KS. BENEDICT HUGHES CMRI
––––––––
Zapewne często stykaliście się z terminem "New Age". Określenie to jest używane w najprzeróżniejszych kontekstach począwszy od muzyki po medycynę, od sposobu odżywiania po ekologię. Ale naszą obawę jako katolików budzi jego zastosowanie do myśli religijnej.
Ogólnie rzecz biorąc, można powiedzieć, że religia New Age znamionuje pewien typ wiary, w której doktryna nie ma znaczenia, natomiast nacisk kładzie się na ideał braterskiej miłości. New Age czerpie obficie z religii Wschodu, wykorzystując jogę i medytację jako sposoby osiągnięcia zjednoczenia z bóstwem. Według [angielskiej] Wikipedii celem New Age jest "stworzenie duchowości bez granic czyli bez ograniczających dogmatów, która jest pluralistyczna i łącząca wszystkich".
New Age nie jest zorganizowaną religią, nie ma również jakichś uznanych przywódców ruchu. Rozwija się wśród różnych typów ludzi na całym świecie, zwłaszcza w krajach zachodnich. Nie wszyscy jego adepci zgadzają się ze wszystkimi praktykami tam propagowanymi, natomiast są zgodni, co do tego, że New Age posiada odpowiedzi na życiowe problemy tego świata. Niewątpliwie słyszeliście już wcześniej o tym terminie i prawdopodobnie zastanawialiście się o co w tym wszystkim chodzi. Warto więc przyjrzeć się niektórym koncepcjom tego ruchu i wyjaśnić jaka powinna być wobec nich nasza postawa jako katolików.
Era Wodnika
Astrologowie dzielą czas na epoki (ery) w oparciu o 12 konstelacji zodiaku. Zgodnie z tą teorią, historia świata dzieli się na ery trwające w przybliżeniu po 2150 lat i odpowiadające czasowi potrzebnemu do przejścia równonocy wiosennej z jednej konstelacji zodiaku do następnej. Chociaż nie zgadzają się, co do tego, kiedy dokładnie skończyła się (albo skończy się) era Ryb i w konsekwencji, kiedy zacznie się Era Wodnika, to są zgodni, że albo jesteśmy w tej Erze Wodnika albo zbliżamy się do niej.
Prawdopodobnie orientujecie się, że powstały w latach sześćdziesiątych rockandrollowy musical ogłosił świt Ery Wodnika. Dlaczego jest to istotne? Ponieważ według tego utopijnego poglądu, Era Wodnika ma być okresem, gdy między ludami całego świata zapanuje braterstwo. Różne religie zjednoczą się i wśród ludzi nastanie jedność. Takie myślenie jest bardzo istotną częścią New Age, którego zwolennicy odrzucają ustanowioną religię i poszukują odpowiedzi, które mają doprowadzić do nowej ery pokoju na świecie.
Nieistotność doktryny
Niewątpliwie wielki wkład w ideologię New Age miał w minionym wieku rozkwit freudowskiej psychologii. W istocie, promotorem New Age był wybitny psycholog Carl Jung. Według freudowskiego systemu, doktryna jest nieważna; to raczej uczucia mają decydujące znaczenie.
Nie da się przecenić doniosłości zmiany będącej wynikiem tych koncepcji, a która objęła zachodnie społeczeństwo. Kiedyś na zachodzie, doktryny były uważane za tak ważne, że stawały się przyczynami rozłamów, a nawet toczono wojny o doktrynalne definicje. Teraz to wszystko jest uważane za nieistotne. Słyszy się nawet o ludziach mówiących o "twojej prawdzie" i "mojej prawdzie", jak gdyby mogły istnieć różne prawdy, nawzajem sobie przeczące, a mimo tego wszystkie wciąż w jakiś sposób prawdziwe.
I znowu, uczucia są najważniejsze. Możecie się nie zgadzać z poglądami danej osoby, ale nie możecie się ośmielić zranić jej uczuć, gdyż w przeciwnym razie możecie się narazić nawet na proces sądowy! Czego jednakże naucza katolicki Kościół? Kościół wiernie odzwierciedla to, czego nauczał jego Boski Założyciel Jezus Chrystus. Pan Jezus nazywał rzeczy po imieniu (nie owijał w bawełnę). Na paru przykładach, zastanówmy się nad tymi słowami Chrystusa: "Kto nie wierzy będzie potępiony"; "kto nie jest ze Mną jest przeciw Mnie". To oczywiste, że doktryna bardzo się liczy w oczach Boga. Nasz łagodny Zbawiciel powiedział nawet Piotrowi "Odejdź ode Mnie szatanie", kiedy ten sprzeciwił się nauczaniu swego Pana i Mistrza.
Jeśli popatrzymy na doktrynalne definicje Kościoła, zobaczymy to samo silne obstawanie przy prawdzie. Często w dokumentach Soborów Kościoła czytamy słowa definitywnie przesądzające: "Jeśli ktoś nie przyjmuje tego nauczania, niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych".
Ale dlaczego doktryna jest tak ważna? Ponieważ zanegowanie prawdy jest wyzwaniem rzuconym Bogu przez Jego stworzenie. Wszelka prawda pochodzi od Boga, który jest prawdą, tak więc odrzucenie teologicznej prawdy jest nieposłuszeństwem i buntem przeciw Bogu Samemu. Herezja to największy grzech pychy, kiedy to stworzenie odrzuca prawo swego Stwórcy do objawienia prawdy. W konsekwencji, pod względem ciężkości grzechu teologowie sytuują herezję tuż za nienawiścią do Boga. Wszelkie nauczanie umniejszające znaczenie doktrynalnej poprawności nie może być miłe Bogu.
Wschodnie powiązania
Na ideologię New Age miały wielki wpływ nauki religii Wschodu, takich jak hinduizm, buddyzm, konfucjanizm, itp. W następstwie Vaticanum II wielu kapłanów i zakonników ogarnęła fascynacja religiami Wschodu (jak gdyby katolicyzm był w jakiś sposób niekompletny) i zaczęli podróżować do Indii by tam studiować pod kierunkiem tamtejszych guru. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych pojawili się w USA słynni guru, którzy przybyli, aby promować swoje idee. Chociaż nie słyszy się obecnie już zbyt wiele o tej fascynacji, to pozostała ona znaczącą częścią ideologii New Age, włączając w to wiarę w reinkarnację oraz praktykowanie jogi i medytacji.
Można się zastanawiać "Czy zatem medytacja jest zła?". Wręcz przeciwnie, medytacja i modlitwa myślna są gorąco zalecane przez duchowych pisarzy i od dawna były praktykowane, zwłaszcza przez osoby zakonne jako sposób osiągnięcia zjednoczenia z Bogiem. Jednakże osiągnięcie wyższych stopni modlitwy wymaga samozaparcia i czynnych wysiłków by móc pozbyć się własnych rozproszeń i pozostać skupionym na sprawach duchowych. Czasami koniecznych jest wiele lat bezustannej praktyki zanim osiągnie się wyższy stopień modlitwy.
Adepci New Age – wręcz przeciwnie – kładą nacisk na bierny aspekt modlitwy. Pogrążają się w koncepcjach fałszywego mistycyzmu i kwietyzmu, które zostały przez Kościół potępione. Zwolennik tego typu medytacji będzie często siadywał w pozycji jogi, palił świece i kadzidła i oczekiwał, aby "Bóg" do niego przemówił. Niektórzy stosują techniki channelingu, dzięki którym, jak sądzą, otrzymują przekazy od Boga. Niestety, praktyka ta otwiera drzwi demonicznym wpływom.
Pomysł, że chrześcijanie mogą nauczyć się czegoś od religii Wschodu (idea, która jest dość rozpowszechniona w soborowym kościele) nasuwa pytanie: Skoro posiadają sposoby osiągnięcia większej świętości, to dlaczego Chrystus o tym nie mówił? Czy był On jakoś nieświadomy ich wielkich intuicji? Oczywiście, takie twierdzenia są z natury bluźniercze. A tymczasem, takie jest nastawienie wielu współczesnych "katolickich" kapłanów i zakonników. Zakonnik Thomas Merton, błyskotliwy człowiek, który napisał wiele książek, zmarł od przypadkowego porażenia prądem elektrycznym podczas wizyty w Bangkoku, w Tajlandii, gdzie miał uczestniczyć w międzywyznaniowej konferencji katolickich i pseudochrześcijańskich mnichów. Podczas swej podróży odwiedził wielu zwolenników różnych wschodnich religii i był zafascynowany ich naukami. Jest to typowa reakcja modernistów, którzy ulegli przemożnemu wpływowi osób podobnych Teilhardowi de Chardin. Modernizm jest herezją panującą niepodzielnie wśród współczesnego duchowieństwa soborowego kościoła, a jego koncepcje są w wielkim stopniu częścią myśli New Age.
Życie zgodnie z ideami New Age
Sam fakt, że coś jest promowane przez zwolenników New Age nie oznacza, że jest od razu złe. Jednakże należy usilnie zalecać ostrożność w tym względzie. Niektórzy zwolennicy New Age promują prosty i zrównoważony tryb życia w celu zmniejszenia wpływu człowieka na ziemię i jej zasoby. W ten sposób unikają konsumpcjonizmu. Czy zatem jest coś złego w tym wszystkim? Samo w sobie, nie. Chrześcijańska Ewangelia zalecająca oderwanie się od rzeczy ziemskich, miłosierdzie wobec biednych i cierpiących, wystrzeganie się chciwości oraz dążenie do niebieskiej chwały w życiu przyszłym, prowadzi nas do wytworzenia sobie poglądu na cel dóbr materialnych życia doczesnego. Problemem jest jednak to, że New Age czyni z tych praktyk religię. W rzeczywistości, styl życia staje się dla nich religią.
Myśl New Age kładzie nacisk na stosowanie medycyny niekonwencjonalnej. I znów, czy znaczy to, że medycyna holistyczna jest zła? Oczywiście, że nie. Ale katolik będzie baczył na to, aby podchodzić do wszystkiego z zachowaniem właściwej perspektywy i skwapliwie unikać tych lekarzy, którzy przyjęli myśl New Age. Adepci New Age są często wegetarianami, których całkowicie absorbuje przestrzeganie diety. Rozważna troska o własne zdrowie jest mądra i cnotliwa, lecz obsesja dotycząca tego, co się je albo co do sposobu egzystencji nie stanowi elementu chrześcijańskiego życia i z pewnością nie można jej znaleźć w żywotach świętych.
Istnieje również muzyka New Age, spokojny typ muzyki różnych stylów przeznaczony do wytworzenia uczucia odprężenia i inspiracji. Takie formy muzyki stosowane są do zredukowania napięcia oraz jako pomoc w osiągnięciu harmonii ciała, umysłu i ducha. Chociaż muzyka taka może być odprężająca i miła dla ucha, wierni katolicy powinni być ostrożni, aby poprzez wystawianie się na oddziaływanie takich mediów nie zostali wciągnięci w myśl New Age.
Ponadto, zwolennicy New Age zwykle promują tolerancję dla różnych stylów życia. Toteż widzimy jak popierają "prawa homoseksualistów" oraz w pełni akceptują cudzą orientację seksualną, jako sposób na osiągnięcie duchowego rozwoju. Opowiadają się także za całkowitym równouprawnieniem kobiet we wszystkich aspektach życia. Dlatego też, wyznawcy New Age optują za kapłaństwem kobiet.
Myśl New Age kładzie też nacisk na problemy środowiska naturalnego. Niektórzy rzecznicy ruchu uważają nawet, że planeta ziemia jest znacznie ważniejsza od ludzkiego życia. Często włączają się w pomysły kontroli urodzeń jako sposobu ratowania "matki ziemi", co uważają za znacznie bardziej istotne niż ratowanie dzieci nienarodzonych. Szkodzenie środowisku naturalnemu staje się dla nich prawdziwym grzechem; ochrona środowiska staje się religią.
Istnieją różne inne poglądy New Age, które niekoniecznie podzielają wszyscy zwolennicy New Age. Niektóre z nich dotyczą UFO, kół w zbożu i tego, co jest znane jako "fenomen roku 2012". (Ci, którzy to głoszą są przekonani, że 21 grudnia 2012 dokona się transformacja duchowa ludzkości, zapoczątkowująca nową erę pokoju). Ale podczas gdy występują wśród nich różne przekonania, generalnie możemy powiedzieć, że wszyscy zwolennicy New Age są niezadowoleni z tradycyjnych religii, czy to rzymskiego katolicyzmu czy też innych. Odrzucają zdefiniowane doktryny i usiłują znaleźć dla siebie nowy sposób życia na tym świecie, wolny od kajdan moralnych i doktrynalnych ograniczeń. Niestety, właśnie w tym ich absolutnym odejściu od Kościoła, nie potrafią znaleźć odpowiedzi na życiowe problemy, nie mówiąc już o prawdziwym pokoju serca. Ich życie staje się jednym ciągłym poszukiwaniem. Zawsze znajdzie się kolejna książka do przeczytania, kolejny pisarz, który – jak sami siebie przekonują – dostarczy odpowiedzi, przez nich poszukiwanych.
Rada dla wiernych katolików
Jak zatem powinniśmy dalej postępować? Zupełnie oczywistym jest, że zrozumiawszy złe elementy tego ruchu, będziemy się mieć na baczności wobec jego ułudy. Istnieje dziś realne niebezpieczeństwo, na przykład, zwłaszcza wśród młodego pokolenia, że może dać się zwieść przez zalew pism New Age. Wiele poradników jest przesyconych koncepcjami New Age. Jest całe mnóstwo innych książek, które promują styl życia tolerancji wobec innych i obietnicę osiągnięcia pokojowego istnienia w harmonii ze światem. Młodzi katolicy, którzy być może nie zostali odpowiednio utwierdzeni w zasadach Wiary i którzy doświadczają różnych życiowych problemów mogą się skłaniać do szukania w tych pismach inspiracji i wskazówek.
Żyjemy w wieku informacji. Księgarnie są przepełnione wszystkimi wyobrażalnymi rodzajami książek. Co więcej, za jednym kliknięciem myszki można uzyskać dostęp do niemal wszystkich możliwych wyjaśnionych szczegółowo poglądów. W tym zakresie, rozstrzygające są wytyczne Kościoła odnoszące się do czytania. Katolicy mają obowiązek unikania wszelkich pism dotyczących religii, które stanowiłyby niebezpieczeństwo dla wiary. Ważne jest również by być ostrożnym w wyborze przyjaciół. Codziennie stykamy się z sąsiadami, współpracownikami i innymi, którzy są skażeni myślą New Age. Wierny katolik będzie czujny wobec tych zagrożeń i ostrożny co do wyboru osób z którymi może nawiązać większą przyjaźń.
Musimy także umacniać naszą własną wiarę przez dobre lektury i modlitwę. Aby nie dać się wprowadzić w błąd, trzeba dobrze znać Wiarę. Jest wiele wspaniałych katolickich książek, które formują nasze myślenie zgodnie z linią nauczającego Kościoła. Kiedy pojawia się pytanie lub wątpliwość, należy poradzić się zaufanego kapłana albo świeckiego, który zna Wiarę i nią żyje. I nie omieszkajcie modlić się codziennie – szczególnie do Naszej Błogosławionej Matki, Pośredniczki wszystkich łask – o wytrwanie w prawdzie Kościoła Chrystusowego.
Zawsze pamiętajmy, że tylko sam Jezus jest Drogą, Prawdą i Życiem. Tylko Jego Kościół jest wiernym strażnikiem prawd, które On objawił ludzkości. Myśl New Age może robić nadzieje uzyskania pokoju dzięki odpowiedziom na kłopotliwe pytania, z którymi stykamy się w tej łez dolinie, ale nie może go zapewnić. Tylko sam Chrystus udziela odpowiedzi na te pytania. Zwróćmy się do Niego, przez Maryję, która jest naszym życiem, naszą słodyczą i naszą nadzieją.
Ks. Benedict Hughes CMRI
Artykuł z czasopisma "The Reign of Mary", nr 147, Lato 2012 ( www.cmri.org ) (1)
Tłumaczył z języka angielskiego Mirosław Salawa
–––––––––––––––
Przypisy:
(1) Por. 1) Ks. Benedict Hughes CMRI, a) Kult człowieka. b) Farsa Vaticanum II. Rzetelna ocena soboru po pięćdziesięciu latach. c) Nowa praktyka "dialogu". Duch apostolski zniszczony przez Vaticanum II. d) Konieczność modlitwy o nawrócenie zbłąkanych dusz. e) Karmić dusze nauką prawdy. f) Papież Pius XII – w pięćdziesiątą rocznicę śmierci.
2) Ks. Dominic Radecki CMRI, Teilhard de Chardin i grzech pierworodny.
3) Papież Pius XI, Encyklika "Mortalium animos". O popieraniu prawdziwej jedności religii.
4) Ks. Maciej Sieniatycki, Prawdziwa religia może być tylko jedna.
5) Ks. Jacek Tylka, O własnościach religii.
6) O. Mikołaj Jamin OSB, a) O jedności prawdziwej religii. b) Poza Kościołem nie ma zbawienia. c) Jezus Chrystus potępia tolerantyzm.
7) Ks. Władysław Michał Dębicki, a) Anioł upadły. Lamennais w oświetleniu najnowszym. b) Katolicka pogarda świata. c) Albert Stöckl (historyk filozofii i apologeta). d) Neo-chrześcijanie i neo-katolicy. e) Skutki herezji. f) Przyczyna samobójstw. g) Wielkie bankructwo umysłowe. Rzecz o nowoczesnym skrajnym sceptycyzmie naukowo-filozoficznym. h) Wariacko-zbójecka filozofia (Fr. Nietzsche). i) Filozofia nicości. Rzecz o istocie buddyzmu.
8) Ks. Jakub Balmes, List do sceptyka. Problem wielości religii.
9) O. Tilmann Pesch SI, Chrześcijańska filozofia życia.
10) O. Józef Schryvers CSsR, Zasady życia duchowego.
11) Ks. Jakub Górka, Cześć Maryi. O pobudkach i środkach nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny.
(Przyp. red. Ultra montes).
( PDF )
© Ultra montes (www.ultramontes.pl)
Cracovia MMXII, MMXVIII, Kraków 2012, 2018
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ: