POSTYLLA KATOLICKA

MNIEJSZA
 

TO JEST

KRÓTKIE KAZANIA, ALBO WYKŁADY ŚWIĘTYCH EWANGELII NA KAŻDĄ NIEDZIELĘ I NA KAŻDE ŚWIĘTO WEDLE NAUKI PRAWDZIWEJ KOŚCIOŁA Św. POWSZECHNEGO DLA UBOGICH KAPŁANÓW I GOSPODARZÓW I POSPOLITEGO CZŁOWIEKA TERAZ ZNOWU Z PILNOŚCIĄ NAPISANA

PRZEZ

O. JAKUBA WUJKA

Theologa Societatis JESU
 

Na dzień Świąteczny
 

Ewangelia o miłości Bożej,

u św. Jana w rozdziale 14.

Czasu onego: Mówił Jezus uczniom swoim: Jeśli mię kto miłuje, będzie chował słowa moje, a Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, a mieszkanie u niego uczynimy. Ktoć mnie nie miłuje, słów moich nie chowa. A słowo któreście słyszeli, nie jestci moje: ale tego który mię posłał, Ojca. Tomci wam powiedział, u was mieszkając. Lecz Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w imię moje; onci was wszystkiego nauczy; i przypomni wam wszystko comkolwiek wam powiedział. Pokój zostawuję wam, pokój mój daję wam. Nie jako dawa świat, ja wam daję. Niechże się nie trwoży serce wasze, ani się lęka. Słyszeliście żem ja wam powiedział: Odchodzę i wrócę się do was. Gdybyście mię miłowali, wżdybyście się radowali, iż idę do Ojca: bo Ojciec większy jest niźli ja. I terazem wam powiedział, przedtym niż się stanie: iżbyście gdy się stanie, wierzyli. Już z wami wiele mówić nie będę. Albowiem idzie książę tego świata, a we mnie nic nie ma. Ale iżby świat poznał, że miłuję Ojca: a jako mi Ojciec rozkazał, tak czynię.
 

Jako król albo cesarz jaki, już na królestwo obrany, ale jeszcze nie koronowany, poraziwszy nieprzyjacioły swe, z wielkim tryumfem wraca się do królestwa swojego, a wziąwszy koronę, tym, którzy przy nim stali, rozmaite starostwa i dygnitarstwa rozdaje (1), a między pospolitego człowieka pieniądze rozsypuje, tym sposobem Pan nasz Jezus Chrystus, król nad królami i Pan nad pany, poraziwszy nieprzyjacioły nasze, grzech, śmierć i czarta, wstępując do nieba, wiódł z sobą jęctwo pojmane i rozdał dary ludziom (2). Uczyniwszy jedne apostołami, drugie prorokami, drugie zasię pasterzami i doktorami, i zesławszy dzisiaj wiernym swoim Ducha swego Świętego, jednemu dał mowę mądrości, drugiemu mowę umiejętności według tegoż Ducha, drugiemu wiarę, drugiemu łaskę uzdrawiania w tymże Duchu, drugiemu sprawowanie cudów, drugiemu proroctwo itd.

Czego nadobną figurę mamy u Eliasza. Albowiem jako on, gdy miał być zaniesion do nieba na ognistym wozie, mówił do Elizeusza, ucznia swego: Proś ode mnie, co chcesz, abym ci uczynił pierwej, niż będę wzięt od ciebie (3), tak też Chrystus Pan mówił do uczniów swoich: Do tych czasów nie prosiliście nic w Imię moje: proście a weźmiecie (4). A jako Elizeusz widział, gdy Eliasz porwan był do nieba, tak też widzieli Apostołowie, gdy Chrystus Pan wstępował do nieba. Prosił Elizeusz dwojakiego ducha Eliaszowego i otrzymał go, otrzymali i Apostołowie pewnym obyczajem, czyniąc większe cuda, niźli Chrystus Pan czynił (5). Zostawił Eliasz płaszcz uczniowi swemu, a Chrystus Pan daleko lepszy płaszcz dzisiaj uczniom swym darować raczył. Siedźcie, prawi, w mieście, aż będziecie przyobleczeni mocą z nieba. Otóż masz szatę Ducha Świętego, którą dziś Apostołowie obleczeni, odmienili się prawie w insze ludzie. Ale już przystąpmy ku Ewangelii świętej, która ma w sobie trzy cząstki: pierwsza o miłości Bożej; wtóra o Duchu Świętym, który jest miłość i miłość rozlewa w sercach naszych; trzecia o pokoju Pana Chrystusowym, który jest przedniejszy owoc Ducha Świętego.

I.

Jeśli mię kto miłuje, będzie chował mowy moje, i Ojciec mój będzie go miłował, i do niego przyjdziemy i mieszkanie u niego uczynimy. Otóż słyszysz, człowiecze chrześcijański, którym obyczajem nie tylko łaski Ducha Świętego, ale i Ojca i Syna dostać masz, żeby cię Pan Bóg miłował, żeby cię nawiedził i przemieszkał w tobie. Tego iście nie dojdziesz samą wiarą, ale miłością a pełnieniem przykazania Jego. Jako i trochę wyżej w tymże rozdziale mówi: Jeśli mię, prawi, miłujecie, chowajcież przykazania moje. A Ja będę prosił Ojca, i da wam inszego Pocieszyciela, aby mieszkał z wami na wieki, Ducha prawdy itd. I zasię: Kto ma przykazanie moje i chowa je (nie który tylko wierzy), tenci jest, który mię miłuje. A kto mnie miłuje, ten będzie miłowan od Ojca mego, i ja go umiłuję i objawię mu sam siebie. Próba tedy miłości jest pełnienie Pańskiego przykazania, bo kto mówi, iż miłuje Boga, a nie chowa przykazania Jego, ten kłamca jest, i prawdy w nim nie masz (6). Ale kto chowa słowa Jego, w tym prawdziwie miłość Boża jest doskonała. Takżeć też kto mówi, że miłuje Boga, a brata swego ma w nienawiści, ten kłamca jest (7). Bo kto nie miłuje brata swego, którego widzi, Boga, którego nie widzi, jako ma miłować? I to mamy od Boga rozkazanie, aby, kto miłuje Boga, miłował też i brata swego, a nie tylko słowem i językiem, ale uczynkiem i prawdą (8).

Słuchajże, jakie wielkie zapłaty jeszcze w tym żywocie Pan Jezus obiecuje miłośnikom swoim. I Ojciec mój, prawi, będzie go miłował, i do niego przyjdziemy i mieszkanie u niego uczynimy. Wielkać iście rzecz jest przyjść do łaski Boga Ojca w niebie, bo jeśli ludzie wielce sobie ważą i za wielką cześć poczytują, gdy kto łaski u króla dostanie, chociażby z niej nie miał żadnego pożytku, cóż rzeczemy o tym, kogo Bóg miłuje? Ale jeszcze większa jest rzecz wtóra, którą obiecuje, że Ja, prawi, i z Ojcem i z Duchem Świętym do niego przyjdziemy. Bo iż my, tu będąc na tym świecie, nie możemy przyjść do Pana Boga i mieszkać u Niego, tedy się w tym okazuje niezmierna łaska Jego przeciwko nam, iż On sam raczy do nas przychodzić i nawiedzać nas. To jako wielka rzecz jest, ten obaczyć może, który się przypatrzy z jednej strony wielmożności Boskiego Majestatu, a z drugiej strony sprośności a nikczemności człowieka nędznego. Ale to największa, iż nam obiecuje nie tylko przyjść do nas, ale i mieszkać w nas. Bo i przyjaciel przyjaciela częstokroć nawiedza, ale zasię prędkim odjechaniem swoim większą mu żałość zostawuje, niźli mu przyniósł wesele z przyjścia swego. Lecz Chrystus Pan tak przyjść obiecuje z Ojcem i z Duchem Świętym, że też mieszkanie sobie statecznie uczynić chce w tych, którzy Go miłują, a nigdy ich na wieki nie opuścić, albowiem rozkosz Jego jest mieszkać z ludźmi. Przotoż św. Paweł mówi: Że ludzie wierni są Kościołem Boga żywego (9), jako Pan Bóg mówi: Iż będę mieszkał w nich i będę się przechadzał i będę ich Bogiem, a oni będą ludem moim (10).

A gdzieć już Pan Bóg do kogo przyjdzie, aby tak w nim mieszkał, tedy iście nie przyjdzie z gołymi rękoma, ale mu zaraz przyniesie i bezpieczeństwo od wszego złego i obfitość wszego dobrego. Bo jeśli z kim Pan Bóg, a kto przeciw temu? (11). Kto ma Pana Boga, jako mu ma schodzić na czym dobrym? Bym, prawi, chodził wpośród ciemności śmierci, nie będę się bał złego, gdyżeś ty jest ze mną (12). Widziałem Pana przed oblicznością moją zawsze, albowiem jest mi na prawicy, abym się nie poruszył. Dlategoć uradowało się serce moje, i rozweselił się język mój, i ciało moje odpocznie w nadziei. A któżby się nie rozmiłował Pana Jezusa Chrystusa, (zwłaszcza, iż On nas tak bardzo pierwej umiłował), słysząc takie pożytki i zapłaty, które pewnie odda miłośnikom swoim.

Dalej mówi: Kto mię nie miłuje, ten nie chowa mów moich. Skąd widzimy, że ani miłość jest bez chowania Pańskiego przykazania, ani zachowanie przykazania Jego być może bez miłości, tak iż jedno bez drugiego być nie może. Przetoż, jako ten, który mówi albo mniema, że miłuje Chrystusa, ma to pokazać zachowaniem przykazania Jego, tak ten, który chce zachować Jego przykazanie, ma się starać, aby miłość dostał z Ducha Chrystusowego.

A mowa, którąście słyszeli, nie jestci moja (rozumiej originaliter) ale Ojca, który mię zesłał. Bo jako Syn sam nie jest swój, ale Ojców ponieważ wszystko ma od Ojca, z którego się narodził i z którego poszedł, tak też i słowa Jego pochodzą od Ojca, jako od początku. Czym daje znać Chrystus Pan, że nie tylko Jemu, ale i Ojcu Jego krzywdę czynią ci, którzy nie chowają przykazania Jego, jako i z drugiej strony: którzy je chowają, nie tylko czczą Syna, ale też i Ojca.

II.

Tomci wam, prawi, mówił, mieszkając tu z wami, lecz Pocieszyciel Duch Święty, którego pośle Ojciec w imię moje, tenci was nauczy wszystkiego i przypomni wam wszystko, cokolwiekem wam powiadał. Tu mamy króciuchne opisanie Ducha Świętego, którego dziś święto obchodzimy. Zowie Go Pocieszycielem, że od Niego wszystkie prawie pociechy pochodzą, bo jeślić Bóg jest Ojcem wszelakiej pociechy, jako Go Paweł św. zowie (13), tedy zatem idzie, że nie jest pociecha, która nie idzie z Boga, to jest z Ducha Świętego. A tak wszystkie te ziemskie pociechy, które ma świat z pychy, z dostatku, z rozkoszy cielesnych, z obżarstwa, z pijaństwa, z wszeteczeństwa, marne, sprośne, plugawe, nikczemne, nietrwałe są i ze wszelką gorzkością zmieszane. Jako tedy mądry Salomon, dobrze doświadczywszy, mówi: Iż doznał w tym wszystkim marności, próżności i udręczenia serca, a iż nic nie jest trwałego pod słońcem (14). Lecz pociechy Ducha Świętego pewne i trwałe są, których ani czart, ani świat, ani żadne męki, ani śmierć wydrzeć nam nie może. Jako mamy przykłady w Apostołach i w Męczennikach świętych, którzy tym większe pociechy i wesele mieli, im więcej cierpieli dla imienia Pana Chrystusowego.

Zowie go jeszcze Duchem Świętym nie tylko, iż sam w sobie jest świętym, ale iż wszystko poświęca, iż od Niego jest wszystka świętość na niebie i na ziemi, tak iż świętym być nie może, kto Go nie ma, a kto Go ma, wnet świętym zostaje. Ten tedy Duch Pocieszyciel, który od Ojca i od Syna pochodzi, bo, tu mówi: którego ześle Ojciec w imię moje (to jest dla mnie, na przyczynę moją, albo też na miejsce moje, jako wyżej mówił: Ja będę prosił Ojca, a On wam da inszego Pocieszyciela (15)). A gdzie indziej o Nim tak powiedział: Którego ja wam poślę od Ojca, Ten was nauczy wszystkiego i przypomni wam wszystko, cokolwiekem wam mówił. Tu mamy dwie sprawy Ducha Świętego: jedne, iż ich miał nauczyć wszystkiego, czego albo w słowach Pańskich nie rozumieli, albo jeszcze dalej pytać mogli, a druga, iż im miał przywieść na pamięć to wszystko, co już od Niego byli usłyszeli. Za czym idzie, iż Apostołowie błądzić nie mogli w tym wszystkim, cokolwiek uczyli ku zbawieniu być potrzebnego, ani zapomnieć żadnej nauki Pana Chrystusowej, gdyż mieli Ducha Świętego, który ich uczył wszystkiego i przypominał im wszystko. A nie tylko Apostołowie święci, ale i wszystek Kościół powszechny apostolski takoż też ani błądzić, ani czego potrzebnego ku zbawieniu zapomnieć nie może, gdyż ma zawsze tegoż Ducha, mieszkającego w sobie, który go naucza wszelakiej prawdy i przywodzi mu na pamięć to wszystko, co Chrystus Pan uczył albo mówił, nie tylko to, co jest w Biblii napisane, ale i to, co jest przez Apostoły żywym głosem podane Kościołowi. Przetoż Ewangelikowie dzisiejsi bluźnią przeciw Duchowi Świętemu, którzy Kościołowi powszechnemu błędy i bałwochwalstwa przypisują, który grzech, jeśli się nie nawrócą, nie będzie im odpuszczony ani na tym, ani na onym świecie (16).

III.

Pokój zostawuję wam, pokój mój daję wam. Nie jako świat daje, ja daję wam. Po obiecaniu Ducha Świętego dobrze a przystojnie Chrystus Pan pokój swój zostawuje, albowiem ten pokój jest z Ducha Świętego, jako i Paweł św. mówi: Iż owoc Ducha jest miłość, wesele, pokój. Toć jest on pokój, którego na początku listów swych Paweł św. winszuje Chrześcijanom (17), ale przed nim pierwej łaski Bożej, ponieważ z niej ten pokój pochodzi. Tenci jest pokój, który przewyższa wszystek zmysł, o którym Izajasz dawno przepowiedział (18), że go Mesjasz miał dać wiernym swoim, którego źli ludzie mieć nigdy nie mogą. Albowiem nie masz pokoju złośliwym, mówi Pan Bóg.

Ten pokój Chrystusów trojaki pokój w sobie zamyka: pokój człowieka z Bogiem, pokój człowieka w samym sobie i pokój człowieka z bliźnimi, z których jeden płynie i pochodzi z drugiego, albowiem gdy się człowiek przez Pana Jezusa Chrystusa jako Pośrednika pojedna i ma pokój z Bogiem, tedy z uznania tej łaski i przyjacielstwa, i z użyczenia Ducha Świętego rodzi się w człowieku wewnętrzny pokój, to jest uspokojenie i bezpieczność myśli i wszystkich wewnętrznych żądz ułożenie, a z tego zaś wewnętrznego uspokojenia rodzi się spólna zgoda między ludźmi. Bo kto uzna wielką łaskę i miłość Bożą przeciw sobie, którą Pan Bóg okazał przez Chrystusa, tedy stąd pojmuje wesele sumienia i jakieś bezpieczeństwo i za łaską Ducha Świętego dostępuje przy tym uspokojenia żądz i afektów swoich, aby żądze cielesne nie brykały, ale były duchowi i rozumowi dobremu poddane. A z tego wewnętrznego uspokojenia snadnie potem idzie zgoda między ludźmi, bo niezgoda nie skądinąd pochodzi, jeno z wewnętrznego niepokoju a z turbacji i zamieszania afektów, bo kto ma myśl dobrze ułożoną i spokojną, ten ma pokój ze wszystkimi, ile ze strony jego. Stądżeć Apostoł mówi: A skądże wojny i rozterki między wami, izali nie z pożądliwości waszych, które wojują i płużą (19) w członkach waszych? (20).

Toć jest pokój, który nam Chrystus Pan na testamencie zostawił, nad który nic lepszego ani pożądańszego zostawić nam nie mógł, tak iż słusznie ten pokój, ta jedność, ta zgoda i miłość, którą nam na ostatniej wieczerzy osobliwie zalecił i zostawił, ma być zwana Testamentem Pańskim, a nie picie z kielicha, albo obie osoby [postacie] św. Sakramentu, o którym nic, jako potrzebnego wszystkim, Chrystus nie rozkazał. Nie myśmy tedy Pański Testament zgwałcili, jako nam heretycy przypisują, którzy obchód męki Pańskiej wedle ustawy Pana Chrystusowej we Mszy świętej sprawujemy i całego Chrystusa Pana chociaż pod jedną osobą pożywamy, ale oni, którzy dla tych osób, w których nie masz zbawienia, to jest bez słusznej przyczyny jedność, zgodę i miłość Kościoła Bożego szkaradnie potargali i ten pokój, który nam Chrystus Pan na Testamencie zostawił i który nam zalecił w tym św. Sakramencie, pogwałcili: i Sakrament Pański z prawdy i krwi Jego prawdziwej wyniszczyli: dając prosty chleb i wino, miasto ciała i krwi Pana Chrystusowej.

Nie jako świat daje, ja daję wam. Albowiem ludzie świata tego, jeśli pokój dają, tedy dają doczesny a zwierzchni, to jest ani prawy, ani stateczny, ale Pana Chrystusów pokój jest wewnętrzny, duchowny i prawy i wieczny. Nadto świat pokoju dać nie może, chyba winszowaniem, ani go statecznie dotrzymać nie może.

Ale Chrystus Pan tak go daje, że sam sprawuje i czyni go wiecznym, żeby go nam żaden odjąć nie mógł.

Jeszcze tym więcej a więcej cieszy Pan smutne Apostoły swe mało przed męką swoją. Niech się, prawi, nie frasuje serce wasze, a niech się nie lęka. Słyszeliście, iżem wam powiedział, że ja idę, i zasię przyjdę do was, albowiem na mały czas nie ujrzycie mię, a zasię po małym czasie ujrzycie mię. Byście wy mnie miłowali, tedybyście się nie tylko nie frasowali, alebyście się owszem weselili, iż ja idę do Ojca, który jest większy, niźli ja, i przetoż u Niego wielkiej czci i sławy dostanę, którym tu na ziemi jest bez żadnej sławy.

Lecz, iż tu Chrystus Pan rzekł: iż Ojciec większy, niźli ja, – tedy stąd arianie, tak oni starzy, jako i ci bluźniercy dzisiejsi, którzy samego Ojca prawym Bogiem czynią, a Syna mniejszym, usiłują podeprzeć błędu swego. Aleć to słaba obrona, którą im dawno odjęli oni starzy Doktorowie święci, albowiem jako w symbolu wiary św. Atanazego wyznawamy: Syn Boży jest rówien Ojcu wedle Bóstwa, a mniejszy niż Ojciec wedle człowieczeństwa, mniejszy jest z tej strony, z której wstąpił do Ojca, to jest człowieczej (21), albowiem ze strony Bóstwa zawsze był u Ojca. Mniejszy jest z tej strony, z której się stał i sam nad się mniejszy, gdy wyniszczył sam siebie i przyjął na się służebniczą postać, w której nie tylko był mniejszy, niźli on Ojciec Niebieski, ale i niźli Maryja Matka Jego i Józef, domniemany ojciec Jego, którym był poddany (22).

A teraz powiedziałem wam pierwej, niż się stało, abyście wierzyli gdy się stanie. Jużci nie wiele z wami będę mówił, albowiem przychodzi książę świata tego i z sługami swymi, aby mię pojmał i zamordował (23), aleć do mnie żadnego prawa nie ma, ponieważ we mnie żadnego grzechu nie najduje. Ale, acz do mnie nic nie ma, jednak dam mu się pojmać, związać i zamordować nie przez co inszego, jeno aby świat poznał, iż miłuję Ojca, a jako mi On rozkazał, tak czynię, będąc Mu posłuszny aż do śmierci krzyżowej (24).

Starajmyż się, bracia najmilejsi, abyśmy się i my wszyscy stali dnia dzisiejszego uczestnikami Ducha Świętego i mieli Go zawsze mieszkającego w sobie (25). Dostaniem Go, będziemli Oń nabożnie prosić, a miłować Pana Jezusa i zachowywać przykazania Jego. Dostaniem Go, jeśli się godnie przygotujemy na przyjęcie Jego, albowiem ciała i dusze nasze sąć kościoły Ducha Świętego (26), a więcby przystało w to tak zacne święto samego Ducha Świętego wychędożyć kościół Jego od wszelkiego plugastwa przez pokorną spowiedź i ozdobić go wszelakim nabożeństwem. Zatrzymamy Go zawsze u siebie, jeśli się będziemy strzec, abyśmy Go w niczym nie zasmucili. A jeśli będziem na to pamiętać, co nam dalej Paweł św. mówi, żeśmy już nie swoi, a żeśmy drogim okupem okupieni, a iż już nie gwoli sami sobie żyć mamy, ale gwoli Temu, który za nas umarł, wielbiąc i nosząc Boga w ciałach naszych (27). To nam racz dać wszechmogący Ojcze, przez Jezusa Chrystusa Syna Twego, z którym i z Duchem Świętym żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

O. Jakub Wujek SI

Tekst Postylli zasadniczo według wydania:

POSTYLLA MNIEJSZA, TO JEST KROTKIE KAZANIA, ALBO WYKŁADY Św. EWANGELJI NA KAŻDĄ NIEDZIELĘ I NA KAŻDE ŚWIĘTO WEDLE NAUKI SAMEJ PRAWDZIWEJ KOŚCIOŁA Św. POWSZECHNEGO DLA UBOGICH KAPŁANÓW I GOSPODARZÓW I POSPOLITEGO CZŁOWIEKA TERAZ ZNOWU Z PILNOŚCIĄ NAPISANA PRZEZ Ks. JAKÓBA WUJKA z Wągrowca, Teologa Tow. Jezusowego. Tekst poprawił i wydał Ks. A. Kwieciński, kandydat św. teologii. WARSZAWA NAKŁADEM KSIĘGARNI E. WENDE i S-ka T. HIŻ i A. TURKUŁ. 1909, ss. 199-205.

Korzystano również z wydania:

POSTILLA KATHOLICKA MNIEYJSZA. TO IEST, Krotkie Kazania, abo wykłady świętych Ewangeliy, na każdą Niedźielę, y na każde święto, przez cały rok, według nauki prawdziwej Kościoła Chrześcijańskiego Powszechnego. Z pilnością przeyzrzana, popráwiona y do druku podána. Z dozwoleniem Starszych. PRZEZ D. JAKUBA WUYKA Theologa Societatis JESU. Teraz nowo, według ostátniey poprawy Authorowey, ná żądanie wielu Kápłanów, ná mnieysze modum przedrukowána. Cum Gratia et Priuilegio S. R. M. W Krakowie w Drukarni Andrzeja Piotrkowczyka, Typographa K. I. Mći. R. P. 1617. KRAKÓW, Nakładem i drukiem wydawnictwa dzieł katolickich, naukowych, rolniczych i ludowych Władysława Jaworskiego 1870 – 1871, ss. 489-497.

(Pisownię i słownictwo nieznacznie uwspółcześniono).

Przypisy:
(1) Apok. 17.

(2) Efez. 4; 1 Kor. 17.

(3) 4 Król. 2.

(4) Jan. 16.

(5) Jan. 14.

(6) 1 Jan. 2.

(7) 1 Jan. 4.

(8) 3 Jan. 3.

(9) Przyp. 8; Kor. 6.

(10) Lew. 26.

(11) Rzym. 8.

(12) Ps. 22, 15.

(13) 2 Kor. 1.

(14) Eccles. 2.

(15) Jan. 14.

(16) Mt. 12.

(17) Gal. 5; Filip. 4.

(18) Iz. 21, 57.

(19) "płużą" = grasują, szerzą się.

(20) Jak. 4.

(21) Jan. 1, 2; Filip. 2.

(22) Łk. 2.

(23) 1 Piotr. 2.

(24) Filip. 2.

(25) Mt. 7.

(26) 1 Kor. 6.

(27) Efez. 4; 1 Kor. 9; 2 Kor. 5.

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Kraków 2004

Powrót do spisu treści Postylli katolickiej mniejszej

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: