Za Przyczyną Maryi
Przykłady opieki Królowej Różańca św.

Panno Czcigodna
Cześć Królowej Różańca św.

(Z listu W. O. M. Antoniego, Kapucyna)
Różaniec i Krzyż Wandejki

Jeżeli w moich apostolskich podróżach Opatrzność pozwoli mi znaleźć jaką kosztowną perłę, podaję ją ku zbudowaniu wiernych do ogłoszenia publicznego: a że w dzisiejszych czasach takie perły są coraz rzadsze, nie traćmy więc znalezionej obecnie.

Powracając z rekolekcji, które dawałem naszym Ojcom w Fontenay le Comte (w Wandei), wsiedliśmy z Ojcem Gwardianem do wagonu trzeciej klasy. – Zwróciła tam naszą uwagę wieśniaczka wandejska, z córką 25-letnią i synem lat 19-tu, którzy w chwili ruszenia pociągu przeżegnali się pobożnie, a potem, skłaniając się przed nami głęboko, poprosili o błogosławieństwo.

– Moje dzieci – rzekła po chwili wieśniaczka do córki i syna, dając każdemu z nich po różańcu – co za szczęście, że możemy podróżować z tymi dobrymi Ojcami. Wszak to miesiąc różańcowy – jakaż to będzie dla nas pociecha, jeżeli zechcą z nami różaniec odmówić, nim przybędziemy do Niort. Patrzcie, Wielebni Ojcowie, oto krzyżyk – który zawsze trzymam w ręku, odmawiając różaniec, a po każdej dziesiątce całuję go serdecznie i więcej go cenię, niż miliony świata całego. – Jeżeli pozwolicie, opowiem wam jego historię.

A gdy zapewniliśmy ją, że będziemy słuchać ochotnie, rozpoczęła w te słowa:

– Byłam wówczas małą pastuszką, gdyż byliśmy bardzo biedni – kiedy zapowiedziano przybycie do naszej wioski Jego Ekscelencji Biskupa Bailles z Tuluzy. Proboszcz mnie wybrał z pomiędzy dzieci, jako umiejącą najlepiej katechizm – abym go przywitała przemową. Wywiązałam się z tego dobrze, a Jego Ekscelencja, uśmiechając się łaskawie, dał mi pozłocistą książeczkę.

– Ach, Jaśnie Wielmożny Biskupie – powiedziałam – ja jestem tylko małą pastuszką, nie umiem czytać.

– Jak to – nie umiejąc czytać, tak dobrze się wyuczyłaś dla mnie powitania, tym bardziej zasługujesz na nagrodę, masz tu krzyżyk, który polecam ci nosić całe życie.

I jak widzicie, dopełniłam tego. Jego Ekscelencja kazał mi się jeszcze zaprowadzić do matki – przedstawiałam, że u nas drzwi niskie, a ks. Biskup bardzo wysoki – nic nie pomogło, poszedł za mną, pobłogosławił nas i naszą chatę, a odchodząc, dał mi sztukę złota, rozkazując wręczyć matce. – Pieniądz ten złoty żywił nas lat 20; najprzód kupiliśmy jedną owcę, potem drugą i trzecią i odtąd już bieda nie dokuczała nam tak bardzo. – A wiele razy jestem strapiona, ucałuję mój krzyżyk i Bóg zsyła pociechę. Największym nieszczęściem w moim życiu była chwila, gdy w czasie komuny, zawołana przed zgromadzenie narodowe, otrzymałam rozkaz posyłania dzieci do tych nowomodnych szkół bez Wiary i Boga. Powiedziałam im też śmiało:

– Moi obywatele, utnijcie mi głowę, rozstrzelajcie, zedrzyjcie skórę – ale moich dzieci mieć nie będziecie.

Dziewczynkę oddałam siostrom zakonnym, chłopaka braciom – i nigdy nie doznałam z ich powodu zgryzoty. Nauczyli ich kochać Boga, a zatem i szanować rodziców. Majątku im nie dam, ale im zostawię mój krzyżyk i wiarę w Boga – to więcej, jak miliony.

Przed trzema laty doglądałam w chorobie pewną dobrą i bogatą panią; przed śmiercią, w nagrodę sumiennej usługi, dawała mi zapis 1800 franków rocznej renty.

– Nie, pani – odrzekłam – masz siostrę, do niej wszystko należy – wezmę to tylko, co mi ona dać zechce.

I poszłam do kościoła, a tam, klęknąwszy u stóp mojego Jezusa, mówiłam Mu z głębi mojej duszy:

– Boże mój, dotąd całym moim majątkiem był mój krzyżyk i uczciwość – jeżeli te pieniądze, które mi chcą ofiarować, mają się stać zgubą dusz naszych, to proszę, nie dawaj mi ich Panie.

I nie doszły nas. Zmówiłam z dziećmi różaniec na podziękowanie Panu Bogu, że nas zostawił biednymi, jak Swego Jezusa, ze św. Józefem i Matką Przenajświętszą.

A teraz, kiedy skończyłam moją historię, zacznijmy różaniec – byśmy go przed przybyciem do Niort odmówili.

Nie potrzebuję dodawać, z jaką pociechą towarzyszyliśmy zacnej wieśniaczce i jej dzieciom w tym pobożnym ćwiczeniu – a pamięć tego spotkania pozostanie na zawsze wspomnieniem budującym i miłym.

Za Przyczyną Maryi. Przykłady opieki Królowej Różańca św., Przedruk z roczników Róży Duchownej (1898 – 1925), redagował O. Teodor Jakób Naleśniak św. Teologii Lektor Zakonu Kaznodziejskiego. Tom II. (Przykłady na październik). Lwów. Wydawnictwo OO. Dominikanów. 1927, ss. 19-21.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2006

Powrót do spisu treści
"Za przyczyną Maryi"

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: