Alpy
Św. Pius X, PapieżBeatissima Virgo Maria. Dominare nostri Tu et Filius.Ultra montesHerb zakonu Kartuzów. Stat Crux dum volvitur orbisPapież Pius XII

W obronie papiestwa i nieomylności Kościoła rzymskiego


LATINITAS | MARIOLOGIA | MSZA ŚW. I KAZANIA | KSIĄŻKI W DJVU | ARTYKUŁY I KSIĄŻKI W PDF | CYTATY ULTRA MONTES | "Pod sztandarem Niepokalanej"
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
MODLITWY I MEDYTACJE  |  PISMO ŚWIĘTE  |  OJCOWIE KOŚCIOŁA  |  ŚW. TOMASZ Z AKWINU  |  KATECHIZMY KATOLICKIE  |  HERETYCY I APOSTACI
WYZNANIE WIARY  |  DLA KATOLIKÓW RZYMSKICH  |  DEKLARACJA DOKTRYNALNA

*  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *
Habentes ergo pontificem magnum, qui penetravit caelos, Iesum Filium Dei, teneamus confessionem.
Mając tedy wielkiego arcykapłana, który przeniknął niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmyż przy wierze.
(Hebr. IV, 14)
 


"Utinam misera Polonia ad sanandas suas plagas, ad plagam Cordis Jesu securreret".

(P. Henricus Ramiere SI, Apostolatus Orationis Generalis Moderator)

-------------------

"Oby biedna Polska dla wyleczenia ran swoich do Rany Serca Jezusowego pośpieszyła".
(O. Henryk Ramière SI, Dyrektor Generalny Stowarzyszenia Apostolstwa Modlitwy)


"Pod sztandarem Niepokalanej". Czasopismo rzymskokatolickie. Nr 161. Wrzesień 2023 (nowość)

"The Reign of Mary". No. 189. Fall 2023 (nowość)

"Beiträge". Nr. 171. August-September 2023 (nowość)

"Adsum". September 2023 (nowość)

Katolickie Fale. Wykład Katechizmu katolickiego 

O. Jan Tauler OP. Ustawy duchowe. Dzieło z XIV wieku ( PDF )

Ks. Jakub BalmesList do sceptyka. Problem wielości religii ( PDF )

S. Leonia, Niepokalanka. Czym jest Msza św. dla dusz naszych ( PDF )

Rev. John Okerulu. A Defense of the Theological Sedevacantist Position

Ks. Piotr Ximenes. Krótki wykład świętej Ewangelii na Niedzielę XVII po Świątkach

List pasterski Najdostojniejszego Episkopatu Polski. O ducha chrześcijańskiego w Polsce PDF )

Ks. Stanisław Bartynowski SI. Konferencja o Wszechpośrednictwie Najświętszej Maryi Panny PDF )

Ks. Marian Morawski SI. 1. "Spowiedź" Lwa Tołstoja ( PDF ) 2. "Wyznania" liberała PDF ) 3. Narodowość wobec filozofii i wobec chrystianizmu PDF )


NAJNOWSZE TEKSTY (26, 20, 9, 3 WRZEŚNIA, 24, 20, 12, 9 SIERPNIA, 30, 22, 17, 9 LIPCA 2023)

Ks. Benedict Hughes CMRI. Nowa religia naturalizmu. PDF ) (W rzeczywistości, gdyby chcieć w kilku słowach opisać to, co wydarzyło się od Vaticanum II, można by po prostu powiedzieć, że religia naturalizmu wyparła wcześniejszy nacisk na sprawy nadprzyrodzone. Prawdziwy Kościół katolicki zawsze kładł nacisk na sprawy nadprzyrodzone. Jesteśmy bowiem istotami stworzonymi na obraz i podobieństwo Boże, przeznaczonymi do życia wiecznego. Przyszliśmy na świat z grzechem pierworodnym. Przez chrzest dusza zostaje oczyszczona z tego grzechu i staje się świątynią Ducha Świętego. Celem naszego życia jest utrzymanie tego nadprzyrodzonego stanu łaski uświęcającej, która została nam dana, abyśmy mogli osiągnąć nasze przeznaczenie zjednoczenia z Bogiem na całą wieczność. Jeśli zdarzy się nam takie nieszczęście, że utracimy ten nieoceniony skarb łaski, musimy go odzyskać poprzez dobrą spowiedź i zachować poprzez życie wypełnione modlitwą, przyjmowanie sakramentów, samozaparcie i unikanie okazji do grzechu. Nowa religia Vaticanum II przeniosła punkt ciężkości całkowicie na tu i teraz, na życie naturalne. W końcu, skoro wierzą, że praktycznie każdy pójdzie do nieba, po co martwić się takimi negatywnymi rzeczami jak grzech i piekło? Jako dowód na to, że nie jest to przesadne stwierdzenie, możemy przytoczyć niedawne wypowiedzi Jorge Bergoglio, potępiające ideę prób nawracania kogokolwiek. Na początku swojego "pontyfikatu" Franciszek oświadczył, że prozelityzm (próba nawrócenia kogoś na wiarę katolicką) to "czysta głupota". Powiedział również, że próba nawrócenia kogoś ze schizmy prawosławnej na katolicyzm jest "wielkim grzechem przeciwko ekumenizmowi"! Teraz posunął się jeszcze dalej. 11 stycznia tego roku, podczas audiencji generalnej, Franciszek stwierdził: "kiedy widzicie chrześcijan uprawiających prozelityzm, sporządzających listę ludzi, którzy mają przyjść… to nie są chrześcijanie, to poganie przebrani za chrześcijan, ale ich serca są pogańskie. Kościół wzrasta nie przez prozelityzm, wzrasta przez przyciąganie". Tak więc dla Jorge Bergoglio prozelityzm jest pogański! Na dowód, że nie było to przejęzyczenie, 19 stycznia Watykan opublikował tekst wywiadu, którego Franciszek udzielił 15 grudnia hiszpańskojęzycznej publikacji Mundo Negro. Co szokujące, w wywiadzie tym stwierdził, że prozelityzm jest "najcięższym grzechem, jaki może popełnić misjonarz"! Tak, dobrze przeczytałeś. Tak więc teraz, dla głowy soborowego kościoła, próba nawrócenia kogoś na wiarę katolicką jest nie tylko czystą głupotą, nie tylko pogaństwem, ale także największym grzechem, jaki można popełnić. Niewiarygodne... To naprawdę niewiarygodne, jak daleko ta nowa religia Vaticanum II odeszła od Ewangelii Jezusa Chrystusa. Przed wstąpieniem do nieba Pan Jezus powiedział swoim Apostołom: "Idąc na cały świat głoście ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i ochrzci się, będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony" (Mk 16, 15-16). Wypełniając to polecenie, święty Kościół katolicki zawsze starał się prowadzić dusze do prawdziwej wiary. Gorliwi misjonarze, często za cenę życia, opuszczali dom, rodzinę i kraj, podróżując w najbardziej niesprzyjających okolicznościach do odległych krajów, aby tam zdobywać dusze dla Chrystusa. Byli świadomi nie tylko słów naszego Pana, ale także obietnicy świętego Jakuba: "Kto sprawi, że się nawróci grzesznik z błędnej drogi swojej, zbawi duszę jego od śmierci i zakryje mnóstwo grzechów" (5, 20)) (nowość)

O. Aleksander Rozwadowski SI. Apostolstwo według nauki św. Tomasza i Ojców Kościoła. PDF ) (W naszych czasach przesadnego i skrajnego aktywizmu, gorączkowej pracy i wylania się na zewnątrz, zdaje się być rzeczą pożyteczną, a nawet konieczną, przypomnieć ludziom tradycyjną naukę Ojców i Doktorów Kościoła o apostolstwie, według której cała wartość i skuteczność pracy apostolskiej wypływa z życia wewnętrznego, ze zjednoczenia z Bogiem. – Św. Tomasz wypowiedział dwa niezmiernej głębokości słowa o apostolstwie. W pierwszym z tych słów powiada on, że apostolstwo wypływa z pełni kontemplacji: Opus... quod ex plenitudine contemplationis derivatur. W drugim twierdzi, że życie apostolskie jest doskonalszym od życia czysto kontemplacyjnego: Maius est contemplata aliis tradere, quam solum contemplari. – Dzisiejsi ludzie lubią to drugie słowo św. Tomasza i chętnie posługują się nim, ale zbyt często zapominają zupełnie o pierwszym, pomijają je milczeniem. A jednak to pierwsze twierdzenie jest najbardziej zasadnicze, jest podstawą i całkowitą racją drugiego, bez pierwszego nie da się utrzymać drugie. – Celem obecnego artykułu jest przypomnieć i podkreślić to pierwsze słowo św. Tomasza o apostolstwie. Życie kontemplacyjne jest doskonalszym od życia czysto czynnego, ale życie apostolskie jest doskonalszym od życia czysto kontemplacyjnego. Taka jest nauka św. Tomasza, św. Augustyna, św. Grzegorza Wielkiego, św. Bernarda, św. Bonawentury, Dionizego i wszystkich wielkich Ojców i Doktorów Kościoła. Jest to nauka tradycyjna, oparta na Piśmie św., na słowach i przykładzie samego Pana Jezusa. Życie kontemplacyjne, powiedziałem, jest doskonalsze od życia czynnego. Vita contemplativa... melior est quam activa, mówi św. Tomasz. Życie czynne jest usposobieniem do życia kontemplacyjnego. Vita activa dispositio est ad vitam contemplativam. Podobnie św. Bonawentura twierdzi, iż życie kontemplacyjne jest "życiem wznioślejszym, bezpieczniejszym, bogatszym, milszym, trwalszym". A Ryszard od św. Wiktora tak się wyraża: "Marta w jednym tylko miejscu kilka zaledwie prac wykonywała zewnętrznie, Maria zaś miłością w wielu naraz miejscach wiele zajęć spełniała. Przez kontemplację bowiem i miłość Boga wszystko widzi, wszystko obejmuje i ogarnia, tak iż w porównaniu do niej można powiedzieć, że Marta o małe tylko rzeczy się troszczy". O tych dwóch rodzajach życia: kontemplacyjnym i czynnym, pod symbolem Marii i Marty, sam Pan Jezus wydał wyrok: Marto, Marto, troszczysz się i frasujesz około bardzo wielu; ale jednego potrzeba. Maria najlepszą cząstkę obrała, która od niej odjętą nie będzie. Celem życia kontemplacyjnego jest poznanie prawdy, celem życia czynnego jest działalność zewnętrzna. Stąd wynikają inne różnice, które wykazują wyższość życia kontemplacyjnego nad życiem czynnym. Życie kontemplacyjne odnosi się bezpośrednio do Boga, życie czynne bezpośrednio do ludzi... Ale jak powiedziałem na początku, życie apostolskie jest doskonalszym od życia czysto kontemplacyjnego. – Omnium opus divinissimum est cooperari Deo ad salutem animarum, powiada Dionizy: "Ze wszystkich dzieł najbardziej boskim jest współdziałać z Bogiem do zbawienia dusz". Życie apostolskie jest połączeniem życia kontemplacyjnego i czynnego, ale nie jakim bądź połączeniem, lecz takim, że czyn zewnętrzny wypływa z pełności kontemplacji. – Takim jest życie Aniołów i Świętych w niebie, którzy posiadając pełnię poznania i miłości Boga, z tej pełności światła i łaski udzielają ich niższym duchom, oczyszczając je, oświecając i udoskonalając, jak powiada Dionizy: "purgando, illuminando, perficiendo") (nowość)

Ks. Antoni Maksymilian Prokopowicz. Katechizm Początkowy, albo Nauka o Wierze; oraz Pieśń Katechizmowa, Wyznanie Wiary świętej zamykająca. PDF ) (Pytanie. Co jest Katechizm? Odpowiedź. Jest Nauka o Bogu i Objawieniu Boskim. P. Co jest Pan Bóg? O. Jest Stworzyciel Nieba i ziemi. P. Na co nas Pan Bóg stworzył? O. Abyśmy Go znali, kochali, i przy Nim w Niebie na wieki szczęśliwi byli. P. Gdzie jest Pan Bóg? O. Wszędzie. P. Co jest Objawienie? O. Są prawdy, które Bóg ludziom przez Pismo święte, lub podania od początków Wiary świętej trwające, objawił. P. Czego nas uczy Objawienie? O. Uczy o BOGU W TRÓJCY jedynym, o innych tajemnicach Wiary Świętej i o powinnościach Chrześcijanina. P. Co jest Święta Trójca? O. Jest: Bóg Ojciec, Bóg Syn, Bóg Duch Święty, trzy Osoby, a jeden Pan Bóg. P. Któraż z tych Osób stała się Człowiekiem? O. Syn Boży, urodzony w czasie z Najświętszej Panny, którego nazywamy Jezusem Chrystusem. P. Dlaczego Syn Boży stał się Człowiekiem? O. Aby nas odkupił od piekła, i pokazał drogę do zbawienia. P. Dlaczego byliśmy niewolnikami piekła? O. Dla grzechu pierworodnego, popełnionego od pierwszych rodziców naszych. P. Jakim sposobem nas odkupił Jezus Chrystus? O. Męką, Krwią swoją najdroższą, i śmiercią. P. Jaką drogę pokazał nam Chrystus do zbawienia? O. Wiarę i uczynki Chrześcijańskie. P. W czym się zawiera ta Wiara? O. W Składzie Apostolskim... Trójca Bóg Ojciec, Bóg Syn, Bóg Duch Święty, – W Trójcy Bóg jeden nigdy niepojęty. – Bóg Ojciec przed wiek z siebie Syna rodzi, – Bóg Duch od Ojca i Syna pochodzi. – Syn Boży stał się człowiekiem dla ciebie, – Wziął duszę, ciało, abyś ty był w Niebie. – Począł się z Ducha Świętego bez męża; – Zrodziła Panna starłszy głowę węża. – Trzydzieści trzy lat żył na świecie z nami, – Okrutnie na Krzyż przybity gwoździami. – Umarł, pogrzebion i do piekłów zstąpił, – Wstał z martwych, potem na niebiosa wstąpił. – A stamtąd przyjdzie na sąd ostateczny, – Dobrym da niebo, złym zaś ogień wieczny... Aby się dusza dostała do nieba, – Zostawać w wierze Katolickiej trzeba. – Co Kościół Rzymski daje do wierzenia, – Trzymaj statecznie, a pewnyś zbawienia... Ta wiara dobra, innych chociaż wiele – Wiar się rachuje, w nich żaden zbawiony – Człowiek nie będzie, ale potępiony; – Bóg to objawił swym wiernym dlatego, – Iż nieomylna prawda Święta Jego) (nowość)

"Rycerz Niepokalanej". Co to jest Militia Immaculatae. PDF ) ("Wszystkie herezje Samaś zniszczyła na całym świecie". Prawdę powyższą, ujmującą stanowisko Niepokalanej w życiu wiernych, głosi Kościół Katolicki. Niepokalana bowiem zajmuje w naszej duchowej hierarchii ważne miejsce. Z woli Najwyższego jest Ona Pośredniczką pomiędzy ludzkością a Jezusem. Przez Nią spływa strumień łask Bożych odradzających życie katolików i dających im moc w walce ze złem. Dlatego też katolik nie może przejść obojętnie obok postaci Niepokalanej. Wprawdzie już 19 wieków zdąża ludzkość do Niepokalanej, – jednak, jak słusznie zauważył św. Ludwik Grignion: "Maryję nie dość dotąd sławiono, nie dość wychwalano, czczono, kochano. Nie dość Jej służymy. Należy się Jej więcej chwały, czci, miłości i nabożeństwa". Poznajmy bardziej Niepokalaną, więcej się od Niej w naszym życiu uzależnijmy. O tym wpływie Niepokalanej na nasze życie i o konieczności ścisłego uzależnienia nas od Jej woli, poucza MILICJA NIEPOKALANEJ, która też dąży do osiągnięcia celu Niepokalanej, Królowej Nieba i ziemi, tj. by Królestwo Chrystusa panowało doskonale w duszach katolików i na całym świecie i konsekwencje stąd płynące: pokój na ziemi, szczęście rodzinne i społeczne, możliwy dobrobyt materialny itp. Cel Milicji Niepokalanej jest ujęty w następujących słowach: "Starać się o nawrócenie grzeszników, heretyków, schizmatyków..., a zwłaszcza masonów i o uświęcenie wszystkich pod opieką i za pośrednictwem Niepokalanej". Milicja Niepokalanej stara się wypełnić pragnienie swej Niebieskiej Królowej oddziaływania na świat przez katolików. W tym celu wszyscy członkowie M. I. oddają się Niepokalanej jako narzędzie w Jej niepokalanych rękach. O ile bowiem Niepokalana ma działać przez nas, musimy się całkowicie od Niej uzależnić) (nowość)

O. John Morris SI (wyd.). Pamiętnik ojca Gerarda (uzupełniono)

O. John Morris SI (wyd.). Pamiętnik ojca Gerarda. IX. Topcliffe prorokiem. - Smutny koniec jego. (Pewnego dnia pociągnięto wszystkich katolików, i mnie także, na miejsce zwane Guildhall, gdzie Topcliffe i drudzy komisarze czekając na nas zasiadali. Powtórzono mi nasamprzód zwykłe zapytania, na które też tak samo odpowiedziałem jak zwykle. Ale nie ten był właściwy cel indagacji; miano głównie na celu wybadać polityczne przekonania nasze, albo przynajmniej wyłudzić z nas jakie słowo w tym przedmiocie, które by mogło służyć przeciwko nam za punkt oskarżenia. Stawiono mi więc pytanie, czy uznaję królową Elżbietę za prawą królową i rządczynię Anglii. "Tak jest, odrzekłem, przyznaję jej niewątpliwie te tytuły". – Jak to? zawołał Topcliffe, uznajesz ją pan i to wbrew klątwie którą rzucił na nią Pius V? – "Uznaję ją za królową naszą, pomimo tej klątwy". Wiedziałem bowiem o dodanym przez Papieża wyraźnym objaśnieniu, iż klątwa ona później dopiero miała zostać prawomocną na całą Anglię, to jest wtedy, kiedy by wykonanie wyroku stało się możebnym. "Ale przypuśćmy że Papież wyprawi wojsko przeciw Anglii, oświadczając przy tym iż jest jego zamiarem przemocą nawrócić całe królestwo na religię katolicką, i na mocy powagi swej apostolskiej żądając od wszystkich wiernych poparcia w tym przedsięwzięciu: po czyjej stronie stanąłbyś pan w takim razie, po stronie Papieża, czy po stronie królowej?". Było to bezwątpienia zapytanie z rodzaju najpodstępniejszych. Z rozmysłem Topcliffe tak je postawił, aby mię odpowiedź kosztowała albo zbawienie duszy albo życie. Odpowiedziałem w sposób omijający, w tych słowach: "Jestem wiernym synem Kościoła katolickiego, jestem również wiernym poddanym królowej. Gdyby kiedy miało się sprawdzić przypuszczenie pańskie, co zresztą jest rzeczą do prawdy niepodobną, a nawet zgoła niemożliwą, w takim razie uczyniłbym jak na wiernego katolika i wiernego poddanego Jej królewskiej Mości przystoi". – "Na co te omówienia! mów pan wyraźnie!". – "Powiedziałem co myślę, i więcej nic nie dodam". Na to znowu Topcliffe wielkim zapalił się gniewem, i po różnych obelgach i klątwach, tymi słowy mowę swą zakończył: "Pamiętaj pan na to co panu zapowiadam: Tego roku nie będziesz pełzał na kolanach i krzyż twój całował. (Miała to być aluzja do obrzędów wielkopiątkowych). Moja to rzecz będzie temu zapobiec". Chciał przez to powiedzieć, że się postara o to, abym przed tym czasem został powieszony. Ale na radzie z Panem Bogiem nie zasiadał, i nie wiedział także okrutnik jak bardzo byłem łaski tej niegodny. Wszakże spełniło się proroctwo jego, choć zupełnie inaczej niż myślał) (nowość)

Ks. Dr Aleksander Żychliński. Metafizyka komunizmu a mądrość Chrystusowa. PDF ) (Dwie mądrości! Przeciwko mądrości Chrystusowej powstała z niebywałą siłą mądrość istnie szatańska, mądrość ciała. Komunizm – to żywe narzędzie międzynarodowego żydostwa i jakoby samego szatana – woła: materia – walka – złoty cielec raju ziemskiego; Chrystus zaś mówi nam o duchu – o pokoju – o szczęściu duchowym. Teza i antyteza dziejowa: religia i antyreligia. Lecz skądże bierze się ta nadludzka moc komunizmu? Czy rodzi się ona z potęgowanych instynktów zmysłowych? Czy pochodzi z wyrafinowanych form organizacyjnych i propagandowych? Owszem, i te momenty wielce podnoszą moc ekspansywną komunizmu. Wszakże źródła ukryte tej nadludzkiej iście mocy, z jaką komunizm naciera na wszystko, co dobre i szlachetne, szukać trzeba gdzieindziej: tkwi ono w tej konstrukcji myślowej, w tej metafizyce komunistycznej, tak konsekwentnie przemyślanej od początku do końca, tak genialnie dostosowanej do słabych stron natury ludzkiej, iż przedstawia w całej swej ohydzie nadzwyczajne zjawisko, pełne grozy i nadziemskiej potęgi: to istna mądrość szatańska; bez podszeptu złego ducha zrodzić by się chyba nie mogła. Nie opiera się ona na instynktach, choć je rozbudza; inaczej nie posiadałaby tej żelaznej konsekwencji; bo instynkty są zmienne. Opiera się ona na idei, a idea, jeśli jest konsekwentna, wiedzie do zwycięstwa; opiera się na wierze w zasady – choć fałszywe – ale do gruntu przemyślane i skute w zwarty system. A system ten mieści w swym wnętrzu najmocniejsze czynniki wybuchowe, istny dynamit. Bo czyż zasady dotyczące pierwszeństwa materii, konieczności walki klas, mesjanizmu proletariatu, raju ziemskiego nie mieszczą w sobie zarzewia gwałtów, zbrodni, pożogi, okrucieństwa..., a to wszystko jako czynniki konstrukcyjne, mające budować upragniony raj ziemski? To szatańska mistyka szczęścia ziemskiego, umiejąca wyzyskiwać wszystkie słabości ludzkie, a nawet to, co dobre, dla swych przewrotnych celów. Co zdołamy przeciwstawić takiej potędze? Mądrości nadludzkiej – szatańskiej przeciwstawić trzeba mądrość nadziemską – Chrystusową. Owszem należy zjednoczyć wszystkie godziwe środki walki z komunizmem: a więc organizacje z Akcją Katolicką na czele, prasę, propagandę, oświatę, a nade wszystko czynniki nadprzyrodzone. Ale nasza kontrofensywa ma mieć charakter pracy pozytywnej; mamy zwalczyć komunizm budując Królestwo Chrystusowe. Najważniejszym zaś środkiem budowy Królestwa Chrystusowego to katolicyzm konsekwentny, tzn. katolicyzm wprowadzony w życie aż do ostatniej swej konkluzji. Magna charta takiego katolicyzmu jest duch błogosławieństw ewangelicznych. One streszczają w sobie całą szczytną, nadludzką mądrość życiową, jaką Chrystus przyniósł na świat. Tylko duch Chrystusowych błogosławieństw, ten duch mądrości Bożej jest zdolny zwalczyć zaciekłą mądrość szatańską i odbudować świat... Musimy powiedzieć sobie raz na zawsze, że wszelka zasadnicza współpraca mądrości Chrystusowej z mądrością szatańską jest niemożliwa. Kto mówi o jakiejkolwiek współpracy katolików z komunizmem jest zdrajcą sprawy Chrystusowej, bo chcąc czy nie chcąc wydaje siebie i masy w niewolę materializmu, w niewolę materialną i duchową. Musimy stanąć własną pracą zdobywczą i twórczą, pod kierunkiem naszych wodzów katolickich, pod hasłem katolickim. Hasłem naszym – to mądrość Chrystusowa streszczona przez samego Mistrza i Króla w błogosławieństwach ewangelicznych) (nowość)

"Przewodnik Katolicki". Z rozważań Kongresowych. Dlaczego komunizm musi być bezbożny. PDF ) (Głównym celem Międzynarodowego Kongresu Chrystusa Króla w Poznaniu było badanie źródeł współczesnego bezbożnictwa. Wtedy bowiem rozumie się należycie jakieś zjawisko, gdy się zna nie tylko jego objawy ale i jego przyczyny. Jeżeli więc Kongres ma przynieść skuteczne i trwałe owoce, muszą jego rozważania przeniknąć do umysłów wszystkich katolików, nawet mniej wykształconych. Będziemy się starali w najprostszym ujęciu podać najważniejsze wyniki tych naprawdę doniosłych rozważań kongresowych. W drugim dniu obrad mówił Ks. Edward Kosibowicz T. J. o duchowych źródłach współczesnego bezbożnictwa... Teraz widzimy, że komunizm, przyjmując światopogląd materialistyczny, musi być bezbożny, a przyjmując zasadę wiecznej walki przeciwieństw musi dążyć do rewolucji, aby swój światopogląd przeprowadzić. Materializm jest jego dyktatorem, którego w zakresie światopoglądu słuchać musi. Nie tylko każdy katolik, ale każdy człowiek religijny widzi z tego, że między komunizmem a religią nie może być zgody ani porozumienia, jak nie może być zgody między bezbożnikiem a człowiekiem religijnym. Komunista, wierzący w zasady Marksa, nie może wierzyć ani w Boga, ani w stworzenie świata przez Boga z niczego, ani w duszę ludzką nieśmiertelną i niezależną od człowieka, ani w odkupienie człowieka przez Chrystusa do żywota wiecznego, ani w łaskę Bożą i życie nadprzyrodzone. Nie może uznawać żadnego Kościoła ani żadnej religii w ogóle. A przecież dla nas są to prawdy niewzruszone, bez których nie ma chrześcijaństwa. "Dlatego – kończył ks. Kosibowicz – zasadnicze i prawdziwe porozumienie między komunizmem a chrystianizmem jest absolutnie niemożliwe; zwycięstwo jednego oznacza bowiem przegraną drugiego. Walka ta trwa i rozgrywa się nie tylko na terenie społecznym, ile przede wszystkim w dziedzinie ideologii" (światopoglądu). "Rozbroić zaś i obalić ideologię komunizmu może skutecznie tylko chrystianizm i to jest jego niesłychanie doniosła rola i misja w obecnym okresie historii ludzkiej") (nowość)

"Przewodnik Katolicki". Z rozważań Kongresowych. Mądrość Chrystusowa a mądrość szatańska. PDF ) (W poprzednim numerze omówiliśmy referat ks. Edwarda Kosibowicza o filozoficznych źródłach bezbożności. Dziś omówimy łączący się ściśle z tamtym referat ks. dra Aleksandra Żychlińskiego pt. Metafizyka komunizmu a mądrość Chrystusowa, wygłoszony w trzecim dniu Kongresu. Tamten referat wykazywał, że komunistyczna bezbożność oparła swój pogląd na powstanie świata i jego rozwój na materializmie. Materializm ten nie uznaje Boga ani stworzenia przez Niego świata, lecz wszystko wywodzi z materii. Nawet duch ludzki według materialistów jest najdoskonalszym wytworem materii. Według nich tylko materia, tj. dobra doczesne mogą dać człowiekowi szczęście i tylko tu na ziemi. Skoro bowiem odrzucają Boga i duszę nieśmiertelną, to muszą odrzucić i żywot wieczny. Śmierć według materialistów jest końcem człowieka. Za prawo rządzące światem twórca komunizmu Marks uznał ciągłą walkę przeciwieństw, nieustanną rewolucję. Na tym prawie oparł swoją walkę klas, a za główną jej siłę i podnietę uznał nienawiść. Od wytwarzania dóbr doczesnych oczekuje komunizm dobrobytu, a od dobrobytu materialnego oczekuje szczęścia ludzkości. Im więcej dóbr materialnych się wytworzy, tym człowiek będzie według komunistycznych zasad szczęśliwszy. Stąd budowanie przemysłu, fabryk, maszyn. Stąd zamienianie człowieka w maszynę i zmuszanie go do największego wysiłku. Oto światopogląd czyli metafizyka komunizmu, którą ks. dr Żychliński w tych samych rysach przedstawia co ks. Kosibowicz. Bo rysy te muszą być prawdziwe. Najwięcej jednak miejsca poświęcił ks. Żychliński głęboko ujętemu przeciwstawieniu szatańskiej mądrości ciała – mądrości Chrystusowej. Dwie są bowiem mądrości: "jedna z Boga, druga z ziemi". I "dwie są drogi wiedzy i mądrości: droga ducha i droga materii, droga Boża i droga ciała, droga mądrości ducha i droga mądrości ciała". "Droga mądrości Bożej zajaśniała w całej pełni na świecie, kiedy Chrystus wstąpił na górę, a usiadłszy otworzył usta swe i nauczał mówiąc: Błogosławieni ubodzy duchem, albowiem ich jest królestwo niebieskie; błogosławieni cisi; błogosławieni, którzy płaczą"... "Z tych błogosławieństw i z ich ducha – mówił ks. dr Żychliński – wyrasta całe chrześcijańskie życie czynne, życie twórczej pracy społecznej". Na tym jednak nie kończy się życie katolickie. Jego pełnią i pełnią religii katolickiej i celem człowieka jest zjednoczenie się z Bogiem przez kontemplację, czyli zatapianie się myślą w Bogu, prowadzące do pełni wiary i miłości Bożej. A z Bogiem potrafi obcować jedynie ten, co ma duszę czystą. Błogosławieni czystego serca. Owocem zaś osiągniętej w ten sposób mądrości Chrystusowej jest pokój. Może go dawać tylko człowiek wewnętrznie przeobrażony. Błogosławieni pokój czyniący. Mocy komunizmu płynącej z jego systemu, obmyślonego z iście szatańską mądrością i szerzonego z szatańską zręcznością, możemy przeciwstawić tylko mądrość Chrystusową. Mają swój heroizm komuniści, muszą go mieć i katolicy. Katolicyzm mądrości Chrystusowej odstąpić ani zmienić nie może. Wobec naporu bezbożnictwa komunistycznego nie tylko nie zmniejsza swoich wymagań, ale żąda od nas jeszcze ściślejszego ich wykonywania aż do bohaterstwa, do heroizmu, który jest duchem mądrości Chrystusowej zawartej w błogosławieństwach. Błogosławieni, którzy prześladowanie cierpią dla sprawiedliwości) (nowość)

"Przewodnik Katolicki". Z rozważań Kongresowych. Moralne przyczyny bezbożnictwa. PDF ) (Pod tym tytułem ks. dr Franciszek Sawicki z Pelplina wygłosił referat w trzecim dniu Międzynarodowego Kongresu Chrystusa Króla w Poznaniu. Będzie to ostatnie nasze rozważanie kongresowe w "Przewodniku Katolickim". Rozważania te wymagają niewątpliwie wysiłku myśli od naszych Czytelników, ale nic głębszego nie wchodzi do duszy bez takiej pracy myślowej. Kto chce choć w części poznać, skąd bierze się dzisiejsze bezbożnictwo, będące religią komunizmu, ten się od takiego trudu czytania i myślenia uchylić nie może. Wszak tu idzie o rzecz najważniejszą w życiu człowieka: czy iść z Bogiem czy przeciw Bogu, czy uznać się za twór Boży czy za twór ślepej materii, czy kierować się w życiu mądrością Chrystusową czy mądrością szatańską... Ks. dr Sawicki rozważa w swoim referacie, czy źródłem bezbożności może być nie tylko myśl ludzka, chcąca bez Boga rozwiązać zagadki życia, ale także niemoralność, chcąca prowadzić życie bez Boga... Wiara w Boga, choćby w najpierwotniejszej postaci, jest zjawiskiem ogólnoludzkim. Człowiek więc właściwie staje się bezbożnikiem dlatego, że wyrzeka się wiary, którą pierwotnie miał, a więc na ogół nie staje się to bez własnej winy. Wielkość tej winy jest większa lub mniejsza zależnie od różnych przyczyn. Przyczyny te mogą być różne; wpływ otoczenia, błędne rozumowanie własne, brak szczerej miłości prawdy, religijna obojętność, złe książki a niekoniecznie życie niemoralne w ściślejszym znaczeniu. "Z całą stanowczością jednak twierdzić możemy, – mówił ks. dr Sawicki – że jeżeli życie niemoralne nie jest jedynym źródłem i koniecznym warunkiem bezbożności, to słabość względnie złość moralna jest przynajmniej bardzo poważną jej przyczyną". Znamiennymi bowiem cechami moralnymi duszy nowoczesnej, która stała się bezbożną, są: nastawienie na doczesność i żądza używania rozkoszy tego świata) (nowość)

Ks. Dr Władysław Śpikowski. "Z łaski Bożej jestem tym, czym jestem". Jedenasta niedziela po Zielonych Świątkach. PDF ) (Powyższe słowa wypowiedział św. Paweł. Jakże on niewymownie wdzięczny jest Bogu za to, co mu był uczynił, powołując go do prawdziwej wiary. I czymże on zasłużył sobie na tak wielką łaskę? Wszakże był prześladował Kościół Boży, srożył się przeciwko wyznawcom Chrystusowym jak nikt inny, aresztował ich i wtrącał do więzienia. A jednak, co zrobiła z niego łaska Boża? Pod Damaszkiem ukazał mu się Pan i w jednej chwili z największego prześladowcy stał się najgorętszym wielbicielem Jezusa Chrystusa. I odtąd wychodzi w świat, aby głosić ewangelię zbawienia. Śmiało głosi Jezusa, który umarł za grzechy nasze, który był pogrzebion, ale potem jednak zmartwychwstał dnia trzeciego. On sam widział Zbawiciela na własne oczy. Nie ma zbawienia w innej ewangelii; całe życie poświęcił jej głoszeniu. Paweł dobrze uświadamiał sobie, że całe swoje nawrócenie i powołanie na Apostola zawdzięcza jedynie łasce Bożej. W pokorze swej nazywa się ostatnim z Apostołów, poronieńcem. Sam ze siebie nic nie jest wart, ale jeśli teraz jest tym, czym jest, to tylko z łaski Bożej. Ma też świadomość, że nie nadaremnie otrzymał łaskę Bożą. "A łaska, której mi udzielił Bóg, nie była próżna". Tak to św. Paweł okazuje się wdzięcznym za łaskę powołania go do wiary Chrystusowej. A my? Czy uświadamiamy sobie wielkość łaski, jakiej dostąpiliśmy na chrzcie św.? Czy wiemy, co znaczy być chrześcijaninem? Czy dostatecznie dziękujemy Bogu za łaskę, której przecież w żaden sposób nie zasłużyliśmy sobie, a której Bóg nam udzielił z czystej miłości?) (nowość)

Ks. Dr Aleksander Żychliński. O pojęciu nadnatury. Studium dogmatyczne. PDF ) (Nawiązując do wyżej wyłożonego pojęcia porządku w ogóle, wolno nam wnosić, że porządek nadprzyrodzony zasadza się na odpowiednim ułożeniu tego, co przechodzi proporcję natury stworzonej, w stosunku do Boga, jako Sprawcy jego i Celu. Jeśli, zostawiając na boku to, co jest nadprzyrodzone co do sposobu, mianowicie cuda, weźmiemy pod uwagę to tylko, co jest nadprzyrodzone co do istoty, wtedy zaliczyć należy do porządku nadprzyrodzonego, o ile się takowy odnosi do człowieka, czynniki następujące: a) Celem formalnym porządku nadprzyrodzonego jest bezpośrednie posiadanie Boga przez intuicję i miłość uszczęśliwiającą; b) działaczem głównym jest Bóg – Sprawca łaski i chwały; c) działaczem drugorzędnym jest człowiek, o ile natura jego jest uzupełniona przez łaskę uświęcającą, cnoty wlane i dary Ducha Świętego; d) środkami przedmiotowymi są: Objawienie zewnętrzne przedłożone przez Kościół, Sakramenty Święte i wszelkie inne nadprzyrodzone środki zewnętrzne, prowadzące do zbawienia; e) środkami podmiotowymi są: światło wewnętrzne wiary i spełnianie cnót nadprzyrodzonych pod wpływem nadprzyrodzonym łask uczynkowych; f) prawem wreszcie porządku nadprzyrodzonego jest zbiór pozytywnych przykazań Bożych, odnoszących się do żywota wiecznego. Sumę wszystkich wymienionych nadprzyrodzonych dóbr, doskonałości, czynności i skutków nazywamy porządkiem nadprzyrodzonym. Nie przedstawia on bynajmniej luźnego zbioru nadprzyrodzonych rzeczywistości, mianowicie stanów, władz i czynności, nie mających żadnej wzajem łączności, lecz przeciwnie wszystko stoi tu, jak się później przekonamy, w harmonijnym związku, tworząc łączną całość, której ośrodkiem jest Bóg, jako Sprawca i Cel ostateczny nadnatury. Porządek nadprzyrodzony różni się transcendentalnie od porządku przyrodzonego. Wprawdzie posiadają oba tę samą przyczynę działającą, którą jest Bóg; oba znajdują się również w całkowitej zależności od Boga; oba wreszcie odnoszą się do Boga jako do ostatecznego celu. Wszelako sposób, w jaki porządek nadprzyrodzony od Boga pochodzi, od Boga zależy i się do Boga odnosi jako do Celu ostatecznego, jest zasadniczo odmienny od sposobu, w jaki porządek przyrodzony ma w Bogu swój początek i koniec. Porządek przyrodzony pochodzi od Boga-Sprawcy natury przez stworzenie, porządek zaś nadprzyrodzony powstaje przez to, że Bóg wynosi istniejące już stworzenie rozumne do wyższego porządku. Porządek przyrodzony wyraża stosunek bezwzględnej zależności stworzenia od Boga, pojętego z pewnego ograniczonego punktu widzenia; natomiast porządek nadprzyrodzony wyraża zależność od Boga, o ile Bóg posiada pełnię Bytu. Celem wreszcie ostatecznym porządku przyrodzonego jest Bóg poznany i miłowany przez rozumne stworzenie, o ile się objawia w dziełach stworzenia. Celem zaś ostatecznym porządku nadprzyrodzonego jest Bóg poznany i miłowany przez stworzenia rozumne, o ile się objawia w sposób nadprzyrodzony) (nowość)

Ks. Marian Morawski SI, Profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Filozofia i jej zadanie PDF ) (uzupełniono)

Ks. Marian Morawski SI. Filozofia... Stosunek filozofii do wiary. PDF ) (Związek tej kwestii z poprzednimi. – Czym jest wiara w ogólności i jej doniosłość. – Wiara w powagę ludzką – wpływ tej powagi w filozofii – przesada Kartezjusza w odrzucaniu tej powagi – przesada innych w jej uznawaniu – prawdziwa zasada względem powagi ludzkiej w filozofii. – Wiara w powagę Boską – jej strona podmiotowa – rozumność wiary. – Stosunek przedmiotowy wiary do filozofii – czy jest niezgoda? – trzy możliwe systemy w tej mierze: Nihilizm rozumu – w pierwszych wiekach Kościoła – u protestantów – Credo quia absurdum; – Racjonalizm – losy systemów wierze przeciwnych – Apologeci starzy i nowi — nieracjonalność racjonalizmu; – Teoria rozjemcza: wiara i rozum pojęte jako incommensurabilia – wziętość tego kompromisu w Polsce – niemożebność takiego kompromisu. – Zgoda wiary i rozumu – nauka Soboru Watykańskiego o tej kwestii: – Jak rozum przysługuje się wierze – jego czynność względem przesłanek wiary – jego czynność w rozwoju umiejętności wiary; – Jak wiara przysługuje się rozumowi – zboczenia filozofii pogańskiej – powody takowych – dogmaty wiary jako drogowskazy w filozofii – tajemnice, źródłem światła dla rozumu. – Obowiązki filozofii względem wiary. – Wiara "pochodnią w miejscu ciemnym". – "Każda prawda będąc światłem, nie tylko sama jaśnieje, ale i wkoło siebie światło rzuca – im wyższa prawda, tym większy dokoła oświeca obszar – łatwo więc pojąć, że wiara, która jest skarbnicą prawd najwyższych, najdonioślejszych tak w sferze spekulacji jak i w sferze praktyki, wzniosłą kolumną, z której szczytu promieni się prawda, columna veritatis, wieloraką wiedzą rozum ubogacać musi. Jedne z prawd objawionych należą do sfery przyrodzonej i te, jakeśmy widzieli, świecą w punktach kardynalnych wiedzy ludzkiej, dotyczących Boga, człowieka i świata, i na całą tę sferę wiedzy przyrodzonej zbawienne światło rzucają. Inne całkiem przewyższają widnokrąg rozumu; lecz i te, lubo same w sobie niepojęte, są jednak obfitymi źródłami światła. Jest to na pierwszy rzut oka paradoks: jak tajemnica, będąca ciemnością, może być źródłem światła; ale paradoksem być przestaje, skoro uważamy, że tajemnica wiary nie jest samą ciemnością, ale jest też prawdą – prawdą, która musi być w harmonii z wszechświatem prawdy, gdyż między prawdami nie ma niezgody – musi być nawet jednym z kamieni węgielnych całego gmachu prawdy, gdyż przedmioty tych tajemnic są podwaliną wszystkiego. Tak tajemnica Trójcy, objawiając nam tajniki wnętrznego życia Boga, nie tylko teologię rozświeca i obdarza nas prawdziwą znajomością Bóstwa, ale też odsłania nam niedostępne źródło, z którego wypłynął wszelki byt stworzony, i daje klucz do wielu głębokich o świecie zagadnień – gdyż wszelki skutek cechę swej przyczyny zachowywać musi; tajemnica upadku i odkupienia rodu ludzkiego daje nam klucz do prawdziwej znajomości człowieka i całej ludzkości w jej dziejach i dążnościach, zagadkowych sprzecznościach, podrywach ku dobremu i skłonnościach ku złemu; tajemnica łaski i wnętrznych wpływów złego i dobrego ducha daje nam prawdziwe tłumaczenie mnóstwa objawów w życiu indywidualnym i w rozwoju społecznym; nade wszystko tajemnica Wcielenia daje nam ostatnią rację całej historii ludzkości i samego istnienia świata – odkrywa nam punkt środkowy, około którego wszystkie stworzenia w czasie i w wieczności grawitują. Słowem, wszystkie Tajemnice wiary, obznajmiając nas z światem nadprzyrodzonym, rzucają wiele światła na świat przyrodzony: gdyż świat przyrodzony stworzony jest dla nadprzyrodzonego, jeden z drugim się przenika, jeden w drugim się odzwierciedla, jeden z drugim zlewa się w jedną doskonałą całość. Zatem rozum ludzki, który o własnych siłach jeden tylko z tych światów poznać zdoła, nie mógłby nigdy wynieść się nad wiedzę częściową i jednostronną, nie mógłby nigdy najwyższej uchwycić syntezy; a przeto wiara odsłaniając mu i drugi świat, wiedzę jego niezmiernie wzbogaca i prawdziwie uzupełnia. W tym to znaczeniu mówi św. Justyn, że poganie nie mogą mieć filozofii zupełnej, bo nie znają jak tylko jedną stronę Słowa; jedynie zaś chrześcijanin, obie strony Słowa znający, może być filozofem prawdziwym i doskonałym") (nowość)

"Przegląd Poznański". Bezżeństwo kapłańskie w Kościele katolickim przez X. [Biskupa] Jana Chryzostoma Janiszewskiego. Część I. PDF ) (W księdze pierwszej przedstawia autor pojęcie kapłaństwa Chrystusowego w troistym charakterze nauczycielskim, ofiarniczym i królewskim czyli pasterskim. Księga ta kończy się bardzo pięknym ustępem, który tu podajemy: "Oto mamy w krótkości skreśloną ideę kapłaństwa Chrystusowego, które, chociaż wieczne, żyje jednak i w przemijającej doczesności i w jej sercu widzimy ideę dziewiczości i czystości, obie razem tworzą jedną całość dopiero. Zdziwilibyśmy się istotnie sami, gdyby czas nasz do poziomości przywykły, gdy spojrzy na ten obraz chociaż słabym piórem skreślony, nie miał zawołać: to ideały! i bluźnierczym urąganiem z niego się natrząsać. W krainie pospolitości jest to zarzut wielkiej wagi, ale w istocie rzeczy czymś bardzo trywialnym. Bo któż tego nie wie, że ideał nie jest rzeczywistością i odwrotnie? Któż tego nie wie, że rzeczywistość rzadko i prawie nigdy z ideałem na równi nie stanie i ledwo zbliżyć się do niego zdoła? Ale czymże jest rzeczywistość, która nie spoczywa na podwalinie pewnej i wzniosłej idei? Albo czym jest idea, której żadna nie odpowiada rzeczywistość? Rzeczywistość bez idei jest kłamstwem, a idea bez rzeczywistości marzeniem, a zatem ani pierwsze ani drugie nie jest prawdą. Takim płytkim i niedorzecznym rozumowaniem można by wszystko, co tylko jest wielkim, wzniosłym i świętym dla ludzkości, w pył pospolitości strącić i pozbawić ją najszlachetniejszych istnienia żywiołów. Cóż nam bowiem przeszkadza potępić w ten sposób wszystkie najświętsze przepisy Ewangelii? I tu można to samo powiedzieć: piękne, wzniosłe i dobre wszystko, czego się po człowieku domaga, ale gdzież są w rzeczywistości ludzie, którzy jej zupełnie odpowiadają? Na tym, na tym właśnie wszystko zależy, aby człowiek swoją rzeczywistość podnosił do swego ideału. Ideałami karmi się rzeczywistość cała, pospolitość tylko i poziomość nie śmie wzroku swego podnieść ku nim aż za granicę mgły własnej, i dlatego właśnie jest poziomością. Biada temu człowiekowi i narodowi, który sobie w ten sposób pozwoli strącić swój ideał w otchłań poziomości, bo bez wątpienia zamiast się zbliżyć do doskonałości, okryje się bardzo prędko podłością i nikczemnością...") (nowość)

P. Zacharias Laselve OFM (O. Zachariasz La Selve OFM). Quis sit Spiritus Sanctus in sinu Ecclesiae. Kim jest Duch Święty w łonie Kościoła. PDF ) (Alia ergo regna mirabili suo incremento superat Ecclesia; ea etiam superat legibus suis: aliorum enim regnorum leges ad reipublicae pacem, conservationem, augmentum et terrenam prosperitatem procurandam solummodo spectant; et ideo in eorum legibus aliqua nonnumquam absurda et iniqua permiscentur. At Ecclesiae leges peccata omnia vitare jubent, omnem injustitiam cavent; omne malum prohibent; omnem sanctimoniam, innocentiam, castitatem et perfectionem praescribunt, et Dei cultum imprimis urgent. Nec mirum, si tam sanctae sint Ecclesiae leges, cum illius regni rex sit ipse Spiritus Sanctus, qui invisibiliter illi praeest, illudque regit et gubernat. Inne zatem królestwa Kościół przewyższa swoim cudownym wzrostem; przewyższa je również prawami swoimi: prawa innych królestw dotyczą jedynie zapewnienia pokoju państwu, jego zachowania, wzrostu i ziemskiego dobrobytu; dlatego pewne niedorzeczności i niesprawiedliwości czasami znajdują się w ich prawach. Ale prawa Kościoła nakazują unikanie wszystkich grzechów i zapobiegają wszelkiej niesprawiedliwości; zabraniają wszelkiego zła; zalecają wszelką świętość, niewinność, czystość i doskonałość, a przede wszystkim kładą nacisk na oddawanie czci Bogu. Nic też dziwnego, że prawa Kościoła są tak święte, skoro królem tego królestwa jest sam Duch Święty, który niewidzialnie mu przewodzi, rządzi nim i kieruje) (nowość)

Michał Grabowski. O niereligijności i rzekomych błędach Kościoła. PDF ) (Owszem jest może jednym z najmocniejszych dowodów Boskiego i cudownego początku naszej Religii, że powierzona pieczy słabych i obłędnych ludzi, ludzi dostępnych wszelkim zboczeniom złej i zepsutej natury, dotrwała wszelako przez osiemnaście wieków, w bezprzykładnej rzeczom tego świata całości i zupełności. – Bo też była wielka Obietnica CHRYSTUSA, że zostanie ze swoim Kościołem do końca wieków. Przypuszczać, że w najdrobniejszym ułamku czasu, Kościół mógł być w upadku, jest to okazywać niedotrzymanie powyższej obietnicy, jest to myśleć z marzycielami nowoczesnymi, że Katolicyzm zacznie nową jakąś epokę, odnowi się, dokładniejszą rewelację dostanie: wszystko wypadki tamtego założenia, a wszystko herezje i nonsensy. Powtarzam więc, jak w każdym czasie, tak i w XVI, XVII, XVIII wieku, były wady między duchownymi, ale nigdy tak liczne, żeby się za wady całego Kościoła uważać mogły, nigdy takiego znaczenia, ażeby wiekowi swemu zdolne były odebrać wiarę, ażeby na zgorszenie jego wpłynąć. Gdyby to dowieść można Kościołowi, byłby to dlań cios śmiertelny; na szczęście, wszystkie takie zarzuty są bezzasadne. Wyrzekania przeciw bogactwom Duchowieństwa, są niesłuszne. O korzystnym dla narodów i całej ludzkości użyciu dostatków Kościoła, poświadcza jawnie Historia; o nadużyciach tych bogactw, zebrać tylko można trochę błahych anegdot. Ze wszech względów wypada, żeby Duchowieństwo było bogate, hojnie, wspaniale uposażone; a o nietykalności legatów przekazanych na obowiązki duchowne przekonałaby najprostsza moralność, gdyby jej słuchano. Posiadanie także niegdyś władzy politycznej przez Kościół, wielu względami mogłoby być usprawiedliwione. Papieże nie szukali władzy świeckiej, ona sama do nich przyszła. Tak było i tak być musiało z samej natury rzeczy. W wiekach nie poszczerbionego religijnego ducha, poznano snadnie, że jedyna widoma prawda, musi posiadać zwierzchną nad wszystkim władzę. Ciekawy jestem, czy kiedykolwiek ludzie coś logiczniejszego i więcej błogiego wymyślą. – Historia kilku ostatnich wieków, mianowicie zachodu Europy, pokazuje dowodnie, jakie są skutki nieistnienia żadnej moralnej nad narodami zwierzchności, żadnego pośrednictwa między sprzecznymi interesami? – Zamiast więc ukoronowania potrójną tiarą namiestniczej na ziemi władzy Boga, ukoronowano siłę zwierzęcą: rewolucję. – Winszuję!) (nowość)


NOWO DODANE KSIĄŻKI W FORMACIE DJVU:

P. D. Mézard OP. Medulla S. Thomae Aquinatis per omnes anni liturgici dies distributa seu Meditationes ex operibus S. Thomae depromptae (nowość)

Św. Robert kard. Bellarmin SI, Biskup, Doktor Kościoła. Wykład Nauki Chrześcijańskiej, ułożony z rozkazu Klemensa VIII Papieża (nowość)

Ks. Ignacy Mioduszewski. Praktyczne objaśnienia zasad wiary i obowiązków moralnych (nowość)

Sac. Cyriacus Michael Petroccia. Lux et Pax in Synthesy Dogmatica. Lectiones resumptae in Tractatus: De Deo Uno - De Deo Trino - De Deo creante et elevante - De Novissimis - De Verbo Incarnato - De Gratia Christi - De Virtutibus infusis et donis Spiritus Sancti (nowość)

O. Hieronim Savonarola OP. Rozmyślanie z Psalmu 50 (nowość)

Jakub Debout. Grzechy zaniedbania (nowość)

Ks. Dr Piotr Stach. Święty Augustyn w walce z heretykami (nowość)

W. O. J. P. Caussade SI. Zdaj się na wolę Bożą! (nowość)

Ks. Zygmunt Storchenau SI. Wiara Chrześcijanina jaką być powinna (nowość)

O. Jean Baptiste Lemius OMI. Katechizm o modernizmie według Encykliki Ojca Świętego Piusa X "Pascendi Dominici gregis" (nowość)

P. Giovanni Battista Lemius OMI. Catechismo sul modernismo secondo l'Enciclica "Pascendi Dominici gregis" di Sua Santità Pio X (nowość)

P. Anselmus Stolz OSB. Manuale Theologiae Dogmaticae. - De Ecclesia (nowość)


*  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *  *

NOWE ARTYKUŁY I KSIĄŻKI W FORMACIE PDF:

Ks. Benedict Hughes CMRI. Nowa religia naturalizmu HTM ) (nowość)

O. Aleksander Rozwadowski SI. Apostolstwo według nauki św. Tomasza i Ojców Kościoła HTM ) (nowość)

Ks. Antoni Maksymilian Prokopowicz. Katechizm Początkowy, albo Nauka o Wierze; oraz Pieśń Katechizmowa, Wyznanie Wiary świętej zamykająca HTM ) (nowość)

"Rycerz Niepokalanej". Co to jest Militia Immaculatae HTM ) (nowość)

Ks. Dr Aleksander Żychliński. Metafizyka komunizmu a mądrość Chrystusowa HTM ) (nowość)

"Przewodnik Katolicki". Z rozważań Kongresowych. Dlaczego komunizm musi być bezbożny HTM ) (nowość)

"Przewodnik Katolicki". Z rozważań Kongresowych. Mądrość Chrystusowa a mądrość szatańska HTM ) (nowość)

"Przewodnik Katolicki". Z rozważań Kongresowych. Moralne przyczyny bezbożnictwa HTM ) (nowość)

Ks. Dr Władysław Śpikowski. "Z łaski Bożej jestem tym, czym jestem". Jedenasta niedziela po Zielonych Świątkach HTM ) (nowość)

Ks. Dr Aleksander Żychliński. O pojęciu nadnatury. Studium dogmatyczne HTM ) (nowość)

Ks. Marian Morawski SI, Profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Filozofia i jej zadanie HTM ) (nowość)

"Przegląd Poznański". Bezżeństwo kapłańskie w Kościele katolickim przez X. [Biskupa] Jana Chryzostoma Janiszewskiego. Część I HTM ) (nowość)

P. Zacharias Laselve OFM (O. Zachariasz La Selve OFM). Quis sit Spiritus Sanctus in sinu Ecclesiae. Kim jest Duch Święty w łonie Kościoła HTM ) (nowość)

Michał Grabowski. O niereligijności i rzekomych błędach Kościoła HTM ) (nowość)

Papież Innocenty III. Kazanie na uroczystość św. Jana Chrzciciela HTM ) (nowość)

Innocentius III Pontifex Romanus. Sermo in solemnitate S. Joannis Baptistae HTM ) (nowość)

"Obrona Prawdy". Następstwa odpadnięcia od Kościoła Chrystusowego HTM ) (nowość)

"Przegląd Kościelny". Mistyka HTM ) (nowość)

Ks. Julian Bukowski, Świętej Teologii Doktor. O naturze inkwizycji i o prawnym tejże instytucji w Kościele i państwie ustanowieniu HTM ) (nowość)

Ks. Władysław WierciszewskiŻywoty Świętych. Tom I. Wieki prześladowania. Św. Korneliusz, Biskup Cezarejski HTM ) (nowość)

Ks. Jan Badeni SI. Albert Wielki HTM ) (nowość)

"Przegląd Poznański". Słowo o prawdziwym zjednoczeniu miane na zakończenie nabożeństwa majowego w kościele św. Piotra w Krakowie  r. 1860 przez ks. Zygmunta Goliana HTM ) (nowość)

Biskup Jan Chryzostom Janiszewski. Festyny luterskie w Niemczech HTM ) (nowość)

Ks. Jules Didiot, Doktor Teologii. Papiestwo (Słownik Apologetyczny Wiary Katolickiej) HTM ) (nowość)

Hr. Stanisław Tarnowski. Jakie niebezpieczeństwa grożą obecnie społeczeństwu polskiemu pod względem wiary i obyczaju i jak im zapobiec HTM ) (nowość)

Ks. Władysław Wierciszewski. Kazanie na uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego. O zmartwychwstaniu od grzechów HTM ) (nowość)

"Tygodnik Soborowy". Słowo o Konstytucji dogmatycznej ogłoszonej na trzeciej sesji Soboru powszechnego Watykańskiego HTM ) (nowość)

Ks. Władysław WierciszewskiŻywoty Świętych. Tom I. Wieki prześladowania. Św. Filip, Apostoł HTM ) (nowość)

Św. Bernard z Clairvaux. List 18, do Diakona Kardynała Piotra, z roku 1127 HTM ) (nowość)