KRÓTKI WYKŁAD

 

ŚWIĘTYCH EWANGELIJ

 

NA NIEDZIELE I ŚWIĘTA CAŁEGO ROKU

 

KS. PIOTR XIMENES

 

––––––––

 

NA NIEDZIELĘ III POSTU

 

Ewangelia u Łukasza św. w rozdz. 11

 

W on czas wyrzucał Jezus czarta, który był niemy. A gdy wyrzucił czarta przemówił niemy, i dziwowały się rzesze. A niektórzy z nich mówili: mocą Beelzebuba książęcia czartowskiego wyrzuca czarty. Pan Jezus w liczbę cudów, które działał, liczył i te, iż wyrzucał słowem swoim czartów, którzy przed przyjściem Jego na świat wchodzenia w ludzi moc mieli, i człowieka, opętanym zwanego, szczególniejszym sposobem dręczyli. Wyrzucił i dziś według opisania Ewangelii świętej jednego, który był człowieka niemym uczynił, a ten cud, którego lud licznie zgromadzony był świadkiem, pobudził jednych do uwielbiania Chrystusa Pana, drugich do bluźnienia przeciwko Niemu, jakoby mocą diabelską diabłom rozkazywał. Oto nieszczęśliwe skutki pychy i złośliwości, które nawet z cudów, dobroci i ze spraw miłosierdzia Boskiego powód do bluźnienia przeciwko Bogu biorą. Dobrzy, bogobojni miłośnicy Boscy znajdują we wszystkim pobudki do uwielbiania Boga, i wszystko ich o Jego doskonałościach, o Jego miłości ku nam przekonywa, do Niego pociąga i przywiązuje. Źli, przewrotni, pyszni, zepsuci przeciwnie, znajdują nawet w najoczywistszych dowodach miłości i dobroci Boskiej powody do bluźnienia przeciwko Niemu i nieuznawania za święte, za doskonałe prawdy, które nam objawić raczył. Stąd to pochodzi niedowiarstwo, szemranie przeciwko opatrzności Boskiej, narzekania na ustawy religijne, na niezrozumiałość prawa Boskiego. Nie podciągajmy pod sąd słabego rozumu naszego dzieł i rozrządzeń Boskich, bądźmy pokorni, kochajmy Boga, szukajmy Go w prostocie ducha naszego, a nic nam się sprzecznego, nic niezrozumiałego w prawie Jego, w boskiej religii, którą nam objawić raczył, zdawać nie będzie.

 

Drudzy zaś kusząc Go, domagali się znaku od Niego z Nieba. A On widząc myśli ich, rzekł im: Każde królestwo rozdzielone będzie spustoszone, i dom na dom upadnie. Pan Jezus, przed którym myśli każdego człowieka są jawne, przeniknąwszy złośliwe wnioski tych bezbożnych i nieprawych ludzi, upokorzył się aż do usprawiedliwienia i tłumaczenia się im z spraw swoich. Dowodzi im, że mocą Bożą jedynie diabłów wyrzuca, iż nie przyszedł na świat jak dla zwyciężenia i pohańbienia tego wiecznego nieprzyjaciela dusz naszych; zapowiada im, iż przyszło już do nich Królestwo Boże. Jednakże tłumacząc im dziwne sprawy swoje, nie daje im znaku z Nieba, którego się domagają na utwierdzenie wiary swojej, gdyż Pan Bóg dostarczając ludziom tysiączne sposoby poznania Go, nie szczędząc nam dowodów Boskich doskonałości swoich, cudownych postanowień swoich i ustaw religii świętej naszej, nie chce dogadzać nierozsądnym żądaniom i zniżać się do zaspokojenia jedynie ciekawości naszej, czynić cudów dla utwierdzenia wiary każdego człowieka w szczególności, gdyżby się to ani z Jego wielkością, ani z Jego mądrością nie zgadzało.

 

Kto nie jest ze mną, przeciw mnie jest, a kto nie zgromadza ze mną, ten rozprasza. Wielkie to są słowa i bardzo wiele mają znaczenia. Przez nie to wyraża Chrystus Pan, iż nie można być średnio dobrym, iż nie można służyć Bogu i światu, dzielić serce miłością Nieba i ziemi. Wiele jest ludzi, którzy myślą, iż dosyć jest strzec się wielkich występków, nie czynić nic bardzo gorszącego, żyć w oziębłości ku Bogu, ale jednak nie zupełnie bezbożnie dla zasłużenia sobie na Niebo, dla nabycia prawa do nazwiska dobrych chrześcijan. Nie dosyć to, nie dosyć na tym, żeby nie czynić nic złego, trzeba jeszcze dobrze czynić, bo Pan Jezus wyraźnie powiada: Kto nie jest ze mną, przeciw mnie jest. Kto Boga z całego serca i z całej duszy kochać nie pragnie, kto o Nim ciągle nie myśli, Jemu swych czynności nie ofiaruje, Jemu przypodobać się nie stara, dla miłości Jego nad sercem swoim nie czuwa i swych namiętności nie przezwycięża i nie poskramia, kto do świętych Sakramentów nie uczęszcza, kto modlić się nie lubi i prawie nigdy z uwagą się nie modli, kto się ze złych nałogów swoich nigdy nie poprawia, ten pomimo pozornego życia chrześcijańskiego nie jest chrześcijaninem, nie jest z Bogiem, lecz przeciw Bogu; gdyż oziębłość, obojętność jego o zbawienie czyni go tym samym przeciwnym Bogu, mającym w obrzydzeniu sług tak nieochotnie Mu służących. – A kto nie zgromadza ze mną, ten rozprasza. Przez te słowa wyraża też Pan Jezus, iż ktokolwiek nie zgromadza zasług przed Bogiem, ktokolwiek nie korzysta starannie z łask Jego, ktokolwiek nie używa czasu, którego nam Bóg udziela do zasługiwania na Niebo, na wykonywanie dobrych uczynków, kto nie jest przejęty tą myślą, że z użytku każdego dnia, każdej godziny życia swego nawet rachunek mu kiedyś Bogu zeń zdać przyjdzie; kto jednym słowem Boga sobie za Pana nie obrał i Jego służbie się nie poświęcił, ten rozprasza nierozważnie drogi skarb łask Boskich, krwią samego Jezusa Chrystusa nabytych, rozprasza natchnienia Boskie, rozprasza dobra wieczne, rozprasza i traci dobrowolnie środki mogące mu zapewnić żywot i szczęśliwość wieczną.

 

Gdy duch nieczysty wynijdzie od człowieka, chodzi po miejscach bezwodnych, szukając odpoczynku. Pan Jezus w tych słowach chciał wyrazić i opisać stan opłakany wszystkich tych nieszczęśliwych ludzi, którzy nie szczerze się do Boga nawracając, po uczynionych pozornych oznakach pokuty do dawnych się nałogów wracają, Boga na nowo obrażają i życie swoje nie poprawiając fałszywymi obietnicami swoimi mniemanej poprawy, Boga prawie łudzić i zwodzić chcą. Ludzi, jednym słowem, których jeśli na chwilę bojaźń piekła i straszliwych sądów Boskich do Boga uciekać się i nawracać przyniewala, wkrótce potem zamiłowanie świata i rozkoszy jego do wrócenia się do dawnego życia niezbożnego i zapomnienia o Bogu przywodzi.

 

I stawają się pośledniejsze rzeczy człowieka onego gorsze niż pierwsze. Najgorszy i najopłakańszy jest stan podobnego grzesznika, którego serce raz do Boga, drugi raz do świata się zwraca. Pan Bóg nie cierpi podziału, upomina nas, iż nie możemy dwom Panom służyć, iż sobie jednego obrać powinniśmy; biada tym, którzy sobie nie Boga za Pana obierają, gdyż tym samym stają się sługami diabelskimi. Co do nas starajmy się być wiernymi sługami Boskimi, być z Bogiem a nie przeciwko Niemu, z Nim zgromadzać a nie rozpraszać.

 

I stało się, gdy On to mówił, podniósłszy głos pewna niewiasta z rzeszy, rzekła: Błogosławiony żywot, który Cię nosił, i piersi, któreś ssał. Z tylu osób, które kazań i nauk Jezusa Chrystusa słuchały, nie znalazła się jak jedna niewiasta, która przejęta mową, wzruszona czułymi napominaniami Jego, nie mogąc wstrzymać uczuć, które serce jej napełniały, dała się głośno słyszeć z tym błogosławieństwem, i wyraziła w tych słowach, ile ceniła wysoko szczęście Najświętszej Panny, którą Pan Bóg zaszczytem być Matką tak świętego Syna obdarzył. Z tylu słuchaczy słów Bożych, jedna niewiasta szczególnie wzruszoną została i Boska nauka Jezusa Chrystusa wskroś ją przenikła, do serca jej przemówiła; podobnie też i teraz z tysiąca słuchaczów kazań lub nauk jakichkolwiek, nie znajduje się często jak jeden lub dwóch ludzi, którzy z niej korzystają; jednakże wcale bezużyteczną dla wszystkich nigdy nie jest, gdyż Pan Bóg ma i mieć będzie do skończenia wieków wybranych swoich, których serca do Niego przywiązane w Boskich naukach Jego smakować będą. – A Pan Jezus rzekł: I owszem, błogosławieni którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. O jakże Pan Jezus miłuje serca, które Go sobie za cel miłości swojej obrały, kiedy je godnymi błogosławieństwa, jakie tylko Matce Boskiej należnym się być zdawało, mianuje. – Błogosławieni, którzy słuchają słowa Bożego. Chwali Pan Jezus w tych słowach tych wszystkich, którzy lubią o Bogu mówiących słyszeć, kazań z pilnością słuchają, słowo Boskie z radością przyjmują, oświecać się w boskiej religii upodobanie mają, gdyż przez to samo dowodzą, że Boga kochają. Lecz oraz dodaje: i strzegą go; gdyż nie dosyć jest wiedzieć co mamy czynić dla przypodobania się Bogu, trzeba jeszcze, aby uczynki nasze do tej znajomości prawa Boskiego przystosowane były. Miejmy upodobanie w słuchaniu słowa Bożego, stosujmy życie nasze do niego, zgromadzajmy zasługi na żywot wieczny, a zasłużymy sobie na święte błogosławieństwo Boskie.

 

–––––––––––

 

 

Krótki wykład świętych Ewangelij na Niedziele i Święta całego roku. Z włoskiego X. Piotra Ximenes na polskie przełożony. Tom I. Stanisławów 1848, ss. 74-79.

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXI, Kraków 2011

Powrót do spisu treści
Krótki wykład świętych Ewangelii
na niedziele i święta całego roku

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: