SYLLABUS

 

W WIEKU XX

 

HENRYK HELLO

 

DOKTOR TEOLOGII

 

–––––––

 

XI.

 

O POWADZE SYLLABUSA

 

Czy katolik jest w sumieniu pod grzechem ciężkim obowiązany, potępić wszystkie zdania w Syllabusie potępione?

 

Odpowiedź. – Tak jest, katolik jest w sumieniu pod grzechem ciężkim obowiązany wszystkie bez wyjątku odrzucić, przynajmniej na zasadzie władzy nauczającej, a zobowiązującej nawet, kiedy Papież, bez zamiaru określania wiary, wykonywa jednakże urząd swój Pasterza Kościoła Powszechnego, przy głoszeniu prawdziwej nauki, jaką wykładać należy, lub kierunku jakiego trzymać się należy, lub wreszcie przy wskazywaniu sposobów zażegnania nieszczęść grożących wierze i obyczajom.

 

Oto jak o tym się wyraża Pius IX w liście swym do arcybiskupa monachijskiego (z 11 grudnia 1862 r.); list ten zawiera prawidła w tej materii:

 

"Jeśli chodzi o to poddanie się obowiązujące w sumieniu wszystkich katolików, oddających się naukom spekulatywnym w celu przyjścia Kościołowi w pomoc nowymi argumentami, trzeba żeby członkowie kongresu tego uznali, że nie wystarcza poddanie się z uszanowaniem wyżej wymienionym dogmatom Kościoła, lecz że potrzeba poddać się też postanowieniom dotyczącym wiary, wydanym przez kongregacje papieskie jako też i artykułom nauki, przyjętym z konsensu jednomyślnego i stałego katolików, jako prawdom teologicznym i wnioskom tak pewnym, że zdania przeciwne, jakkolwiek nie mogą być nazwane heretyckimi, zasługują wszakże na inną cenzurę teologiczną".

 

Powaga ta uznaną była we wszystkich czasach.

 

"Zgodnie uznają, pisze Belllarmin, że skoro Papież sam lub wespół ze swą Radą własną, wyrokuje o materii wątpliwej, czy zbłądzić może, czy nie, ma być usłuchanym z poddaniem się przez wszystkich wiernych".

 

By więc był obowiązek sumienia w odrzuceniu jakiejś nauki, nie ma potrzeby aby była ogłoszona za herezję. Wystarcza by była cenzurowana czyli zganiona urzędownie przez najwyższego Pasterza.

 

W tym wypadku są wszystkie zdania potępione w Syllabusie.

 

Tytuł sam to jasno wskazuje:

 

Syllabus czyli zbiór głównych błędów naszych czasów, zganionych (notatae) w przemówieniach konsystorialnych, encyklikach i innych listach apostolskich Jego Świętobliwości Ojca Świętego Papieża, Piusa IX (1).

 

Czy wystarczy przyjąć to co poprzedza? Czy też należy nadto powiedzieć, że każde ze zdań potępionych w Syllabusie, jest nim na mocy nieomylności papieskiej?

 

Nieświadomość dość ogólna w tych rzeczach zwykle każe przecząco odpowiadać; bo, powiadają, są w Syllabusie zdania potępione, choć nie heretyckie. Powód ten niczego nie dowodzi, gdyż nieomylność Kościoła wykonywa się nawet poza wypadkami oświadczenia jakiegoś zdania za heretyckie.

 

Nieomylność Kościoła podwójny ma przedmiot: bezpośredni i pośredni.

 

Nieomylność Kościoła nie rozciąga się tylko do prawd objawionych, lub do nagany nauki heretyckiej – co jest jej przedmiotem bezpośrednim; – nadto rozciąga się ona i do prawd, które, jakkolwiek bądź nie są objawionymi, mają przecież styczność konieczną z dogmatami wiary, i z naganą błędów, które nie będąc właściwymi herezjami, zbliżają się do nich mniej więcej – i to jest przedmiotem pośrednim nieomylności, jak mówią jednomyślnie teologowie. Jeśli bowiem błędy te nie zaprzeczają otwarcie dogmatowi wiary, zbijają jednak prawdy, mające konieczną styczność z dogmatami wiary. Nie poddać w takim razie rozumienia swego Kościołowi naraża na grzech przeciw jego nieomylności. Pius IX, używając władzy pełnej swej, a zatem nieomylnej w tych rzeczach, powiada w Encyklice Quanta cura, że protestuje przeciw tym, którzy ograniczają obowiązek posłuszeństwa, do wyroków Papieża, mających za przedmiot "wiarę i obyczaje" lub też prawdy objawione, co jest przedmiotem bezpośrednim nieomylności.

 

Chodzi tu niechybnie o posłuszeństwo nieomylności Kościoła, gdyż Papież porusza tu wyznanie wiary katolickiej, przeciw któremu grzeszą, powiada, zwolennicy tej zuchwałej opinii.

 

"Nie możemy przemilczać zuchwałości tych, którzy, nie znosząc zdrowej nauki, utrzymują, że co do orzeczeń Stolicy Apostolskiej i jej wyroków, mających za przedmiot wyraźne dobro ogólne Kościoła, jego prawa i karność, skoro nie dotyczą dogmatów wiary i obyczajów, można bez grzechu i bez szkody dla wyznania katolickiego odmówić im posłuszeństwa i poddania (absque ulla catholicae professionis jactura). Jak dalece podobna pretensja przeciwną jest dogmatowi katolickiemu pełnej władzy przez Boga, w osobie Pana Naszego Jezusa Chrystusa samego, danej Papieżowi rzymskiemu, paszenia, rządzenia i władania Kościołem powszechnym! Nikogo nie masz, któryby tego jasno nie widział i nie rozumiał".

 

I zaraz potem Ojciec Święty dodaje:

 

"A zatem, wśród tej przewrotności zasad zepsutych, przejęty obowiązkiem ciążącym na nas z urzędu naszego apostolskiego, pełen troski względem naszej świętej religii, względem zdrowej nauki i zbawienia dusz, powierzonego nam z wysokości, i dla dobra samego społeczeństwa ludzkiego, zdało nam się obowiązkiem podnieść znowu głos nasz. Wskutek tego na mocy naszej władzy apostolskiej, ganimy, odrzucamy i potępiamy, chcemy i rozkazujemy, by wszystkie dzieci Kościoła katolickiego miały za zganione, odrzucone i potępione wszystkie i każdą ze złych opinij i nauk szczegółowo wskazanych w niniejszych Listach".

 

Pośród "złych opinij i nauk", które katolicy mają obowiązek tak ważny zganić, odrzucić i potępić, znajduje się więc objętą i ta, którą Papież dopiero wymienił, ta która ogranicza obowiązek posłuszeństwa wyłącznie do wypadków, gdzie orzeczenie Kościoła odnosi się do przedmiotu bezpośredniego nieomylności.

 

Odpowiedzmy teraz na to ważne pytanie: czy zaś Syllabus jest dokumentem ex cathedra, zniewalającym sumienie katolickie, na mocy nieomylności papieskiej, do odrzucenia przynajmniej jako błędy wszystkie i każde ze zdań czyli propozycyj, jakie potępia?

 

Kardynał Mazzella, w wykładzie swoim w Kolegium Rzymskim, zapewnia o tym i zbija przeciwne temu zarzuty (2).

 

W odpowiedzi naszej pójdziemy jego śladem: Syllabus, powiada on, łączy w sobie wszystkie warunki potrzebne, by akt ex cathedra był nieomylnym.

 

Warunki zaś te są następujące:

 

a) By Papież przemawiał jako Nauczyciel i Pasterz najwyższy Kościoła.

 

b) By przemawiał dla nauczania prawd będących przedmiotem bezpośrednim lub pośrednim nieomylności lub też dla potępienia teoryj bezpośrednio lub pośrednio przeciwnych wierze katolickiej.

 

c) By wypowiadał wyrok ostateczny z zamiarem zobowiązywania na sumieniu: żadna zaś formuła uroczysta nie jest postanowiona.

 

d) By zobowiązywał Kościół cały, nawet gdy do jednej osoby się odnosi, na przykład do biskupa (3).

 

Warunki te, powiada kardynał Mazzella, połączone są w Syllabusie. "Simplex applicatio conditionum quae juxta Concilium Vaticanum ad hujusmodi actum requiruntur, evidenter ostendit infallibilitatis characterem ei denegari nullatenus posse", czyli: "proste zastosowanie warunków wymaganych przez Sobór Watykański do tego rodzaju aktu, wskazuje oczywiście, że nie można mu żadnym sposobem zaprzeczyć charakteru nieomylności".

 

Mniejsza o to, powiada, że Syllabusowi braknie pewnych uroczystych formuł, w innych aktach zastosowanych. Formuły te nie są kanonicznie wymagalne. Prawo kościelne ani zwyczaj kościelny, od którego pochodzą, nie narzuca ich koniecznie. Wystarcza by zamiar zobowiązania Kościoła powszechnego był wyraźny, przy użyciu lub bez użycia formuł tych.

 

Otóż w Syllabusie Ojciec Święty przemawia jako Nauczyciel Najwyższy, w rzeczach, które wszystkie dotyczą wiary i obyczajów lub są z nimi łączne i przeto są przedmiotem bezpośrednim lub pośrednim nieomylności. Korzyść Kościoła powszechnego jest tu w grze i Papież rozkazuje z wyraźnym zamiarem znalezienia posłuchu.

 

Powaga Syllabusa udowodniona jest Encykliką Quanta cura, przy której wydanym został. Kiedy w Encyklice Pius IX głosi, że już na mocy swej władzy apostolskiej potępił główne błędy naszego czasu, wskazuje oczywiście: 1-o że mówi o zdaniach potępionych w poprzednich swych aktach, obecnie zebranych w Syllabusie, którego tytuł oznajmia w tych słowach: główne błędy naszego czasu.

 

2-o że nie mniej na mocy pełności swej władzy nieomylnej potępia owe zdania zebrane w Syllabusie, jak i inne błędy, z tychże wynikłe, a które potępia uroczyście w ciągu Encykliki Quanta cura.

 

Przytoczymy samo pismo Papieża: "Na widok strasznej burzy wznieconej tylu przewrotnymi naukami i na widok nieszczęść ogromnych i niesłychanie żałosnych, a ściągniętych na lud chrześcijański tylu błędami, już podnieśliśmy głos wedle obowiązku naszego urzędu apostolskiego i świetnych przykładów naszych poprzedników, i w wielkiej liczbie Encyklik, skierowanych do wiernych, w przemówieniach konsystorialnych i w innych Listach apostolskich, potępiliśmy główne błędy naszej tak smutnej epoki, pobudziliśmy waszą wysoką baczność biskupią; ostrzegliśmy i napomnieliśmy usilnie wszystkie dzieci Kościoła katolickiego, synów naszych ukochanych, by nienawidzili i unikali zarazy tego moru okrutnego. A szczególnie w Encyklice naszej z 9 listopada 1846 do was pisanej i w dwóch naszych przemówieniach konsystorialnych jednym z 9 grudnia 1854 i drugim z 9 czerwca 1862, potępiliśmy potworne opinie, które dzisiaj zwłaszcza panują, na wielkie nieszczęście dusz i szkodę samego społeczeństwa cywilnego, i które będąc źródłem prawie wszystkich innych błędów, nie są tylko unicestwieniem samego Kościoła katolickiego, jego zbawiennych nauk i praw świętych, ale jeszcze i odwiecznego prawa naturalnego, wyrytego przez Boga samego we wszystkich sercach i w zdrowym rozsądku".

 

Słowa te Piusa IX dowodzą woli określania; Papież więc jako Nauczyciel nieomylny potępił "główne błędy naszej tak smutnej epoki".

 

A teraz przystąpi On z tego samego tytułu do potępienia innych zdań, wysnutych z tychże samych błędów; wylicza takowe w Encyklice Quanta cura.

 

"Jednakże pomimo żeśmy nie zaniedbali odrzucić nieraz i skarcić te błędy, interes Kościoła katolickiego, zbawienie dusz przez Boga naszej trosce oddanych, i dobro same społeczności ludzkiej wymagają koniecznie żebyśmy znowu pobudzili waszą troskliwość w potępianiu innych opinij wyszłych z tychże błędów, jako ze źródła swego. Opinie te fałszywe i przewrotne mają być w tym większej nienawiści, że ich celem głównym jest – spętanie i zniweczenie tej władzy zbawiennej, którą Kościół katolicki, na mocy ustanowienia i rozkazania Boskiego Założyciela swego powinien swobodnie wykonywać aż do skończenia wieków, nie tylko względem poszczególnych jednostek, ale narodów i ludów i panujących nad tymiż – oraz przerwanie tego wzajemnego sojuszu i zgody między Kapłaństwem a Władzą świecką, jakie zawsze były tak pożyteczne i zbawienne dla Religii i społeczeństwa".

 

Wszystkie warunki wymagane dla nieomylności znajdują się tu zebrane; Papież żadnej nie czyni różnicy między potępieniem uroczystym błędów naszej epoki, poprzednio potępionych w Encyklikach, przemówieniach i innych Listach apostolskich, a potępieniem w Encyklice Quanta cura innych opinij, wynikłych z tychże błędów.

 

Po wyliczeniu tych "innych opinij, wynikłych z tychże błędów", Pius IX dodaje:

 

"Wśród takiej przewrotności opinij zepsutych, przejęci obowiązkiem naszego urzędu apostolskiego i pełni troskliwości o naszą świętą Religię, o zdrową naukę, o zbawienie dusz, z Góry nam powierzonych, i o dobro samo społeczności ludzkiej, zdało nam się naszym obowiązkiem znowu podnieść głos.

 

W następstwie czego wszystkie i każdą ze złych opinij i nauk wspomnianych w niniejszych Listach ganimy na zasadzie władzy naszej apostolskiej, odrzucamy, potępiamy i chcemy i rozkazujemy by wszystkie dzieci Kościoła katolickiego uważały takowe za zganione, odrzucone i potępione".

 

Tak więc błędy potępione przez Encyklikę Quanta cura są potępione ex cathedra. Pius IX oświadcza, że dalej prowadzi tylko to, co rozpoczął, potępiając inne błędy, które są źródłem tych ostatnich. A więc w myśli Piusa IX nie ma różnicy między potępieniem wygłoszonym w Encyklice Quanta cura, a potępieniami poprzednimi, które są wszystkie streszczone w Syllabusie: wszystkie są ex cathedra.

 

Posłuchajmy teraz z kolei Leona XIII, w dwóch Encyklikach, mówiących o tych samych błędach:

 

W Encyklice Immortale Dei:

 

"Pius IX, ile razy nadarzyła się po temu sposobność, potępił fałszywe zdania najwięcej mające wzięcia, a następnie kazał uczynić zbiór, by w takim potopie błędów, katolicy mieli pewny kierunek".

 

W Encyklice Inscrutabili:

 

"Papieże rzymscy, poprzednicy nasi a w szczególności ś. p. Pius IX, zwłaszcza na Soborze Watykańskim, mając bezustannie te słowa świętego Pawła przed oczyma: «Patrzcie, by kto was nie oszukał przez filozofię i próżne omamienie; wedle ustawy ludzkiej, podług elementów świata, a nie według Chrystusa» (4), nie zaniedbali, ile razy było potrzebnym, zganić błędów, które wkraczały, i godzić w nie za pomocą cenzur kościelnych. My także, krocząc w ślady naszych poprzedników, potwierdzamy i odnawiamy wszystkie te potępienia, z wyżyn tej Stolicy apostolskiej prawdy".

 

A zatem wszystkie potępienia, wygłoszone przez Piusa IX przeciw błędom nowoczesnym, odnowione są przez jego następcę na mocy nieomylności papieskiej.

 

Pisząc do M-gra Dabert, biskupa z Périgueux, Leon XIII dodawał jeszcze:

 

"To co Cię martwi, Czcigodny Bracie, jest i dla nas powodem boleści, gdy widzę rozpalanie zamiast uciszania się niesnasek pomiędzy katolikami, w tej chwili, gdy w kraju naszym, położenie Kościoła i Państwa wymaga koniecznie zgody wszystkich dusz i wszystkich sił przeciw wrogowi wspólnemu, by powstrzymać działanie sekty masońskiej i odepchnąć jej napady".

 

"Nauki, wyszłe z tej Stolicy Apostolskiej i zawarte bądź w Syllabusie i w innych aktach naszego znakomitego poprzednika, bądź w naszych Listach okólnych, jasno wskazują wiernym jakie mają być ich usposobienia, i postępowanie wpośród wszystkich trudności czasów i rzeczy; tam też znajdą oni prawidło dla skierowania myśli i dzieł swoich".

 

"Podstawy niezbędnej do harmonii, jaka panować ma pomiędzy wiernymi, należy więc szukać w poddaniu się serc wszystkich tym nauczaniom w jednomyślności stosowania ich, bez zapuszczania się w dysputach nad kwestiami prywatnymi, ponad którymi panują wyższe interesy" (5).

 

Wreszcie konstytucja Dei Filius, na Soborze Watykańskim wydana tak się wyraża nieomylnie:

 

"Dlatego też, wypełniając obowiązek urzędu najwyższego pasterza, zaklinamy przez wnętrzności Chrystusowe i przez władzę tego Boga i Pana Naszego, rozkazujemy wszystkim wiernym chrześcijanom, a zwłaszcza tym, którzy są na ich czele lub mają polecenie nauczania, by przykładali całą gorliwość i staranie w odsunięciu i wyrzuceniu tych błędów z Kościoła świętego i w rozszerzaniu najczystszego światła Wiary".

 

"Lecz gdy nie dosyć unikać grzechu herezji, jeśli się nie unika zarówno pilnie błędów, które się doń więcej lub mniej zbliżają, uprzedzamy wszystkich chrześcijan, że mają obowiązek przestrzegania konstytucji i wyroków, którymi Stolica Święta odrzuciła i potępiła tego rodzaju opinie przewrotne, tutaj w całej rozciągłości nie wyliczone".

 

Atoli właśnie Sobór Watykański oparł się błędom nowoczesnym. Ogłosił definicje wiary przeciw błędom zasadniczym, z których wypływają wszystkie błędy Syllabusem objęte. Sobór ma z pewnością na widoku w tym ustępie "opinie przewrotne", potępione w Encyklikach, przemówieniach i Listach apostolskich, z których Syllabus sam zaczerpnięty został.

 

Widać z tego, że przypisując Syllabusowi powagę nieomylności, Kardynał Mazzella dowodzi swej tezy mocnymi argumentami.

 

M-gr Maupied, teolog na Soborze Watykańskim, nie mniej ścisły jest w rozprawie swej bardzo uczonej i wyczerpującej o Syllabusie (6).

 

Ojciec Schrader tego samego zapatrywania jest w dziele, pochwalonym przez Piusa IX.

 

Gdyby kto wątpił jeszcze o nieomylności Syllabusa, powinien przynajmniej przyznać:

 

1-o że każdy katolik jest obowiązany przystąpić do Syllabusa w imię władzy nauczającej, o której mowa była (na str. 43) i to pod grozą ciężkiego grzechu;

 

2-o że sławetne nowoczesne wolności są potępione na mocy władzy nieomylnej Kościoła w Encyklice Quanta cura (str. 30, 31). Powtarzamy zaś że dla ocalenia to głównie nowoczesnych wolności liberalizm zwany katolickim paktuje z nieprzyjaciółmi wiary naszej na gruncie zasad Rewolucji.

 

–––––––––––

 

 

Syllabus w wieku XX. Przez Henryka Hello, Doktora teologii. Warszawa 1910, ss. 43-54.

 

Przypisy:

(1) Większość tłumaczeń francuskich oddaje słowo notatae przez signalées, wskazane – lecz to jest błąd jasny. Pius IX używa wyrażenia kanonicznego, według którego notare znaczy cenzurować, potępiać naukę jaką.

 

(2) De religione et Ecclesia (str. 822-824), w przypisku.

 

(3) Taki jest wyjątek z listu do arcybiskupa monachijskiego.

 

(4) Kol. II, 8 (przyp. tłum.).

 

(5) Z listu Leona XIII do M-gra Daberta, biskupa z Perigueux z 27 lipca 1884.

 

(6) Syllabus i Encyklika Quanta cura. Patrz też O. Schrader, De theologia generatim, str. 136; – dzieło to zasłużyło sobie na pochwałę Piusa IX oraz przeglądu Études religieuses z maja, sierpnia i września 1875, marca i maja 1876. – Civiltà cattolica, 1 Sabb. di ottobre 1875.

 

( PDF )

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXIV, Kraków 2014

Powrót do spisu treści książki Henryka Hello pt.

Syllabus w wieku XX

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: