LIST O. MARTINA STEPANICHA OFM,
DO KS. PAULA KRAMERA


21 stycznia 2003

Drogi Księże!

Po zapoznaniu się z Twoją książką Devil's Final Battle, mogę stwierdzić, że jest ona kolejnym głosem w obronie Boskiego orędzia z Fatimy przeciw nieprzyjaciołom ulokowanym na wysokich stanowiskach Kościoła Novus Ordo, jak też dostarcza dużo wartościowej informacji, zwłaszcza o Trzeciej Tajemnicy  Fatimskiej.

Chcąc poinformować Cię, jakie jest moje stanowisko względem Fatimy pozwól, że powiem krótko, iż moje zainteresowanie objawieniami i tajemnicami fatimskimi sięga około 60 lat wstecz, kiedy to po raz pierwszy dowiedziałem się o nich. Pierwszą książką jaką przeczytałem o Fatimie, była książka pt. Our Lady of Light autorstwa kanonika Barthasa, którego spotkałem w Fatima's Blue Army House wiele lat później. Kolejne publikacje o Fatimie, jakie trafiały w moje ręce w następnych latach, to m.in. opracowania De Marchi'ego, Pelletier'a, Walsha, McGlynna, Ryana i innych. Punktem kulminacyjnym wszystkich książek o Fatimie, jakie ukazały się w ostatnich latach było 3 tomowe (jak dotąd niedokończone) arcydzieło zakonnika Michela, The Whole Truth About Fatima.

Książki i artykuły na temat Fatimy stanowiły dla mnie inspirację do głoszenia kazań o Fatimie, jak również do pisania artykułów na ten temat, które ukazały sięw różnych katolickich publikacjach. Oto tytuły kilku z nich: God's Fatima Message (Boskie Orędzie z Fatimy), Fatima Has not Failed – Men have Failed (Fatima nie zawiodła – zawiedli ludzie), Devotion to Mary's Immaculate Heart (Nabożeństwo do Niepokalanego Serca Maryi), People Must Amend Their Lives (Ludzie muszą naprawić swoje życie) (jako główne orędzie Fatimy), The Plunging Sun at Fatima (Wirujące Słońce w Fatimie) oraz jeszcze wiele innych.

Jeden artykuł zatytułowany Do we Have to Belive In Fatima? (Czy musimy wierzyć w Fatimę?) ukazał się też w formie małej broszury. W 1968 roku, przebywając w Fatima Blue Army House, przekazałem kopię tej broszury o. Joaquinowi Alonso, który po jej przeczytaniu następnego dnia powiedział mi, że jest "bardzo dobra".

Ale nikt nie musi Ci przypominać o naszym obowiązku przyjęcia Boskiego Orędzia przekazanego w Fatimie ze wszystkimi jego upomnieniami i ostrzeżeniami, ponieważ rozumiesz to bardzo dobrze a także jasno zdajesz sobie sprawę z tego,że cuda zdziałane przez Boga w obecności tłumów oraz objawienia z Fatimy oczywiście nie są zwykłymi "prywatnymi" objawieniami, które możemy zignorować i zlekceważyć.

Co do zwalczania wrogów Fatimy, to nie dalej jak w ubiegłym roku bez powodzenia próbowałem oświecić i naprostować pewnego anty-fatimskiego redaktora małego wydawnictwa, który odnosił się do objawień Fatimskich jako "rzekomych" objawień Fatimskich.

I teraz nadchodzi otwierająca oczy i niepokojąca chwila prawdy…

Twoja książka Devil’s Final Battle, mająca w wielu aspektach tak wielką wartość informacyjną, zawiera jedno natychmiast zauważalne i bardzo rzucające się w oczy przeoczenie. Wydaje się wprost niewiarogodne, że nie zdołałeś przekazać czytelnikom książki prawdziwego wizerunku Jana Pawła II.

Zdajesz sobie sprawę, że jesteśmy zobowiązani wyznawać Wiarę w sposób kompletny, a nie fragmentaryczny. Udzielając nam daru Wiary, Bóg umożliwia nam rozpoznanie, co jest zgodne z katolicką Wiarą a co jest jej przeciwne i z nią sprzeczne, a ponadto zobowiązuje nas by Wiarę głosić a nie milczeć.

Zamiast przedstawić czytelnikom prawdziwy obraz Jana Pawła, prezentujesz go jako rodzaj niewinnej ofiary (jego własnych, przez niego samego wybranych) doradców i asystentów będących zdecydowanymi przeciwnikami Fatimy, podczas gdy Jan Paweł jest rzekomo całkowicie oddany Fatimie.

Jest nieprawdopodobne abyś nie był świadomy tego, kim naprawdę jest Jan Paweł II – Promotorem i Obrońcą Numer Jeden tego, co uważasz za zgubną rewolucję Vaticanum II. Od 25 lat cały świat jest świadkiem publicznych i destrukcyjnych działań i nauk Jana Pawła sprzecznych z katolicką Wiarą, a mimo to świat jako całość, podobnie jak również niezliczeni tzw. katolicy Novus Ordo nie zrozumieli, co Jan Paweł naprawdę zrobił z Kościołem katolickim i z katolicką Wiarą.

Robisz poważny błąd cytując niektóre stwierdzenia Jana Pawła dotyczące objawień Fatimskich, a zwłaszcza te mówiące o Trzeciej Tajemnicy Fatimskiej, jak gdyby świadczyły o jego oddaniu dla Fatimy, zapominając jednocześnie o tym wszystkim, co Jan Paweł robił i mówił, a co bezpośrednio zaprzeczało Fatimskiemu Orędziu i "Dogmatowi Wiary".

Przytaczasz słowa Jana Pawła wypowiedziane podczas kazania w Fatimie 13 maja 1982 roku, mówiące jak Nasza Pani "widzi, iż podważone są same podstawy zbawienia swoich dzieci", ale nie wskazujesz, że właśnie dokładnie to bezustannie czyni soborowa reformacja Jana Pawła, tzn. podważa sam fundament katolickiej Wiary, na którym opiera się nasze zbawienie. Nie mówisz także, że właśnie to Jan Paweł robił przez prawie cztery lata poprzedzające 13 maja 1982 roku i widzimy, że dokładnie to samo nadal czyni przez kolejne 20 lat od tej daty – tj. podważa "Dogmat Wiary".

Czy nigdy nie przyszło Tobie do głowy, aby zapytać: "który Jan Paweł jest prawdziwym Janem Pawłem, ten z 13 maja 1982, czy może ten z okresu przed i po tej dacie?".

Z pewnością w swoich archiwach musisz mieć zgromadzonych mnóstwo dowodów świadczących o bezwstydnym, jawnie fałszywym ekumenizmie Jana Pawła, jego próbach mieszania religii, a nawet publicznym naruszaniu Pierwszego Przykazania Bożego: "Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną!". Wiesz aż nazbyt dobrze o jego licznych ekumenicznych skandalach, których kulminacją był skandal skandali, mieszany religijny zlot w Asyżu w 1986 roku, którego energiczną obroną przed kolegium kardynalskim wsławił się następnie, dodając do tego przynajmniej jedną powtórkę tej imprezy w Asyżu, o czym mówi twoja książka.

Nie zdziwiłbym się gdybyś mógł napisać całą książkę (może nawet wielotomową) o niezliczonych grzechach Jana Pawła przeciw "Dogmatowi Wiary". Takiej książce mógłbyś dać tytuł: The Whole Truth about John Paul II (Cała Prawda o Janie Pawle II).

Prawdopodobnie jest ci dobrze znana niezwykle odkrywcza, chociaż błędnie zatytułowana książka Previews of a New Papacy (Zapowiedź Nowego Papiestwa), która dziwnym sposobem nie znalazła się na Twej liście "wybranej bibliografii". Książka ta jest "błędnie zatytułowana", ponieważ przedstawia domniemaną "zapowiedź" tego, co już się zdarzyło i mówi o "nowym papiestwie", gdy tymczasem nie może być żadnej mowy o czymś takim jak "nowe papiestwo" w prawdziwym Kościele Bożym. Książka powinna mieć tytuł Views of False Papacy (Spojrzenie na Fałszywe Papiestwo).

Książka ta, mimo swojego nieadekwatnego tytułu, z pomocą niezliczonych zdjęć dostarcza przygniatających dowodów, świadczących o tym, kim Jan Paweł II jest naprawdę – z pewnością nie jest prawdziwym katolickim Papieżem, tak jak w rzeczywistości nie jest prawdziwym katolikiem. A pomimo tego, możesz w to wierzyć lub nie, autorzy książki ciągle tytułują go "Ojcem Świętym!". Powinieneś zapytać: jak to możliwe, aby ktoś, kto uczynił tak wiele "najbardziej bezbożnych" rzeczy przeciw katolickiej Wierze mógł być prawdziwym "Ojcem Świętym"?

Natychmiast pojawiają się smutne myśli o pustostanie na prawdziwym Tronie Piotrowym. Przykro to mówić, ale anty-sedewakantyści nie mogą znieść jakiejkolwiek wzmianki o sedewakantyzmie. Do tej pory nie spotkałem anty-sedewakantysty, który miałby jasne pojęcie czym naprawdę jest sedewakantyzm, nie mówiąc już o tym, że nie znalazłem ani jednego, który by wiedział dokładnie jaki jest związek sedewakantyzmu z Janem Pawłem II. W licznych listach wielokrotnie wzywałem różnych anty-sedewakantystów, włączając w to znamienitych redaktorów i pisarzy, aby skorygowali swoje niewłaściwe pojęcie o sedwakantyzmie, ale nic nie wskórałem spotykając się tylko z wyniosłym milczeniem z ich strony. Mam nadzieję, że nie jesteś do nich podobny.

Drogi Księże, w swojej książce uczyniłeś jedno, raczej dość pobieżne odwołanie do sedewakantystów i na tym poprzestałeś. Jednakże, mając na uwadze Twoją wiedzę o tym, kim jest naprawdę Jan Paweł w relacji do "Dogmatu wiary", nie ma mowy abyś mógł w książce tego rodzaju zlekceważyć kwestię Jana Pawła i sedewakantyzmu. Przy tak wspaniałym talencie, jakim Cię Bóg obdarzył, z pewnością potrafisz dostrzec we właściwej perspektywie kwestię sedewakantyzmu.

Gdybyś czasem nie wiedział, katalog książkowy Fatima Centre reklamuje książkę Crisis in the Catholic Church (Kryzys w Kościele katolickim): mówiąc o "błędzie sedewakantyzmu". Jest to typowe dla anty-sedewakantystów, którzy nie mają żadnego sprecyzowanego pojęcia, czym jest naprawdę sedewakantyzm.

Powiedzmy prostym językiem tak, aby każdy mógł łatwo zrozumieć. Sedewakantyzm nie jest "błędem", jest faktem. Sedewakantyzm jest faktem niezaprzeczalnym.

Niezaprzeczalnym faktem jest, że kiedy umiera Papież Tron Piotrowy staje się pusty. Niezaprzeczalnym faktem jest, że kiedy Papież popada w publiczną herezję, Tron Piotrowy staje się pusty. Niezaprzeczalnym faktem jest, że kiedy Papież rezygnuje ze swego urzędu (papiestwa), Tron Piotrowy staje się pusty. Oto, co mówi sedewakantyzm, – tzn., sedewakantyzm mówi o faktach, o niczym innym jak tylko o faktach.

A zatem jest oczywiste, że prawda o sedewakantyzmie nie może być zagadnieniem kontrowersyjnym.

Rzeczywistym problemem będącym kością niezgody w sporze między anty-sedewakantystami i sedewakantystami, jest to czy prawda o sedewakantyzmie ma, czy też nie ma zastosowania w przypadku Jana Pawła II.

Anty-sedewakantyści, chociaż dobrze wiedzą o głośnych publicznych odstępstwach Jana Pawła II od katolickiej Wiary to jednak upierają się, że jednak nie, Jan Paweł II nie opuścił Tronu Piotrowego. Sedewakantyści wprost przeciwnie, podkreślają, że tak, prawdziwy Tron Piotrowy zdecydowanie stał się pusty i to właśnie na skutek publicznej heretyckiej działalności Jana Pawła, ponieważ herezja i prawdziwy Tron Piotrowy nie idą ze sobą w parze. Prawdziwy Tron Piotrowy jest Tronem Prawdy, a nie "cathedra pestilentiae (stolicą zarazy)" błędu.

Anty-sedewakantyści mają oczywiście rację mówiąc, że Tron zajmowany przez Jana Pawła II nie jest pusty, ale problem polega na tym, że jego tron błędu nie jest prawdziwym Tronem Piotrowym. Jest on niczym innym jak tronem Jana Pawła II, heretyka i odstępcy od prawdziwej Wiary i od prawdziwego Kościoła.

Jeśli chodzi o "Wielkie Odstępstwo (Apostazję)" od Kościoła, to wielokrotnie cytujesz wypowiedź – nawet na stronie tytułowej Twojej książki – osobistego "papieskiego teologa" Jana Pawła mówiącego, że według Sekretu Fatimskiego "Wielka Apostazja rozpocznie się u szczytów władzy". Niezmiennie podkreślasz kursywą: "od szczytów władzy".

Ale nie mówisz wyraźnie, kto jest "na szczycie władzy". Unikasz stwierdzenia, że to właśnie Jan Paweł II jest "na szczycie" od prawie 25 lat. Przemilczasz również, że Jan Paweł II kontynuuje "Wielką Apostazję" zapoczątkowaną przez swoich bezpośrednich poprzedników "na szczytach władzy". Przemilczasz, że Jan Paweł II jest Osobistością Numer Jeden kierującą obecnie "Wielką Apostazją" zainicjowaną przez swoich bezpośrednich poprzedników oraz że od lat podkopuje on "Dogmat Wiary".

Czy chcesz powiedzieć, że watykański sekretarz stanu, albo jakaś inna watykańska osobistość, kierowała Janem Pawłem II we wszystkich przejawach "Wielkiej Apostazji u szczytów władzy" takich jak: bezładna aktywność fałszywego ekumenizmu, mieszanie się z innymi religiami, udział w dialogu międzyreligijnym i mieszanych uroczystościach religijnych, a nawet zaproszenie przedstawicieli fałszywych bożków do Asyżu i postawienie na ołtarzu posążka Buddy, całowanie Koranu i pozwolenie na "namaszczenie" czoła dziwną substancją (której nazwy lepiej nie wymieniać) przez tzw. hinduską "kapłankę..."?

Wiesz dobrze, że wszystkie te całkowicie nie-katolickie czyny były własną inicjatywą Jana Pawła. Wiesz, że nikt spośród jego doradców i asystentów nie zmuszał go do robienia tego wszystkiego, co uczynił w sprzeczności z katolicką Wiarą. Wiesz w końcu, że to on jest obecnie głównie odpowiedzialny za "Kryzys Wiary", zapoczątkowany przez swoich bezpośrednich poprzedników.

Mówisz raz po raz o tym, co nazywasz "nową orientacją Kościoła". A przecież nie może być czegoś takiego jak "nowa orientacja" nadana przez człowieka Kościołowi Bożemu. Człowiek mógłby, co najwyżej próbować wprowadzić "nową orientację", ale byłoby to w najoczywistszy sposób sprzeczne z orientacją nadaną Kościołowi przez Boga i dlatego orientacja taka pochodziłaby spoza Kościoła Bożego, a nie z jego wnętrza.

Liderzy Apostazji Vaticanum II są założycielami czegoś, co w rzeczywistości jest "nowym Kościołem", "obcym Kościołem", pozostającym poza Kościołem założonym przez Pana Jezusa i to nawet pomimo faktu, że dokonali tego we wnętrzu świątyń Kościoła katolickiego i na własności katolickiego Kościoła.

Właściwym słowem opisującym rezultaty działań soborowych odstępców od Prawdziwej katolickiej Wiary jest "dezorientacja (zamieszanie, chaos)".

Jeśli obawiasz się "ekskomuniki" ze strony Kościoła "nowej Orientacji" Jana Pawła, to czym byłaby taka "ekskomunika"? Byłaby to tylko "ekskomunika" Kościoła "dezorientacji". Ale, tak przy okazji, co robisz w ramach fałszywego Kościoła "dezorientacji"? Jeżeli jesteś całkowicie oddany Prawdziwej Wierze to zrozumiesz, że przede wszystkim nie należysz do tego fałszywego kościoła!

W czasie, gdy modlimy się o szybkie nawrócenie Rosji dzięki właściwie dokonanej konsekracji Niepokalanemu Sercu Maryi, musimy w końcu zacząć zdawać sobie sprawę, że nawrócenie Rosji na Wiarę katolicką nie może się dokonać dopóty, dopóki inna konwersja na katolicką Wiarę nie stanie się rzeczywistością.

I chodzi tu o nawrócenie liderów soborowej (Vaticanum II) "dezorientacji" na Prawdziwą katolicką Wiarę...

Nie wiem czy Ty także, ale ja zacząłem modlić się o nawrócenie Jana Pawła II bezpośrednio po jego elekcji w 1978 roku i nie zaprzestałem tego przez te wszystkie lata, jakie upłynęły od tamtej chwili aż do dzisiaj – modlę się nie o bliżej nieokreśloną konwersję, ale o nawrócenie Jana Pawła II do Prawdziwej katolickiej Wiary.

O. Martin Stepanich OFM, S.T.D. (1).

Z języka angielskiego tłumaczył Mirosław Salawa.

Przypisy:

(1) S.T.D. – skrót łac. Sanctae Theologiae Doctor (Doktor Świętej Teologii).

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMIV, Kraków 2004

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: