15.

 

(15) I Thessal. 5, 3.

 

(16) Psalm. 99, 5.

 

(17) Hebr. 6, 18.

 

(18) Joan. 8, 44.

 

(19) IV Reg. 5, 27.

 

(20) Act. 5, 2.

 

(21) Sap. 1, 11.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Cracovia MMX, Kraków 2010

Powrót do spisu treści dzieła ks. M. I. Wicherta pt.
Nauki  katechizmowe

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: