DUCH

ŚWIĘTEGO FRANCISZKA SALEZEGO

 

CZYLI

 

WIERNY OBRAZ MYŚLI I UCZUĆ TEGO ŚWIĘTEGO

 

CZĘŚĆ IV

 

O PODDANIU SIĘ WOLI BOŻEJ I O UFNOŚCI W BOGU

 

ROZDZIAŁ IX

 

UFNOŚĆ W BOGU UTRZYMUJE POKÓJ SERCA

WŚRÓD KŁOPOTÓW TEGO ŻYCIA

 

Niektóre osoby, skądinąd dobre i pobożne wyobrażają sobie, że niemożebnym jest zachować pokój wewnętrzny wśród kłopotów codziennych; mylą się one w tym bardzo. Cóż bowiem niespokojniejszego od bałwanów morskich? Okręty bez­ustannie nimi miotane ciągle się chwieją, a je­dnak żeglarze spokojnie na nich zasypiają, a igła magnesowa zawsze jednostajnie zwróconą jest ku północy.

 

Podobnie, kto upatruje tylko Boga we wszy­stkich swoich sprawach, i na Jego jedynie chwa­łę obraca wszelkie swe myśli i sprawy, ten znaj­dzie pokój wszędzie, nawet wśród najgwałtowniejszych burz i przewrotów. Ofiarując bowiem te kłopoty na chwałę Tego, który je na nas dopu­szcza, dochodzimy przez to zawsze do celu naszych życzeń, jakim jest uwielbienie Boga we wszystkich rzeczach i we wszystkich zdarzeniach.

 

Dziwię się, że osoby poświęcone Bogu w sta­nie wyższej doskonałości, uskarżają się czasem na to, że ich przeznaczają do takich urzędów, które z powodu wielu zatrudnień stają się okazją do ciągłych roztargnień.

 

A jednak rozpraszają nas rzeczywiście tyl­ko te zajęcia, które oddalają od Boga; żadna zaś rzecz nie może nas od Niego oddalić prócz grzechu. Każde zajęcie odpowiednie stanowi naszemu nie tylko nas nie rozłącza z Bogiem, ale owszem jest jednym ze środków ściślejszego z Nim połączenia. Adwokaci np. mogą z Bogiem się jednoczyć broniąc sprawiedliwości i spełniając inne obowiązki swego stanu. Toż samo należy powiedzieć o kupcach, artystach, żołnierzach, jednym słowem, o każdym stanie, o każdym zajęciu.

 

Oto jak pięknie nasz Święty wyraża się w tym przedmiocie:

 

"Bądźmy wszyscy Bożymi, wpośród tak wie­lu kłopotów, które nam rozmaite sprawy świato­we przynoszą. Jakoż chcemy lepiej okazać wier­ność naszą ku Bogu, jeżeli nie w przeciwnościach? Ach! moja siostro, pustynia ma swoje zasadzki, świat swoje kłopoty. Wszędzie trzeba być mę­żnego i odważnego serca, ponieważ wszędzie po­moc z nieba gotową jest dla tych, którzy ufają w Bogu i którzy z pokorą i słodyczą ducha wzy­wają Jego ojcowskiego ratunku. Strzeż się pilnie, aby starania twoje nie obróciły się w zamiesza­nie i niespokój ducha i wpośród nawałności i wia­trów wielu kłopotów, patrz zawsze w niebo i mów do Zbawiciela: o Boże! dla Ciebie to żegluję, bądź wodzem, bądź sternikiem moim".

 

"Wreszcie pocieszaj się, że gdy przypłyniemy do portu, słodycze, którymi tam napełnieni bę­dziemy, zatrą nawet ślady podjętych w tej dro­dze trudów. Dopłyniemy tam pomimo wszystkich burz, byleby serce nasze pozostało zawsze prostym, intencja dobrą, odwaga niezłomną, wzrok ku Bogu zwróconym i w Nim cała ufność nasza. Jeżeli czasem gwałtowność burzy trochę nas osła­bi i głowę nieco zawróci, nie dziwujmy się temu wcale; ale jak tylko prędko możemy odetchnijmy sobie i pobudzajmy się do coraz większego po­stępu w dobrym. Jestem pewien, że postępujesz zawsze według naszych świętych postanowień: nie trwóżże się tedy dla tych ckliwości i zmartwień, jakie nieodłączne są od mnóstwa spraw domo­wych; albowiem to wszystko podaje ci sposobność do wykonywania najcenniejszych, najmilszych cnót, które nam Chrystus Pan zalecił.

 

Wierz mi, prawdziwa cnota nie odżywia się w spoczynku wewnętrznym, tak jak nie odży­wiają się dobre ryby w gnijących wodach bagniska".

 

Duch Świętego Franciszka Salezego, czyli wierny obraz myśli i uczuć tego Świętego. Tłumaczył z francuskiego ks. Adolf Pleszczyński K. Ś. T., Warszawa 1882, ss. 133-135.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Kraków 2007

Powrót do spisu treści
Ducha św. Fr. Salezego

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: