Za Przyczyną Maryi
Przykłady opieki Królowej Różańca św.

Matko Przedziwna

Święto opieki Maryi

W drugą niedzielę miesiąca listopada obchodzi Zakon dominikański święto opieki Maryi, swojej szczególniejszej Opiekunki i Protektorki. Wprawdzie uroczystość tę święci cały Kościół katolicki, bo Maryja jest Orędowniczką i Wspomożycielką wszystkich wiernych, lecz zakon św. Ojca Dominika ma osobliwsze prawo do nazwania Maryi swoją szczególniejszą Patronką i Matką.

Gdy święty O. Dominik przebywał w klasztorze św. Sabiny w Rzymie, pewnego wieczoru, stosownie do swego zwyczaju, pozostał w kościele, aby u stóp ołtarza zanosić swe modły do tronu Boga. O północy dopiero skończył modlitwę, a potem skierował swe kroki na korytarz klasztorny, na którym spali wszyscy będący w klasztorze Bracia. Gdy już doszedł do końca korytarza ukląkł i począł znowu się modlić. Wtem obaczył idące ku niemu trzy panie, z których środkowa najpiękniejszą była, a twarz Jej świeciła jakimś nadziemskim niebiańskim blaskiem. Jedna z Jej towarzyszek niosła naczynie z wodą, a druga kropidło, które podała swej pani, a ta skrapiała wodą śpiących zakonników i nad głową każdego czyniła ręką znak krzyża. Nie wiedział św. Patriarcha co to za pani, lecz jakaś niepokonana siła rzuciła go do Jej nóg, a usta prawie bezwiednie prosiły, by mu raczyła powiedzieć, kim jest. Wtedy środkowa pani odpowiedziała: – Ja jestem tą, którą codziennie niejednokrotnie wzywacie mówiąc słowa: Orędowniczko nasza obróć swe miłosierne oczy na nas. Gdy słyszę głos tej modlitwy upadam do nóg mego Syna i proszę o łaski jakich potrzebujecie.

Dwie towarzyszki Królowej Niebios były to św. Cecylia i św. Katarzyna. Gdy już Matka Najświętsza pokropiła i pobłogosławiła wszystkich Braci, znikła wraz z towarzyszkami, a Dominik pogrążył się znowu w świętej modlitwie, podczas której wpadł w zachwycenie. I widział Boskiego Zbawiciela na wspaniałym tronie, a obok Niego Panienkę Najświętszą w płaszczu błękitnym. Przed tronem zobaczył stojących członków wszystkich, jakie tylko były, zakonów, tylko ze swoich braci nie widział żadnego. Zasmucony tym zalał się łzami, lecz z głębokiego uszanowania nie śmiał zapytać o przyczynę tego. Wtedy Maryja skinęła na Dominika, ażeby się przybliżył.

Posłuszny wezwaniu stanął przed tronem Jezusa i upadł Mu do nóg cały zalany łzami. Zbawiciel zapytał go dlaczego płacze.

– Boże mój najlitościwszy – odpowiedział święty – oto u tronu Twego widzę wszystkie zakony, a tylko nie ma moich Braci. Ten widok tak straszną przejmuje mnie boleścią, że łzy mimo woli do ócz się cisną.

– Czy chcesz obaczyć twych Braci? – pytał dalej Jezus.

– O tak Panie! – zawołał Dominik.

Wtedy Jezus rzekł:

– Twoich Braci oddałem mej Matce, Ona ich przygarnęła pod płaszcz swej opieki.

A Matka Najświętsza uchyliła płaszcz, a pod nim obaczył święty nieprzeliczoną rzeszę swych dzieci. Pocieszony i uradowany począł dziękować Bogu i Matce Jego za szczególniejszą opiekę nad zakonem swoim.

Gdy św. Dominik ocknął się z widzenia, wstał i pobudził swych braci na jutrznię, a po jutrzni opowiedział im widzenie swoje i w pięknej przemowie zachęcił do gorącej czci i dziękczynienia za szczególną opiekę Królowej Niebios.

I nas powinno to opowiadanie przejąć miłością i uwielbieniem dla Maryi, nie tylko dla tych, którzy noszą białą sukienkę św. Dominika, ale i wszystkich czcicieli Różańca, tej najpewniejszej poręki opieki i potężnej przyczyny Matki Najświętszej.

Za Przyczyną Maryi. Przykłady opieki Królowej Różańca św., Przedruk z roczników Róży Duchownej (1898 – 1925), redagował O. Teodor Jakób Naleśniak św. Teologii Lektor Zakonu Kaznodziejskiego. Tom I. (Przykłady na maj). Lwów. Wydawnictwo OO. Dominikanów. 1926, ss. 156-158.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2006

Powrót do spisu treści
"Za przyczyną Maryi"

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: