UWIELBIENIA

 

ŁASKI BOŻEJ

 

według

 

KS. DR. MACIEJA JÓZEFA SCHEEBENA i O. EUZEBIUSZA NIEREMBERGA SI

 

z czwartego wydania niemieckiego

 

wolno przełożył

 

KS. JACEK TYLKA

 

––––––––

 

KSIĘGA CZWARTA

 

O niektórych innych działaniach i zaletach łaski Bożej

 

~~~~~~~

 

ROZDZIAŁ SZÓSTY

 

Jak wysoko cenią aniołowie łaskę Bożą?

 

1. Jeżeliśmy dotąd jeszcze nie wyliczyli i nie opisali dokładnie wszystkich wspaniałości i zalet łaski poświęcającej, to przecież już przywiedzione zalety są dosyć liczne i wielkie i potrafią nas nakłonić do tego, abyśmy łaskę cenili i uznali za najwyższe dobro użyczone nam od Boga i kochali ją więcej, aniżeli wszystkie inne dobra. Atoli abyśmy się utwierdzili w tej miłości i w tym wysokim poważaniu i abyśmy się bardziej do niego zapalili, przypatrzmy się jeszcze przykładom, przyświecającym nam w tej mierze. Już przedtem rozważaliśmy sąd samego Boga o łasce; po Bogu nie zna nikt lepiej wartości łaski poświęcającej jak błogosławione zastępy aniołów i świętych w niebie, bo aniołowie od dawna posiadają pełność łaski i rozkosze z nią połączone, święci zaś tylko przez łaskę stali się już tutaj na ziemi tak wielkimi i wspaniałymi. Aniołowie miłość i cześć dla łaski okazują nasamprzód w ten sposób, iż jak to wyżej było wspomniane, zstępują dla niej z nieba na ziemię, aby ją dla nas uzyskać i w nas zachować. Zapał ten ich wielki i nieznużony, troskliwość ta gorliwa, aby nie tylko ustrzegli i upilnowali ten skarb dla siebie, lecz także dla innych, powinna być dla nas pobudką do również gorliwego i troskliwego starania się o łaskę Bożą, skoro tutaj rozchodzi się o nasz własny interes. Tę cześć niepojętą dla łaski poznajemy jeszcze szczególniej z owej niewysłowionej radości, napełniającej aniołów wtenczas, kiedy łaskę uzyskujemy lub w niej postępy czynimy. Wszakże o tej radości niewypowiedzianej aniołów sam ich Król, Syn Boży, a nasz Zbawiciel tak powiada: "Będzie (większa) radość w niebie nad jednym grzesznikiem pokutę czyniącym, niż nad dziewięćdziesiąt i dziewięciu sprawiedliwymi, którzy nie potrzebują pokuty" (1). Doznają zatem radości aniołowie, patrząc na sprawiedliwych, ale naturalnie jeszcze większej, patrząc na grzeszników pokutę czyniących, którzy wbrew oczekiwaniom znów otrzymują utracone dobro łaski.

 

Jakże więc wielkim i wspaniałym musi być to dobro, które aniołów napełnia taką słodyczą i obudza w nich taki współudział i zapał, pomimo iż piją ze strumienia szczęśliwości najwyższej? Niektórzy ludzie zgromadzają bogactwa niezmierzone, dochodzą do zaszczytów najwyższych, obejmują trony najszczytniejsze, rządzą krajami i królestwami najbardziej kwitnącymi i zyskują sobie wielką sławę przez świetne zwycięstwa, naukę i sztuki. Na to wszystko patrząc milczą niebiescy obywatele błogosławieni; zdaje się, jakoby nawet na szczytności te nie spoglądali i nie spostrzegali ich, a już o tym ani mowy nie ma, żeby mieli składać życzenia tym, którzy te dobra uzyskali albo też ich przyjaciołom i krewnym. Atoli gdy jakiś ubogi nędzarz od wszystkich opuszczony, albo jakaś osoba zapomniana od wszystkich, znowu odzyska łaskę, natenczas aniołowie obchodzą w niebie święto radosne, i zewsząd się zbiegają, aby życzyć szczęścia tej duszy tak wzgardzonej.

 

Kupiec bogaty, prowadzący handel na wielką skalę i przyzwyczajony tylko do wielkich zysków, uważa małe zyski za nic, a to, co innych uczyniłoby szczęśliwymi, uważa on tylko za utratę i uszczerbek. Podobnie dorośli z litością i z uśmiechem spoglądają na drobnostki błyszczące, sprawiające małym dzieciom nieopisaną uciechę. Naśladujmyż zatem aniołów, którzy są zaiste bogatsi i rozumniejsi, aniżeli my ludzie; zostawmy to dzieciom tego świata, nędznym i bezrozumnym, aby się cieszyły z zysku rzeczy ziemskich i próżnostek błyszczących i myślmy, iż tylko wtenczas zyskujemy prawdziwie i wiele, gdy nabyliśmy i powiększyliśmy łaskę Bożą.

 

Ta radość, jakiej nam łaska użycza, jest zupełnie czystą, doskonałą i potężną, zatem potrafi wypędzić wszelki smutek z serca naszego. Wszakże tak możemy mówić z Prorokiem: "Weseląc się, będę się weselił w Panu, i rozraduje się dusza moja w Bogu moim, iż mię oblókł w szaty zbawienia i ubiorem sprawiedliwości odział mię, jako oblubieńca ozdobionego koroną i jako oblubienicę ubraną klejnotami" (2), to znaczy łaską, cnotami i darami Ducha Świętego. Cieszmy się, mając przed oczyma wskazówkę Zbawiciela (3), iż imiona nasze zapisane są w niebiesiech w księdze synów Bożych i dziedziców królestwa niebieskiego.

 

2. Owa uciecha, jaką aniołowie z tego mają, iż ozdobieni łaską, przypuszczeni jesteśmy do przyjaźni z Bogiem, zdaje się mieć trzy główne pobudki: pierwszą jest Bóg, drugą jest anioł sam, a trzecią my ludzie.

 

Nasamprzód cieszą się aniołowie ze względu na Boga, ponieważ wiedzą, jak bardzo On tego pragnie, aby się z nami pogodził, aby nas odszukał i aby nas przyjął do łona swego. Sam Syn Boży porównuje się z pasterzem, który nas z tęsknotą upragnioną szuka, jakby owcy zgubionej, niesie wesoło na ramionach do domu swego, zwołuje przyjaciół i sąsiadów, mówiąc: "Radujcie się ze mną, iżem znalazł owcę moją, która była zginęła" (4). O jakże chętnie spieszą aniołowie na to wezwanie swego Króla niebieskiego! Jakąż to niewysłowioną miłością ku nam zachwyceni gromadzą się, aby Mu radość okazali i aby Mu tego szczęścia życzyli!

 

Po wtóre cieszą się aniołowie ze względu na siebie samych, ponieważ przez łaskę stajemy się ich braćmi i współobywatelami i powołani jesteśmy do zajęcia owych stolic w niebie, jakie wskutek grzechu upadłych aniołów opróżnione zostały. Dalecy są oni od niechęci względem nas dlatego, iż wskutek natury naszej, o wiele niżej od nich stoimy, ale również nie pałają żadną zazdrością, iż przez łaskę z nimi zrównani jesteśmy, owszem nie posiadają oni pragnienia większego nad to, aby z nami dzielili swoją cześć i szczęśliwość. Właśnie aniołowie chcą widzieć pychę swoich upadłych braci pomszczoną i upokorzoną w ten sposób, iż my pomimo nędzy naszej natury wskutek niepojętego miłosierdzia Bożego zajmiemy ich miejsca. Atoli powód ten powinien nas skłonić do tym wyższego szacowania sobie łaski, ponieważ za pomocą łaski zdążamy do chwały właściwej Serafinom, pozbawieni zaś łaski stajemy się podobnymi do szatanów i tarzamy się razem z nimi w tym samym niskim upadku.

 

Po trzecie aniołowie cieszą się ze względu na nas samych, ponieważ za pomocą łaski zyskujemy szczęście najwyższe i powołani jesteśmy na synów i dziedziców ich Króla niebieskiego. Jakaż to radość panuje tutaj na ziemi, kiedy na dworze jakiegoś króla narodzi się następca tronu? Jakaż uciecha nie napełnia serc wszystkich, jakichże to festynów z powodu tego nie urządzają? Atoli z tych wszystkich radości, co dopiero nowonarodzeni dziedzice nic korzystać nie mogą. My przeciwnie wiemy o tym, jaka to radość panuje na dworze niebieskim wtenczas, kiedy w sakramencie pokuty odradzamy się na synów Bożych, lub kiedy powiększamy w sobie łaskę przez wykonywanie dobrych uczynków. I czyż my sami tylko wśród tej radości nas otaczającej, wśród tych życzeń szczęścia, jakie nam aniołowie składają, będziemy zimni i obojętni, kiedy przecież jesteśmy przedmiotem tych owacyj? "Sprawiamy radość aniołom", pisze św. Bernard, "kiedy się nawracamy do pokuty, spieszmyż się więc ich radość zupełną uczynić". Lecz cóż ja mówię o radości i życzeniach tylko ze strony aniołów? Wszakże cały dwór niebieski z Królową Najświętszą i z Trójcą czci najgodniejszą, chociaż nie ma żadnego pożytku z tego, iż łaskę Trójcy Świętej posiadamy, niemniej jednakże cieszy się i wespół weseli z całym niebem z powodu odzyskania łaski, ponieważ pragnie wielce naszego zbawienia.

 

O dobro nieocenione łaski, o przedmiocie pierwszy i najznakomitszy starań Boga samego, celu życzeń wszystkich błogosławionych! Spieszmy się zatem do zgotowania owej zupełnej radości Bogu i Aniołom Jego, szczególniej przez codzienne wzrastanie w łasce wskutek wykonywania dobrych uczynków, aby ją zachować czystą i nienaruszoną aż do śmierci, aby tak ozdobionych kiedyś przyjął Bóg rzeczywiście do towarzystwa swego i aniołów, gdzie będziemy razem z nimi chwalili Ojca naszego przez całą wieczność. Jakże zaś byłoby obrzydliwym i oburzającym, gdybyśmy tę radość aniołów zaledwie naszym nawróceniem rozpoczętą zniszczyli przez haniebny powrót do grzechu i gdybyśmy udaremnili i zniweczyli ich życzenia i pragnienia przez nowe grzechy, a nawet z nich się naśmiewać chcieli; jakże byłoby to niegodne, gdybyśmy postępowaniem naszym zamienili tę wielką uciechę aniołów na smutek głęboki i gdyby owe duchy niebieskie musiały gorzkie łzy wylewać! Oby nas aniołowie pokoju zachowali od takiego strasznego i barbarzyńskiego okrucieństwa! Oby dobroć Boża utrzymała i wzmocniła to, co w nas zdziałała i oby uczyniła nas kolumnami niewzruszonymi w świątyni łaski poświęcającej.

 

–––––––––––

 

 

Uwielbienia łaski Bożej, według Dr. M. J. Scheebena i O. E. Nieremberga T. J. z czwartego wydania niemieckiego wolno przełożył X. J. Tylka. Tarnów 1891, ss. 509-516.

 

Przypisy:

(1) Łk. XV, 7.

 

(2) Iz. LXI, 10.

 

(3) Łk. X, 20.

 

(4) Łk. XV, 6.

 

© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXXII, Kraków 2022

Powrót do spisu treści dzieła pt.
Uwielbienia łaski Bożej
według Ks. Dr. M. J. Scheebena i O. E. Nieremberga SI

POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: