ŻYWOT PANA NASZEGO JEZUSA CHRYSTUSA

 

w pobożnych rozmyślaniach zawarty

 

ŚW. BONAWENTURA

 

BISKUP I DOKTOR KOŚCIOŁA

 

––––––

 

CZĘŚĆ DRUGA

 

Od rozpoczęcia przez Zbawiciela życia apostolskiego

do spisku przez Żydów na Niego uknowanego

 

––––

 

Rozdział XXII

 

O nagrodzie tych, którzy wszystkiego dla Jezusa odstępują

 

Gdy razu pewnego książę Apostołów Szymon Piotr, spytał Pana Jezusa we własnym i towarzyszy swoich imieniu, jaka czeka ich nagroda, Zbawiciel odpowiedział pomiędzy innymi, że wszyscy którzy wyrzekając się rzeczy doczesnych pójdą za Nim, tyle stokroć otrzymają na tym świecie, i prócz tego żywot wieczny odzierżą (1). Ta zaś stokrotność, zawisła na rzeczach nie doczesnych, lecz do duszy się odnoszących, a mianowicie na pociechach wewnętrznych, których wtedy już nie tylko z zasłyszenia, lecz z doświadczenia się poznaje. Gdy bowiem dusza zażywa swobody przywiązanej do zamiłowania ubóstwa Ewangelicznego, gdy przez cnotę czystości zapanuje nad ciałem, gdy wskutek głębokiej pokory cieszy się serdecznie ze wszelkich doznawanych krzywd, obelg i wzgard ludzkich, gdy dla miłości Chrystusa ukrzyżowanego pokocha wszelkie cierpienia, – czyż nie przyznasz, że stokrotną nagrodę otrzymała idąc tym sposobem za Nim? A jeśli coraz wyżej po tej drodze podążając, dostępuje i tego szczęścia, że się cieszy jakby ciągłą w niej obecnością jej Oblubieńca niebieskiego, czyż wtedy nie otrzymuje bez żadnego porównania więcej jak stokrotną nagrodę za to czego dla Niego odstąpiła, chociażby to były wszystkie skarby i wszystkie uciechy świata całego? Widzisz więc jaką jest prawdą to co obiecuje nam Prawda odwieczna Chrystus, i byleś tej nagrody raz zakosztowała, a jest ona na zawołanie nasze zawsze, – tedy przekonałabyś się, iż tak dalece ona uszczęśliwia duszę, że nie tylko to coś już opuściła dla Jezusa, lecz świat cały i wszelkie jego szczęścia, razem z Apostołem miałabyś sobie za gnój, byleś Chrystusa pozyskała (2).

 

Żebyś jednak lepiej pojęła, czym jest ona stokrotna nagroda, o której mowa, posłuchaj co o tym pisze święty Bernard. "Jeśli kto rządzący się jeszcze duchem tego świata, powie mi: pokaż mi tę stokrotną nagrodę, którą obiecuje Ewangelia, a chętnie odstąpię wszystkiego, – na to mu odpowiem: Po cóż mam ci to pokazywać? Wszak-ci wiara nie ma zasługi, gdy ludzki rozum przedstawia jej dowody. Czyż mnie, człowiekowi, ograniczonemu, okazującemu ci te nagrody, łatwiej zawierzysz, jak Chrystusowi prawdzie odwiecznej takowe przyrzekającemu? O! zaprawdę! Ustajesz szukając szukaniem (3). Dopóki nie uwierzysz, nie zrozumiesz tego. Jest to bowiem manna ukryta, która w objawieniach świętego Jana przeznaczona jest zwycięzcy; jest to imię nowe, którego nikt nie zna, jeno, który bierze (4)". "Bo czyż wyrzekłszy się dla Chrystusa, tego co, bądź co bądź tylko w pewnej mierze posiadać się może, nie posiada wszystkiego ten, któremu wszystko dopomaga ku dobremu? (5) Czy nie w stujnasób posiada wszystko ten, którego zapełnia Duch Święty, który Chrystusa posiada w sercu? O! daleko więcej jak stokrotną nagrodą za wyrzeczenie się złudnych uciech świata, jest nawiedzenie duszy przez Ducha Pocieszyciela, i obecność w niej Jezusa wesele niebieskie stanowiącego. Jakże wielkie mnóstwo słodkości Twej Panie, którąś zakrył bojącym się Ciebie; jaką sprawiłeś tym, którzy nadzieję mają w Tobie (6). Widzisz więc jak pamiątkę obfitej słodkości ogłaszając (7), dusza świątobliwa chcąc to objawić, najsilniejszych wyrażeń używa; powiada bowiem, że nie w lada jakie pociechy, lecz w wielkie mnóstwo pociech wewnętrznych opływa. I to stanowi oną stokrotną nagrodę, przez którą stajemy się przywłaszczonymi synami Bożymi, zażywającymi wolności chwały; otrzymujemy pierwiastki Ducha (8) Świętego – zakosztowujemy niewymownej słodyczy przywiązanej do łaski miłowania Boga, nabywamy czystości sumienia; słowem, wtedy królestwo Boże w nas jest (9): albowiem królestwo Boże nie jest pokarm i picie, ale sprawiedliwość i pokój i wesele w Duchu Świętym (10). Wtedy to chlubimy się nie tylko w nadziei chwały synów Bożych (11), lecz i w każdym utrapieniu. Wtedy ogarnia nas ten ogień o którym-to powiedział Zbawiciel: Przyszedłem puścić ogień na ziemię, a czegoż chcę jeno aby był zapalon (12). Wtedy, tacy jak święty Andrzej wyciągają z niecierpliwością ręce do krzyża; tacy jak święty Wawrzyniec szydzą z okrucieństwa oprawców, tacy jak święty Szczepan w chwili śmierci modlą się za tych którzy ich zamordowują. Wtedy dostępuje się tego pokoju, którym Chrystus obdarzył Swoich mówiąc: Pokój zostawiam wam (13); gdyż dar i pokój jest wybranym Jego (14), a pokój pochodzący od Boga Ojca, będący zadatkiem przyszłej chwały, pokój który przewyższa wszelki zmysł (15), a z którym co tylko pod słońcem jest powabnego, cokolwiek istnieje na świecie najpożądańszego w porównanie iść nie może. Słowem, jest to szczególne namaszczenie Ducha Świętego, wszystkiego wyuczające, które zna dobrze kto go doświadcza, którego nie pojmuje wcale kto tego nie doznaje, którego nikt się nie wyuczy, dopóki mu to z góry udzielonym nie zostanie" (16).

 

Wesel się przeto i raduj, jak powiedziałem, i składaj dzięki, żeś powołana została do otrzymania tej stokrotnej nagrody, i często wstępuj do tego raju ziemskiego; a pamiętaj, że przez ćwiczenie się w modlitwie, najprędzej dostać się do niego możesz.

 

–––––––––––

 

 

Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa w pobożnych rozmyślaniach zawarty, przez Św. Bonawenturę Biskupa i Doktora Kościoła. (Tłumaczenie O. Prokopa Kapucyna). Kraków 1879, ss. 219-222.

 

Przypisy:

(1) Mt. 19, 29.

 

(2) Filip. 3, 8.

 

(3) Psal. 63, 7.

 

(4) Apok. 2, 17.

 

(5) Rzym. 8, 28.

 

(6) Psal. 30, 20.

 

(7) Psal. 144, 7.

 

(8) Rzym. 8, 21. 23.

 

(9) Łk. 17, 21.

 

(10) Rzym. 14, 17.

 

(11) Rzym. 5, 2.

 

(12) Łk. 12, 49.

 

(13) Jan. 14, 27.

 

(14) Mądr. 3, 9.

 

(15) Filip. 4, 7.

 

(16) In Mat. c. 19.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXV, Kraków 2015

Powrót do spisu treści
Rozmyślań Życia Chrystusa Pana

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: