SREBRNY JUBILEUSZ

 

OGŁOSZENIA DOGMATU NIEPOKALANEGO POCZĘCIA

 

NAJŚWIĘTSZEJ MARYI PANNY (1)

 

KS. EDWARD PODOLSKI

 

Lat temu dwadzieścia pięć wspaniały widok przedstawiał światu Rzym Papieski. Narody katolickie pozostawały pod wpływem nadzwyczajnego oczekiwania. Europa, ochłonąwszy zaledwie z przestrachu, jakiego ją nabawił rok 1848, ujrzała znowu najdzielniejszych swych Synów rzuconych w krwawe zapasy z północnym kolosem, którym poruszał Mikołaj. Turcy, Francuzi, Anglicy i Piemontczycy złamali wreszcie zastępy dumnego mocarza. Wielki Papież, Pius IX, tylko co powrócił do swojej stolicy po kilkuletnim wygnaniu. Bawiąc w Gaecie jeszcze na dniu 2 lutego 1840 wezwał cały świat katolicki do modlitwy i zażądał od wszystkich Biskupów zdania sobie sprawy, jaka wiara i pobożność do Niepokalanej Dziewicy przechowywała się wpośród owieczek ich pieczy powierzonych; wszyscy biskupi z wyjątkiem trzech, wyrażających pewne wątpliwości, czy to jest na czasie, objawili swą radość z zamiaru Piusa IX. Chrystusów Namiestnik pospieszył więc spełnić własne i katolickiego świata życzenia. Stanął w obronie Boga, którego płocha nauka upatrywała w odwiecznej materii, w obronie godności człowieka, spychanego przez jednych do rzędu bezdusznych zwierząt a przez drugich czynionego bogiem samym! Pius IX ogłoszeniem dogmatu Niepokalanego Poczęcia zaznaczył granice człowieczeństwa, zatwierdził starą prawdę o istnieniu elementu Bożego w łonie upadłej ludzkości, zatwierdził wiarę o rządach Bożych w istocie człowieczej, i równocześnie postawił powagę Chrystusowego Namiestnika jako najwyższy i w rzeczach wiary nieomylny Trybunał w całym katolickim Kościele – słowem założył na nowo podwaliny pod powszechne przywrócenie i odnowienie dawnego porządku Bożego w chrześcijańskiej rzeczypospolitej. Biskupi odpowiedzieli. Wiara katolickiego świata została zbadaną. Przyszła kolej na Rzym. Rzym przemówił. Roma locuta, causa finita. Na dniu 8 grudnia 1854 r. dwustu z różnych krajów i z dalekich zamorskich ziem przybyłych Biskupów otoczyło Piusa IX. Wielki Papież zasiadł na katedrze Piotrowej, na tej samej, na której zasiadało dwustu pięćdziesięciu i ośmiu jego poprzedników. Rozpoczęła się wielka msza w Watykańskiej świątyni. Pięćdziesiąt tysięcy Rzymian i dziesięć tysięcy różnej narodowości pielgrzymów zapełniło olbrzymią bazylikę. Była to chwila, przypominająca czasy koncylium Efeskiego, gdzie lud wierny otoczył świątynię a po ogłoszeniu Matki Najświętszej Matką Bożą w nadmiarze radości rzucał się do nóg zasiadającym na Soborze Biskupom. Pius IX przystąpił do ołtarza. Patriarcha grecki i kardynał Diakon odśpiewali Ewangelię wedle greckiego i łacińskiego obrządku. Papież zasiadł na przygotowanym w głębi Watykańskiej świątyni tronie; wtenczas Dziekan św. kolegium, kardynał Macchi, w towarzystwie arcybiskupów i biskupów przystąpił do Piusa i donośnym głosem upraszał go w imieniu całego Kościoła o ogłoszenie dogmatu. Papież podniósł się z tronu. Czcigodne oblicze jego promieniło się radością a prześliczne oczy zaperliły się łzami. Śpiewacy papiescy zanucili Veni Sancte Spiritus; sześćdziesiąt tysięcy ludu pada na kolana i głosem swoim zagłusza śpiewaków. Aliści sklepienie pięknych włoskich niebios ciemnieje, czarne chmury zasłaniają promienie słońca, w bazylice robi się ciemno, ustał śpiew i słychać tylko szlochania ludu, i dziwny szum, jakby szum bałwanów morskich, powstały ze szmeru. Pius IX pada na kolana, wznosi w górę swe ręce. Czytają bullę Ineffabilis Deus. Wiara w Niepokalane Poczęcie Najświętszej Panny dogmatycznie ogłoszoną została. W chwili wymawiania przez Papieża słów określających dogmat, niebo zajaśniało pogodą, promień słoneczny pada na oblicze Papieża, okala go prześlicznym światłem, i cała postać jego przedstawia się tysiącom ludu, jakby postać ukazującego się w bieli Bożego Anioła, ogłaszającego światu tajemnice Boże. Dreszcz przenika obecnych, wzrusza ich duszami, wywołuje z piersi jakby jeden grom wielki okrzyk: E viva Immacolata Vergine! Huk armat z zamku św. Anioła, dźwięk odzywających się w trzystu rzymskich kościołach dzwonów, ogłasza światu radość z określenia dogmatu Niepokalanego Poczęcia. I któż z nas nie pamięta tej chwili, komuż nie utkwiło w sercu owo wesele, jakim przepełniły się wtedy serca nasze, dusze wierzącego polskiego ludu. W Polsce naszej, a mianowicie pod panowaniem Rosji, obchodzono dzień ten w nadzwyczaj uroczysty sposób. Świątynie nasze zapełniły się wiernymi, a nasze miasta, wioski i sioła zdawało się, że toną w powodzi różnobarwnego światła, jakim jaśniał każdy pałac, dom i ubogiego wieśniaka chata! Polska nasza składała hołd Maryi, w której Niepokalane Poczęcie bez żadnego zamącenia tak wierzyła, że od św. Wojciecha począwszy aż do ostatnich czasów śpiewała i śpiewa:

 

Za to życie dajemy, wszystko ofiarujemy,

Żeś jest święta i poczęta Niepokalanie!

 

Nie tu miejsce przebiegać historię tych mnogich objawów wiary naszej w Polsce w Niepokalane Poczęcie Najświętszej Dziewicy. Trudno nam jednakże nie wspomnieć, że w tym czasie, kiedy w innych krajach toczyły się na katedrach uniwersyteckich gorące w tej sprawie spory, to u nas cała Polska śpiewała do Niepokalanej Dziewicy godzinki, te cudowne cacka rzewnej, a głęboko religijnej poezji, jaką żaden naród poszczycić się nie może. Cała Polska zasianą była bractwami Niepokalanego Poczęcia. Trzy wieki temu rajcy miasta Lwowa w obronie tej wiary wystąpili ze stoma tezami przeciw bluźnierczemu luteraninowi. Władysław IV ustanowił order Niepokalanego Poczęcia. Do towarzyszów Maryi należeli senatorowie, całe rycerstwo i lud cały. Taką wiarą żyła Polska nasza! Nic więc dziwnego, że dogmatyczne tej wiary określenie wywołało w duszach polskich radość niewypowiedzianą. Bulla Piusa IX Ineffabilis Deus, ogłaszająca ten dogmat światu całemu, przełożona na wszystkie języki, odznacza się w polskim przekładzie najpiękniejszymi i najwykwintniejszymi ozdobami. Dwie polskie panie poświęciły jej swój czas i znaczne fundusze. Najświetniejszymi jednak objawami radości odznaczyły się Włochy i Francja. W Rzymie, 8 grudnia 1857 r., na pamiątkę ogłoszenia dogmatu, wzniesiono na placu hiszpańskim wspaniałą marmurową kolumnę. Francja w podobny sposób uczcić chciała ten wiekopomny w dziejach Kościoła dzień. W mieście Puy, na wyniosłej skale, zwanej Corneille, osadzono na wysokiej kolumnie olbrzymią sześć metrów wysoką statuę Niepokalanej Dziewicy. Na jej odlanie użyto 150.000 kilogramów spiżu z darowanych przez Napoleona III armat, zdobytych na Moskalach podczas wojny krymskiej. Niebawem, po tych objawach radości i tych hołdach składanych Matce Bożej, nastąpił szereg nadzwyczajnych objawień. Niepokalana Dziewica uchyla zasłonę z majestatu swej chwały. Ukazuje się ubogiej pastuszce u stóp Pirenejów w sławnej grocie w Lourdes. Wieść o tym obiega świat cały, szereg niezliczonych cudów zatwierdza prawdziwość objawień. Tysiące i tysiące pielgrzymów ciągnie do świętej groty. Budzi się, krzepi i potęguje wiara. Piusa IX ogłasza świat katolicki Papieżem od Niepokalanego Poczęcia. W pałacu Watykańskim powstaje nowa prześliczna sala, ozdobiona wspaniałymi freskami, wyobrażającymi objawy wiary w określony przez Papieża dogmat. Ks. Sire we Francji składa Papieżowi arcydzieła sztuki i dzieło bogactwa, bullę Ineffabilis, w 400 woluminach, przełożono na wszystkie świata całego języki. Biskupi z nowym zapałem głoszą chwałę Maryi. Powraca zaniedbany zwyczaj odmawiania różańca. Kapłani jakby nowym owiani zostają duchem – każdy z nich na wyścigi usiłuje złożyć jakiś dar od siebie w hołdzie Maryi. W sztuce: tak w malarstwie, jak rzeźbie, jubilerstwie i muzyce, powstają arcydzieła, świadczące o rozbudzeniu się pobożności do Matki Boskiej. Uczeni zbierają skrzętnie to wszystko, co w hołdzie Maryi niosły wieki poprzednie. Teologia, poezja, malarstwo, architektura, przychodzą złożyć swoją daninę. Powstają nowe bractwa, stowarzyszenia pod wezwaniem Przeczystej Dziewicy. Francja, Włochy i Hiszpania, a za nimi inne kraje, wydają tysiączne zastępy rozmaitego rodu i wykształcenia dziewic, zwanych dziećmi Maryi. Miasta i wsie wznoszą u siebie kolumny uwieńczone postacią tryumfującej Bożej Dziewicy. Mnożą się uroczystości. Biskupi koronują stare i nowe obrazy Matki Bożej. Ryciny, pieśni, książki, broszurki, zapełniają zarówno pałace, jak i ubogie chaty, głosząc chwałę Maryi. Powstaje we Francji arcydzieło pracy ludzkiej, istna kopalnia dla historyków, hagiografów, kaznodziei i teologów, pod tytułem Biblioteca Mariana. Nasz Justyn Miechowita zaczyna opowiadać Włochom i Francuzom, jak w Polsce czczono Maryję. Dzieło jego wychodzi we Włoszech, w oryginale łacińskim, w prześlicznym woluminowym wydaniu. Francuzi przekładają je na swój język, aby się zachwycać głęboką nauką, olbrzymią wiedzą, prostotą i gorącością wiary polskiego zakonnika. W całym Kościele niezwykły powiewa duch. Majestat Papiestwa nowe z siebie wywołuje siły. Pius IX stawia śmiało czoło wszystkim burzom świata. Biskupi, jak jeden mąż, stoją przy Papieżu, a wierni otaczają jakby murem Biskupów. Takiej jedności nie widziały wieki. Niepokalana Dziewica zdaje się, jakby rąbkiem płaszcza swojego osłania synów swoich przed pociskami wrogów Kościoła. Równocześnie rzuca Ona promienie światła Bożego na niedowiarków. Mnożą się za Jej przyczyną cudowne nawrócenia. Ratisbon, Hermann, Lehmanowie, żydzi z rodu a ateusze z ducha, za Jej przyczyną w Chrystusowych zmieniają się atletów. A któż wyliczy tysiące innych, takiego np. Pelisier'a, marszałka Francji i wysokiego dostojnika w loży masońskiej, który powrót do wiary zawdzięcza Maryi. Dziwnych doprawdy czasów byliśmy świadkami w tej epoce dwudziestopięciolecia. Kościołowi świętemu hetmanił Wielki Papież, Papież Maryi od Niepokalanego Jej Poczęcia. Na każdym kroku sprawdzały się słowa Apokalipsy.... Niewiasta obleczona w słońce, uciekła na pustynię, na świat ten wypalony od żaru namiętności wszelakich i zwarzony niewiarą. Smok ścigał ją, chcąc dla siebie wziąć w posiadanie pustynię, a samą Niewiastę pokonać i skalać. Ale dał się słyszeć krzyk wielki. Pius IX wezwał świat cały do uczczenia Dziewicy! I rozległ się głos Jego w najodleglejszych zakątkach świata. Niebo i ziemia odpowiedziały jego wezwaniu, schylając swe czoła przed Majestatem Maryi. I wystąpiła Niepokalana Panna, nową niejako okolona od Kościoła chwałą, aby świętą swą stopą zmiażdżyć łeb piekielnego potworu. I zazieleniła się pustynia. Nowe powstało i życie i siła i męstwo. Brońże nas, broń o Panienko święta! Do niepokalanych stóp Twoich skłaniamy się my wszyscy, my biedni, my słabi, my grzeszni, my nędzni! U Ciebie szukają pociechy, orędownictwa, obrony ci, których Królową Polską zostałaś. Do Ciebie, Królowo Polski, w rocznicę tego dwudziestopięcioletniego jubileuszu wołają biednej Polski synowie: Monstra Te esse Matrem, okaż nam się Matką!

 

Przyczyń się Panno, a Twoją obroną

Pokaż łaskę Twą nad Polską koroną,

Bo nieprzyjaciel na to się usadził,

By sługi Twoje z Ojczyzny wygładził!

 

X. E. P.

 

–––––––––––

 

 

Przegląd Lwowski. Pismo dwutygodniowe poświęcone sprawom religijnym, naukowym, literackim i politycznym. Rok dziewiąty. 15-go grudnia 1879. Poszyt dwudziesty czwarty. Lwów 1879, ss. 623-627. (Wydawca i redaktor odpowiedzialny: ks. Edward Podolski).

(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).

 

Przypisy:

(1) Por. 1) Ks. Jules Didiot, Niepokalane Poczęcie. 2) O. Marian Morawski SI, a) Kazanie na uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. b) Zarys nauki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. 3) Ks. Zygmunt Golian, Związek tajemnicy Niepokalanego Poczęcia z niepokalanością życia Chrystusowego i naszego. 4) O. Józef Stanisław Adamski SI, Niepokalane zwierciadło skalanej ludzkości. (Kazanie na uroczystość Niepokalanego Poczęcia). (Przyp. red. Ultra montes).

 
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMX, Kraków 2010

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: