CHRZEŚCIJAŃSKA FILOZOFIA ŻYCIA

 

O. TILMANN PESCH SI

 

 

Gorliwość w walce

 

1. Wielką jest walka, którą toczyć musimy; wymaga ona całej naszej gorliwości i to gorliwości wytężonej. Starajmyż się o to, aby ta gorliwość nigdy nie słabła. "Pracuj, jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa... Bo i który na placu się potyka, nie bierze wieńca, ażby się przystojnie potykał" (1).

 

Gorliwości tej sprzeciwia się oziębłość. Oziębłość nie zależy na wewnętrznym uczuciu przesytu, pustki i smutku; uczucie bowiem smutku może być przy największej gorliwości.

 

Oziębłość jest to brak stałej odwagi i ćwiczenia się w cnotach; jest to rozluźnienie wierności sumienia, rozluźnienie, które już przeszło w przyzwyczajenie; jest to stała mierność w pełnieniu obowiązków, nieczułość, która sobie niewiele robi z grzechów powszednich dobrowolnych.

 

Oziębłość jest to zamieranie, stąd apatia dla cnoty i grzechu, rutyna, lenistwo, rozkład.

 

Oziębłym jest chrześcijanin, który wtedy tylko jest cierpliwy, gdy nie ma nic do cierpienia; a tak długo jest łagodny, dopóki mu się nikt nie sprzeciwia; pragnie być dobrym, pod warunkiem, żeby go to nic nie kosztowało; chce posiadać cnotę, ale bez umartwienia; chce osiągnąć niebo, ale bez użycia gwałtu.

 

Oziębłość poznać można z nałogowego i światowego sprzeniewierzania się sumieniu, z zaniedbywania gorliwej modlitwy, z powolnego staczania się w coraz grubsze wykroczenia, z braku umartwienia i opanowania siebie, z łatwego przyjmowania fałszywych zasad, z wyłącznego zainteresowania się złotem i wygodami życia.

 

Oziębłość poznać można z pewnych wyrażeń: "to tylko drobiazg", – "inni nie biorą znów tego tak skrupulatnie" – "będzie jeszcze czas pomyśleć o duszy", – "ważniejsze sprawy mam na głowie".

 

2. Oziębłość jest niegodna chrześcijanina, plami jego duszę, obniża cały jego poziom moralny, przynosi hańbę chorągwi, której chrześcijanin służy.

 

Oziębłość jest bez radości, jest wewnętrzną dysharmonią, nie ma pociechy ani od Boga ani od świata.

 

Oziębłość naraża na liczne niebezpieczeństwa. Zaciemnia ducha, dlatego oziębły z taką trudnością poznaje swój stan. Osłabia siłę dobrej woli, przytępia wyższe uczucia, znieczula sumienie.

 

Ratunek nasz w modlitwie; ale jakże się modli oziębły?

 

Wszechmocna jest łaska Boża, ale przepędzić z duszy oziębłość – to jedno z największych dzieł miłosierdzia Bożego. Prędzej się poprawi grzesznik, niż oziębły.

 

Uczucie Boga względem oziębłych porównać można do uczucia, jakiego się doznaje na widok obrzydliwych potraw.

 

Jak robactwo może przyprawić dom o ruinę, tak oziębłość może zmienić Chrystusowego żołnierza w Jego zdrajcę.

 

3. Myśl często o wielkiej sprawie, której masz służyć, jako chrześcijanin, a nie będziesz się obawiał wysiłków. Zastanawiaj się często nad tym, czym jesteś, a czym być powinieneś.

 

Cel się osiąga tylko przez pracę. Fakt, że lenistwo zamieszczono pośród grzechów głównych, ma głębokie znaczenie.

 

Bądź niezłomny w wykonaniu. Są ludzie, co rozpoczynają z energią, ale potem opuszczają ręce, czy to wskutek zmęczenia, czy przez niecierpliwość, czy przez lekkomyślność. Myśliwy stara się ubić zwierzynę, nie zadawala się tym, że ją wypłoszył.

 

Jeżeli chcesz wyleczyć się z oziębłości, udaj się na osobność na czas jakiś; postanowienia swoje spełniaj najprzód w ciągu kilku dni, a następnie coraz to przez dłuższy przeciąg czasu.

 

–––––––––––

 

 

O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia. Przekład z niemieckiego. T. II. Wydanie drugie. Kraków 1931, ss. 408-410.

 

Przypisy:

(1) 2 Tym. 2, 3. 5.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)

Cracovia MMXV, Kraków 2015

Powrót do spisu treści książki ks. T. Pescha SI  pt.
Chrześcijańska filozofia życia

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: